Obejrzałam kiedyś anime, które mnie zachwyciło. Jak nietrudno się domyślić miało tytuł "Made in Abyss" ;) Jakiś czas temu dowiedziałam się że istnieje takowa manga i zaopatrzyłam się w pierwsze dwa tomy.
Nie jestem obiektywna. Przepadłam w tym pięknie, szczegółowo skonstruowanym świecie. Co prawda w pierwszym tomie akcja dopiero powoli się rozkręca, ale mamy tu pierwsze tajemnice, które dają przedsmak tego co może zadziać się dalej.
Połączenie strasznej wizji otchłani z dziecięcymi bohaterami robi wrażenie.
Manga narysowana jest bardzo ładnie, więc oprócz śledzenia historii, przyjemność sprawia też przyglądanie jak to wszystko zostało narysowane.

Obejrzałam kiedyś anime, które mnie zachwyciło. Jak nietrudno się domyślić miało tytuł "Made in Abyss" ;) Jakiś czas temu dowiedziałam się że istnieje takowa manga i zaopatrzyłam się w pierwsze dwa tomy.
Nie jestem obiektywna. Przepadłam w tym pięknie, szczegółowo skonstruowanym świecie. Co prawda w pierwszym tomie akcja dopiero powoli się rozkręca, ale mamy tu pierwsze...

Made in Abyss #1

Ocena: 6,5/10

Uniwersum jest rewelacyjne, styl rysowania tak samo, a zarys fabuły to strzał w dziesiątkę. Co jednak mogło pójść źle? Dwie rzeczy. Jedna dotyczy tego tomu, a druga ogólnie całej serii. Wadą tego tomu jest wstęp, który jest za długi. Cały tom ma mało akcji, przez co może zniechęcać, ale uważam, że pomimo tego warto kontynuować tą mangę, ponieważ to co czeka czytelnika dalej to majstersztyk (nie licząc tomów 6 – 10).

Druga wada jest niestety bardziej dotkliwa. Dotyczy ona nagości. W mandze regularnie eksponowana jest nagość, co może znacząco zniechęcać czytelników do dalszego czytania i co gorsza może okazać się destrukcyjna w skutkach szczególnie dla młodszych czytelników i może to pociągać do fetyszu. Odradzam tą mangę wszystkim czułym na nagość i erotykę. Erotyki +18 wprawdzie tu nie ma, ale wiele scen jest na pograniczu erotyki, przez co manga odpycha i stanowi zagrożenie (takimi treściami). Na szczęście „prawie” erotyczne treści rzadko pojawiają się, mimo że jest to jeden z kilku fundamentalnych elementów charakteryzujących tą mangę. Jest to dodatek, ale niepotrzebny...

Można jeszcze podobnie negatywnie wypowiedzieć się o drugim fundamencie serii – brutalności. Manga jest naprawdę bardzo brutalna i nie zalecam jej bardzo czułym na brutalność czytelnikom. Mimo tego brutalność jest znośna w porównaniu do nagości.

Stanowczo odradzam dawanie tej mangi do przeczytania czytelnikom poniżej 18 roku życia, chociaż okładka sugeruje 16+. Polecam jednak większą ostrożność.

Pomimo treści graniczących z erotyką 18+ i brutalności, jest to naprawdę ciekawa i bardzo klimatyczna oraz mega wzruszająca manga, w której można znaleźć wartościowe treści.

Made in Abyss #1

Ocena: 6,5/10

Uniwersum jest rewelacyjne, styl rysowania tak samo, a zarys fabuły to strzał w dziesiątkę. Co jednak mogło pójść źle? Dwie rzeczy. Jedna dotyczy tego tomu, a druga ogólnie całej serii. Wadą tego tomu jest wstęp, który jest za długi. Cały tom ma mało akcji, przez co może zniechęcać, ale uważam, że pomimo tego warto kontynuować tą mangę,...

Opinia calosci.
Jest to przygodowa manga, ktorej akcja odbywa sie w fantastycznym swiecie. W swiecie tym jest potezna dziura w ziemi, otchlan, gleboka na wiele kilometrow.
Wokol otchlani powstalo wiele miast, a jego mieszkancy eksploruja ja, wydobywaja z niej rozne artefakty i poznaja ja coraz lepiej. Otchlan ma pewna wade, przeklenstwo, powrot na powierzchnie wiaze sie z roznymi przykrymi niedogodnosciami. Im glebiej sie ktos zapusci w czelusci otchani, tym dotkliwsze beda skutki powrotu na powierznie, od zawrotow glowy, po krwawienie z kazdego otworu ciala, po smierc.
Na eksploracje wyruszaja dwie osoby, chca dotrzec do samego dna. Czy im sie to uda?
Pomimo tego, ze glownymi bohaterami sa 12-letnie dzieci, zdecydownie nie jest to pozycja dla dzieci. Wystepuje tu duzo przemocy, jest tu sadyzm, dosc makabryczne sceny zwiazane z przeklenstwem powrotu, nieprzyjemne historie bohaterow.
W mandze wystepuja ciekawe stworzenia, otchlan jest przedstawiona w interesujacy sposob, kazdy bohater jest inny i ma swoj idywidualny charakter.
Przeczytalam wszystkie tomy z przyjemnoscia, duzym zainteresowaniem. Moja ciekawosc nie do konca zostala zaspokojona i koncowka mnie nie usatysfakcjonowala, ale szanuje taka decyzje autora.
Kreska jest bardzo ladna, rysunki sa szczegolowe. Wielka, bardzo wielka szkoda, ze manga jest w czerni i bieli. Moim zdaniem tytul ten bardzo wiele by zyskal, gdybysmy mogli ja przeczytac cieszac sie kolorowa kreska.
Polecam tytul osobom lubiacym przygode w fantystycznym swiecie, dosc okrutna, w ktorej duzo sie dzieje.

