Moje pierwsze spotkanie z J. Martinem odbyło się chyba 5 lat temu. Przeczytałem wówczas jego bestsellerową książkę "Jezus" - opowieść o miejscach działalności i życia Chrystusa. Byłem pod wrażeniem szczegółowości, wiedzy autora, analizy Ewangelii ze szczegółami geograficznymi. Książka, którą właśnie przeczytałem "Radość życia" jest tak bardzo inna - wbrew pozorom mniej przyziemna. J. Martin jest amerykańskim jezuitą, takim celebrytą ale w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu. Publikuje w prasie, popularyzuje wiarę, pisze książki. Ogólnie rzecz biorąc: udziela się popularyzując nauczanie założyciela swojej wspólnoty zakonnej - św. Ignacego Loyoli. W recenzowanej przeze mnie książce są odwołania do świętego ale i do świętych w ogóle, bo święty to ktoś radosny. A radość wypełnia strony tej książki, jak sugeruje tytuł. Martin z poczuciem humoru i dystansem (wystarczy spojrzeć na dowcipy głównie o jezuitach, które wpłata w narrację) pisze o wdzięczności, poczuciu humoru, wierze. Przekonuje, że Jezus w Ewangeliach nie unika żartu i dystansu (nauczyliśmy się śmiertelnie poważnie podchodzić do Starego i Nowego Testamentu, podczas gdy wiele słów pokazuje Boże poczucie humoru; swoją drogą chociażby polscy tłumacze potrafili też Biblię cenzurować, ale to arcyciekawy temat na inną refleksję). Autor poświęca też sporo czasu na poczucie humoru i radość w naszym codziennym życiu, na dystans. Wszystko to opowiedziane przez pryzmat wiary, czasem w gawędziarskim stylu codzienności o. Martina, czasem z odwołaniem do ekumenicznych przykładów czy pism lub sylwetek świętych. Nie jest to pozycja, która udzieli praktycznych wskazówek, jak się cieszyć życiem, ale pokaże, że w życiu jest radość. I wskaże, czym ta radość jest - i ta wynikająca z życia w ogóle i ta wiążąca się z wiarą.

Opinia także na moim IG: @dariusz_0k

Moje pierwsze spotkanie z J. Martinem odbyło się chyba 5 lat temu. Przeczytałem wówczas jego bestsellerową książkę "Jezus" - opowieść o miejscach działalności i życia Chrystusa. Byłem pod wrażeniem szczegółowości, wiedzy autora, analizy Ewangelii ze szczegółami geograficznymi. Książka, którą właśnie przeczytałem "Radość życia" jest tak bardzo inna - wbrew pozorom mniej...

Książka warta uwagi, aby móc spojrzeć na kwestię wiary i pobożności z innej perspektywy. Bardzo często patrzymy na świętych przez pryzmat obrazów, ikon i rzeźb które je ukazują i niejednokrotnie są bardzo poważne, a święci w ogólnym odbiorze nieskazitelni. Jednak jak wskazuje często książka, mało to miało wspólnego z rzeczywistością. Jest to książka dobra do tego, aby "pośmiać" się ze świętych i nabrać dystansu do mocnej powagi chrześcijan. Problemem jest czasem zbyt częste odwoływanie się do autorów protestanckich jako tych głównych autorytetów.

Książka warta uwagi, aby móc spojrzeć na kwestię wiary i pobożności z innej perspektywy. Bardzo często patrzymy na świętych przez pryzmat obrazów, ikon i rzeźb które je ukazują i niejednokrotnie są bardzo poważne, a święci w ogólnym odbiorze nieskazitelni. Jednak jak wskazuje często książka, mało to miało wspólnego z rzeczywistością. Jest to książka dobra do tego, aby...

Duże rozczarowanie. Wnioski, które autor wysnuwa można by zawrzeć na kilku stronach; co więcej są to wnioski mniej więcej typu - poczucie humoru pomaga w stosunkach międzyludzkich albo - Pan Bóg nie ma nic przeciwko radości...
Raczej dla większości ludzi są to rzeczy oczywiste.

Duże rozczarowanie. Wnioski, które autor wysnuwa można by zawrzeć na kilku stronach; co więcej są to wnioski mniej więcej typu - poczucie humoru pomaga w stosunkach międzyludzkich albo - Pan Bóg nie ma nic przeciwko radości...
Raczej dla większości ludzi są to rzeczy oczywiste.

