Zniewolony książę
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Zniewolony książę (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Captive Prince
- Wydawnictwo:
- Studio JG
- Data wydania:
- 2018-05-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-05-18
- Data 1. wydania:
- 2015-04-07
- Liczba stron:
- 312
- Czas czytania
- 5 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380013162
- Tłumacz:
- Małgorzata Kaczarowska
Po śmierci króla Akielos prawowity następca tronu, książę Damen, zostaje zostaje pojmany i wtrącony do lochu. Jego przyrodni brat pozbawia go tożsamości i wysyła jako niewolnika do haremu księcia wrogiego kraju. Od tego momentu Damen musi znaleźć sposób, aby przeżyć na dworze, za którego kulisami toczy się podstępna walka o tron, w którą mimowolnie zostaje wplątany.
Niegdyś potężny wojownik, teraz obdarty z godności niewolnik będzie musiał walczyć o przetrwanie sprzymierzając się ze swoim największym wrogiem. Jego nowy pan, książę Laurent, jest bowiem równie urodziwy co wyrachowany i śmiertelnie niebezpieczny. Jedno jest pewne – tożsamość Damena musi pozostać tajemnicą. W końcu ten, którego pomocy potrzebuje, ma najwięcej powodów, aby go nienawidzić...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 318
- 1 144
- 354
- 97
- 51
- 28
- 28
- 27
- 26
- 22
Opinia
Poniższa recenzja, podobnie jak książka, której się ona tyczy, jest nieodpowiednia dla młodzieży i bardziej wrażliwych na wysokie pokłady krytyki dorosłych. Czujcie się ostrzeżeni :*
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Ok, zacznijmy od małych disclaimerów, coby ostudzić na początek kilka wojujących, gorących głów i zaznaczmy, że jak dla mnie ta książka propaguje chorego rodzaju ułomność postrzegania gwałtów, molestowania, pedofilii i seksualnego niewolnictwa. Kropka.
Druga rzecz— nigdy nie udawałam, że lubię erotyki lub erotykopodobne książki, dlatego też ta recenzja grubą czerwoną kreską oddziela ode mnie wszelkie wymienione powyżej aspekty seksualne tej, ekhem, powieści, skupiając się tylko na tym, co miało stanowić fabułę, bohaterów i akcję.
No właśnie, "miało", bo powiedzieć, że Zniewolony książę posiada fabułę i akcję, to jak powiedzieć, że prostytutka ma cnotę. Bo choć blurb i opisy wydawcy sugerują nam, że istnieje w tej pozycji cokolwiek ponad cielesnymi uciechami bohaterów, to uwierzcie mi, mylą się srogo i dlatego też, ciężko jest w ogóle uporządkować sobie w głowie opinię o tej książce. Bo o czym tu gadać, no nie? Ale spróbujmy. Nic gorszego od tej lektury mnie przecież nie spotka.
Akcja.
Nie istnieje, bo poza tym, że nasz kochany główny bohater Damen, tytułowy zniewolony książę, siedzi w (to szokujące, wiem) niewoli, nie dzieje się praktycznie nic. Jest to o tyle zabawne w kontekście tego, że Damen ochrzczony przez wszystkich mianem niewolnika wypada na tle tego pojęcia dosyć śmiesznie, bo przecież niewolnik = siła robocza. Przynieś, podaj, pozamiataj, wynieś gruz, całuj stopy, wachluj palmowym listkiem, karm swego pana winogronem. Coś? Cokolwiek? Nope.
Damen leży w jedwabiach, przypięty seksownie do podłogi i zastanawia się jak uciec. Plot twist lvl hard.
Ah, no i czasami zdarza się, że jest wyprowadzany na smyczy i wykorzystywany jako element widowiska. Co to wnosi do historii? Nic. Co to znaczy do bohatera? Może Damen ma jakąś wewnętrzną refleksję na temat upokorzenia i przeżywa egzystencjalną rozterkę, co do utraty własnej wartości i cierpi z powodu tragicznych zmian, poczynionych przez niewolę w jego psychice?
Pamiętacie prostytutkę? ;)
Lećmy dalej.
Fabuła.
Tu już robi się trochę ciężej, bo kurde, powiedzenie, że istnieje tu coś ponad mgliste wskazówki co do konfliktów politycznych, które rzucone są nam jak ochłapy przez autorkę, to jak powiedzieć, że....
No właśnie.
Mamy dwa państwa, które się nie lubią. Dlaczego, możecie zapytać...
BO TAK.
Jakaś wojna tam była i ktoś kogoś zabił. Ale dlaczego była ta wojna?
BO TAK.
Yhym.
Nasz książę zniewalacz, Laurent XYZ, bo po co księciu jakiś tytuł/nazwisko/ród/nick/ksywka/pseudonim, kłóci się ze swoim wujem, który obecnie piastuje stanowisko regenta. Dlaczego się kłóci? Ponieważ (uwaga, przełom) nasz drogi książę Laurent jest niedojrzały i robi burdel w państwie (głównie burdel=bałagan, ale ten burdel=burdel też). No i wszystko spoko, poza tym, że nie ma ani słowa na temat jego poczynań. Autorka nie uznała za stosowne, by szepnąć nam choć słowo udowadniające nam jego niedojrzałość, jego problematyczność, jego paskudny charakter (poza tym, że wysławia się baaardzo wyniosłym tonem, ą ę). On jest bucem. Uwierz w to, czytelniku.