Opinia calosci.
Jest to przygodowa manga, ktorej akcja odbywa sie w fantastycznym swiecie. W swiecie tym jest potezna dziura w ziemi, otchlan, gleboka na wiele kilometrow.
Wokol otchlani powstalo wiele miast, a jego mieszkancy eksploruja ja, wydobywaja z niej rozne artefakty i poznaja ja coraz lepiej. Otchlan ma pewna wade, przeklenstwo, powrot na powierzchnie wiaze sie z...

Historia zdecydowanie dla dorosłych choć to dzieci są głównymi bohaterami.
Bardzo wiele wątków oraz ukrytych przesłań.
A w tomie pierwszym akcja dopiero się zaczyna...
Akihito dobrze ceduje doznania i cały czas pozostawia niedosyt aby ciągnąć czytelnika w głąb czeluści ...

Historia zdecydowanie dla dorosłych choć to dzieci są głównymi bohaterami.
Bardzo wiele wątków oraz ukrytych przesłań.
A w tomie pierwszym akcja dopiero się zaczyna...
Akihito dobrze ceduje doznania i cały czas pozostawia niedosyt aby ciągnąć czytelnika w głąb czeluści ...

Dość dużo akcji, urocza kreska i ciekawi, choć troszkę mało oryginalni bohaterowie. Bardzo przyjemnie się czyta

Dość dużo akcji, urocza kreska i ciekawi, choć troszkę mało oryginalni bohaterowie. Bardzo przyjemnie się czyta

Made in Abyss to jeden z tych tytułów, o których w ostatnich latach zrobiło się dosyć głośno. Głównie za sprawą naprawdę dobrego anime, które zjednało sobie wielu fanów na całym świecie. Jak to zwykle bywa w przypadku „dobrych” adaptacji telewizyjnych, ich postawą jest manga, która może zaoferować czytelnikowi inne (a niekiedy głębsze) doznania niż animacja. Czy tak też jest i w tym przypadku?

Akcja tytułu przenosi nas do świata, gdzie większość zagadek i tajemnic ziemi została już przez ludzi odkryta. Wszystko w tej kwestii zmieniło się, kiedy nagle na nieznanej wyspie pojawiła się tajemnicza ogromna rozpadlina. Dziura o średnicy ponad jednego kilometra zaczęła mocno fascynować umysłu ludzi. Nikt nie wiedział jak powstała i co znajduje się w jej bezkresnych czeluściach. Miejsce nazwane „otchłanią” zaczęło więc przyciągać naukowców i osoby żądne przygód. Konsekwencją tego stało się założenie w okolicach rozpadliny wielu wiosek, który ciągle się powiększały o nowych ludzi. Od tego momentu minęło prawie dwa tysiące lat. Tysiące poszukiwaczy przez ten czas nieustannie próbowało zbadać tajemnicę głębi, w której czyhało naprawdę wiele niebezpieczeństw. Ludzie nie mieli jednak zamiary zrezygnować z kolejnych wypraw, tym bardziej że znajdowane w głębinach tajemnicze „relikty” stały się podstawą ich funkcjonowania.

W takim właśnie świecie przyszło żyć Riko. Dziewczynka zamieszkuje wraz z innymi sierotami (którym otchłań zabrała rodziców) jeden z sierocińców na skraju rozpadliny. Żadne z dzieci nie może mówić o spokojnym i szczęśliwym okresie dorastania. Bowiem każdy musi tutaj zarobić na swoje utrzymanie, co wiąże się z wyprawami w głąb „Otchłani” po osiągnięciu pewnego wieku. Riko jednak to nie przeszkadza, od samego początku marzy ona o zastaniu wielką „odkrywczynią”, która zejdzie na samo dno rozpadliny i dowie się co stało się z jej ukochaną matką. Nie wie ona, że jej marzenie znaczenie się spełniać szybciej niż może przypuszczać. Nie będzie to jednak łatwa doga życiowa i przyniesie ona nie tylko wiele niebezpieczeństw, ale i cierpienia.