Po raz kolejny nie zawiodłem się biorąc do ręki książkę ks. Martina SJ.
Autor w przepięknie opowiada o humorze i uśmiechu. Co wydaje mi się w dzisiejszym świecie bardzo aktualne. Często zapominamy o uśmiechu i śmianiu się się a chodzimy smutni i zagonieni w rozpędzonym dzisiejszym świecie.
Ks. Martin ukazuje również humor w Piśmie Świętym oraz w Kościele.
Warto sięgnąć do tej książki i myślę, że się nie zawiedziesz.

Po raz kolejny nie zawiodłem się biorąc do ręki książkę ks. Martina SJ.
Autor w przepięknie opowiada o humorze i uśmiechu. Co wydaje mi się w dzisiejszym świecie bardzo aktualne. Często zapominamy o uśmiechu i śmianiu się się a chodzimy smutni i zagonieni w rozpędzonym dzisiejszym świecie.
Ks. Martin ukazuje również humor w Piśmie Świętym oraz w Kościele.
Warto sięgnąć do...

„A zatem raduj się. Korzystaj ze swojego poczucia humoru. Śmiej się z Bogiem, który uśmiecha się na twój widok, który raduje się samym twoim istnieniem i cieszy się tobą, cieszy się każdym dniem twojego życia.”

Autor dokonuje kompleksowej analizy radości - ukazuje różne jej oblicza; wyjaśnia znaczenie radości, humoru i śmiechu w życiu każdego człowieka, odwołuje się do historycznych przesłanek na temat radości, a także przytacza doświadczenia wielu osób. Książka zawiera powody, dla których warto wybierać radość w codziennym życiu oraz sposoby, jak tę radość odkrywać i samemu tworzyć. Dodatkowo pełno w niej humoru, więc uśmiech w trakcie czytania gwarantowany. Zdecydowanie polecam!

„A zatem raduj się. Korzystaj ze swojego poczucia humoru. Śmiej się z Bogiem, który uśmiecha się na twój widok, który raduje się samym twoim istnieniem i cieszy się tobą, cieszy się każdym dniem twojego życia.”

Autor dokonuje kompleksowej analizy radości - ukazuje różne jej oblicza; wyjaśnia znaczenie radości, humoru i śmiechu w życiu każdego człowieka, odwołuje się do...

To jest naprawdę znakomita książka! Nie wiem, kto wystawił jej jedną gwiazdkę jako pierwszy, to nieporozumienie, można to tłumaczyć tylko jakimś osobistym urazem. Przede wszystkim autor pokazuje, jak powinno wyglądać zdrowe życie, zdrowe myślenie, zdrowe podejście. Jednocześnie jest to literatura fachowa, pełna odniesień do literatury tematu. Książka pokazuje, w jakim kierunku powinno pójść uzdrowienie i rozwój duchowy. Porusza też kwestie radzenia sobie z trudnymi sytuacjami, uczy modlitwy i odróżniania radości od śmieszkowania, duchowości od pozorów. Uczciwie polecam każdemu, kto zmaga się z jakimiś przykrymi myślami, obawia sobie radości ze względu na okoliczności lub z obawy że jest czymś złym, czy po prostu nie umie dostrzec niczego radosnego wokół siebie. Ojciec Martin pokazuje, że radość nie kłóci się z pokorą, ale właśnie razem tworzą zdrowego ducha, bo pokora uczy dystansu do siebie, a ów dystans pozwala uwolnić się od udręki częstego smutku, niezadowolenia, niespełnionych oczekiwać. Pokora pozwala cieszyć się śpiewem ptaków zamiast zamartwiać trudną sytuacją życiową, bo samo zamartwianie niczego nie zmieni, a spojrzenie z radością - owszem, pozwoli dostrzec nowe rozwiązania, a przede wszystkim - że ostatecznie ziemskie życie jak proch ulotni się w momencie wejścia do raju, i życie w radości i z sakramentami jest przygotowaniem do Nieba. Polecam!

To jest naprawdę znakomita książka! Nie wiem, kto wystawił jej jedną gwiazdkę jako pierwszy, to nieporozumienie, można to tłumaczyć tylko jakimś osobistym urazem. Przede wszystkim autor pokazuje, jak powinno wyglądać zdrowe życie, zdrowe myślenie, zdrowe podejście. Jednocześnie jest to literatura fachowa, pełna odniesień do literatury tematu. Książka pokazuje, w jakim...