Budowa świata.
Tu rosną kwiatki, a nawet pola kwiatków.
Nasz bazowy świat wygląda prawie jak nasz (chyba, bo poza opisem pałacowych komnat nie wiemy nic o geografii tego świata, gdzie leży, jaki jest klimat, czy jest ciepło, zimno, pstrokato, i czy z nieba lecą wibratory zamiast deszczu), z tą zasadniczą różnicą, że zatrzymaliśmy się gdzieś na momencie (rzekomo) starożytnej Grecjii.
Wiecie, ludzie lubią hasać nago i uprawiać seks, bo co innego mają poza tym do roboty. Homo, hetero, dendro, nekro. Co lubisz, bierz ile chcesz. Carpe diem, panta rhei itp.
No spoko, uznajmy roboczo, że autorka czerpie własnie z tego, a nie wymyśla jakieś pierdoły, które potem wciska nam jako inspirację antyczną Grecją, ok.
Zamknijcie teraz oczka i wyobraźcie sobie świat, w którym ludzie PANICZNIE boją się ciąży. PANICZNIE do tego stopnia, że przed ślubem istnieje dla nich tylko seks homoseksualny. Póki są wolni, nie tykają osób przeciwnej płci, a po weselichu ruszają na podbój. Dobra, no skoro nie chcą mieć nieślubnych dzieci to spoko, logiczne. Ale...
No własnie, ale...
Na przestrzeni ponad 300 stron pojawiają się dwie(!!!!!) kobiety (z czego fizycznie każda z nich objawia się po jednym razie, a wspomniane są po kolejnym jednym. Daje nam to zabójczy bilans kobiecej reprezentacji). Reszta bohaterów to mężczyźni, którzy zachwycają się tylko sobą nawzajem.
Czy jest tu jakiś żonaty facet, który po spełnieniu swoich uciech w młodzieńczym okresie, porzucił swych nadobnych kochanków i zajął się kobietą, zgodnie z tym, co zdaniem naszych bohaterów ma miejsce? Nieee.
Czy jest tu jakikolwiek mężczyzna, który wyszumiał się za młodu i ma teraz rodzinę? Nieee.
Czy istnieją tu jakieś dzieci (poza tymi do pedofilii), urodzone przed (hańba!)albo po ślubie? Nieee.
No to, kurde, jakim cudem to społeczeństwo jeszcze funkcjonuje? Czy w takim razie, skoro nie mamy tu kobiet i dzieci, bo świat składa się z homoseksualnych mężczyzn, nie powinni oni, no nie wiem, WYGINĄĆ? Chryste panie no.
Niech kochana autorka wymyśla sobie jakiekolwiek społeczeństwa. Niech wpycha nam do głów najróżniejsze bajki na temat rozwiązłości danej nacji, niech oprze to na faktycznych wymysłach faktycznej ludzkości, ale niech zrobi to tak, by miało to jakikolwiek sens. Bo nie wiem jak reszta świata, ale ja tam uważam, że z dwóch facetów dziecka nie będzie. Bez dzieci nie ma społeczeństwa.
Logika poszła się .... Zupełnie jak nasi bohaterowie.
Bohaterowie, omówieni już troszku w powyższych segmentach.
Można im zarzucić wszystko, poza logiką postępowania i składania wywodów myślowych.
W całości normalne dla naszego bohatera jest zawiązywanie paktu z księciem Laurentem, poprzez który Damen oddaje swoje posłuszeństwo w zamian za życie jakichś niewolników. Brzmi spoko?
Ah no tak, bo nie wspomniałam, że Laurent gardzi naszym kochanym Damenem i traktuje go gorzej od psa, a pikanterii tej sytuacji dodaje fakt, że w tym momencie Damen prosi Laurenta o sprzeciwienie się regentowi. Regentowi, który swoją drogą ma okrutny(cholera wie skąd) konflikt z Laurenetm, a który jest przychylny Damenowi (albo po prostu nie traktuje go jak szmaty).
Może tylko ja, mając do wyboru pomiędzy współpracą z poniżającym nas, okrutnym księciulkiem, a dealem z miłym dla nas regentem, wybrałabym regenta? Let's think about that.
Na pominięcie zasługuje chyba też fakt, że Damen jest księciem i kompletnie nie wykazuje jakichkolwiek książęcych cech. W sensie, chyba trudno jest wychuchanemu księciu nagle pogodzić się z faktem, że jest zapięty w łańcuchy i sprzedany jak dziwka do haremu, chłostany, poniżany i wykorzystywany seksualnie?
Co?
Nie?
Oh....
Laurent jest niczym.
Tabula rasa z piękną buzią i kołnierzykiem zawiązanym pięknymi wstążkami aż pod szyję. Blondynek, prawdopodobnie dziewica. No i buc (tak twierdzą).
Nie polecam.
Poniższa recenzja, podobnie jak książka, której się ona tyczy, jest nieodpowiednia dla młodzieży i bardziej wrażliwych na wysokie pokłady krytyki dorosłych. Czujcie się ostrzeżeni :*
więcej Pokaż mimo to.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Ok, zacznijmy od małych disclaimerów, coby ostudzić na początek kilka wojujących, gorących głów i zaznaczmy, że jak dla...