Made in Abyss #01 , jak na pierwszy tomik serii przystało, w dobrym stylu wprowadza on czytelnika w wymyślony świat. Mamy tutaj do czynienia z połączeniem motywów fantasy i postapokalipsy, gdzie wraz z główną bohaterką poznaje się zasady panujące w tym świecie i czyhające w nim liczne niebezpieczeństwa. Wielka tajemnica „Otchłani” stanowi jedynie solidną podstawę, wokół której zaczynają się tworzyć inne równie ciekawe wątki. Początkowo cała historia może wydawać się łatwa, prosta i przyjemna, dodatkowo doprawiona szczyptą humoru. Im więcej jednak stron mangi będzie za nami, tym bardziej będziemy odkrywać jej ciekawszą i głębszą stronę. Pierwsza część jest jednak tylko preludium do dalszej fabuły, która może zaciekawić naprawdę spore grono odbiorców.

Cała recenzja na:

https://gameplay.pl/news.asp?ID=126056

Made in Abyss to jeden z tych tytułów, o których w ostatnich latach zrobiło się dosyć głośno. Głównie za sprawą naprawdę dobrego anime, które zjednało sobie wielu fanów na całym świecie. Jak to zwykle bywa w przypadku „dobrych” adaptacji telewizyjnych, ich postawą jest manga, która może zaoferować czytelnikowi inne (a niekiedy głębsze) doznania niż animacja. Czy tak też...

Bardzo trudno było mi wejść w ten komiks, zaczynałam go pewnie ze 4 razy. I dobrnęłam do końca, ale to nie jest manga dla mnie. Na bibliotecznej okładce widzę klasyfikację 16+, ale bohaterami są 12latki, do tego dość irytujące. No ciężko mi się z nimi identyfikować. Szkicowe rysunki wydawały mi się na początku FUN FUN FUN, ale po pewnym czasie okazały się męczące dla oka (kiepskie liternictwo nie pomogło w czytaniu).

Bardzo trudno było mi wejść w ten komiks, zaczynałam go pewnie ze 4 razy. I dobrnęłam do końca, ale to nie jest manga dla mnie. Na bibliotecznej okładce widzę klasyfikację 16+, ale bohaterami są 12latki, do tego dość irytujące. No ciężko mi się z nimi identyfikować. Szkicowe rysunki wydawały mi się na początku FUN FUN FUN, ale po pewnym czasie okazały się męczące dla oka...

Gdybym potrafił odstawić na bok te obrzydliwe ukryte pod obwolutą okładki to z pewnością, byłaby to jedna z moich ulubionych serii. Niestety nie potrafię, co w połączeniu ze zbytnią rozwlekłością dalszych tomów sprawiło, że odpuściłem. Może skończę serię, gdy ukaże się całość.

Gdybym potrafił odstawić na bok te obrzydliwe ukryte pod obwolutą okładki to z pewnością, byłaby to jedna z moich ulubionych serii. Niestety nie potrafię, co w połączeniu ze zbytnią rozwlekłością dalszych tomów sprawiło, że odpuściłem. Może skończę serię, gdy ukaże się całość.

Świetna manga. I nich Was nie zmylą te dziecięce buźki. Jest przejmująca i drastyczna.

Świetna manga. I nich Was nie zmylą te dziecięce buźki. Jest przejmująca i drastyczna.

Manga, która z miejsca mnie oczarowała i chyba wiem dlaczego - wydaje mi się, że "Made in Abyss" opiera się na trzech solidnych fundamentach. Pierwszym z nich jest doskonale skonstruowany świat - zasady nim rządzące są wyłożone bardzo jasno, a Otchłań i jej otoczenie to po prostu miejsce wyjątkowo płodne, które z powodzeniem może rodzić kolejne historie - od prequeli, poprzez spin-offy, a na sequelach kończąc. No i na pewno nie bez znaczenia są skojarzenia podzielnej na siedem części czeluści z Dantejskimi kręgami piekielnymi.

Drugim z nich jest swego rodzaju dysonans estetyczny. Bo z jednej strony uśmiechają się do nas słodziutkie dzieciaki narysowane w stylistyce chibi, z drugiej czytelnik instynktownie ma wrażenie, że owe słodycz i sielanka wkrótce się skończą. Jest to widoczne chociażby w opisach przerażających symptomów, których doświadczają powracający z Otchłani czeluśnicy. A podobno w kolejnych tomach to wrażenie się pogłębia.

Trzeci to najzwyczajniejsza ludzka ciekawość. Bo cóż takiego może kryć się na dnie Otchłani? Dlaczego klątwa w ogóle istnieje? Kim tak naprawdę jest Reg? Te pytania bardzo mnie dręczą, dlatego z pewnością sięgnę po kolejne tomy.

Manga, która z miejsca mnie oczarowała i chyba wiem dlaczego - wydaje mi się, że "Made in Abyss" opiera się na trzech solidnych fundamentach. Pierwszym z nich jest doskonale skonstruowany świat - zasady nim rządzące są wyłożone bardzo jasno, a Otchłań i jej otoczenie to po prostu miejsce wyjątkowo płodne, które z powodzeniem może rodzić kolejne historie - od prequeli,...