Siedem ostatnich słów Jezusa
- Kategoria:
- religia
- Tytuł oryginału:
- Seven Last Words. An Invitation to a Deeper Friendship with Jezus
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Święty Wojciech
- Data wydania:
- 2016-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-01
- Liczba stron:
- 140
- Czas czytania
- 2 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375169645
- Tłumacz:
- Anna Wawrzyniak-Kędziorek
Autor przedstawia portret Jezusa opierając się na Jego ostatnich słowach na krzyżu i ukazuje, jak głęboko Jezus rozumie nasze niedole, co to znaczy być w pełni człowiekiem i dlaczego możemy zawierzyć Chrystusowi całkowicie, całym umysłem, sercem i duszą.
Każde rozważanie dotyczy jednego z siedmiu słów wypowiedzianych na krzyżu:
„Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”
„Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju”
„Niewiasto, oto twój syn; oto twoja matka”
„Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”
„Pragnę”
„Wykonało się”
“Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mojego”
Z właściwym mu ciepłem i mądrością ojciec James Martin wyjaśnia, dlaczego ukrzyżowanie i śmierć Jezusa na krzyżu są ważną nauką w Ewangeliach. Publikacja pomoże przygotować się do głębszego przeżycia Wielkiego Postu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 54
- 38
- 17
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Uwielbiam przekonywać się, że słowa z Pisma Świętego to Słowa samego Boga. Z tak lakonicznych czasem wypowiedzi wypływa tyle mądrości.
Autor w sposób przystępny zbliża nas do jednej z największych tajemnic w historii. Poznajemy ludzką twarz Boga - jego cierpienie i przez to zrozumienie egzystencji każdego człowieka.
Polecam.
Uwielbiam przekonywać się, że słowa z Pisma Świętego to Słowa samego Boga. Z tak lakonicznych czasem wypowiedzi wypływa tyle mądrości.
Pokaż mimo toAutor w sposób przystępny zbliża nas do jednej z największych tajemnic w historii. Poznajemy ludzką twarz Boga - jego cierpienie i przez to zrozumienie egzystencji każdego człowieka.
Polecam.
Podstawowa słabość tej miejscami cennej książeczki to sugerowanie, że Jezus mógł nie wiedzieć, co stanie się po ukrzyżowaniu, że zastanawiał się, czy Jego dzieło przetrwa (s. 105-106, 111-113). Autor nie bierze pod uwagę słów Jezusa, które przeczą takiemu rozumowaniu (chociażby: "Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie"; "na tej skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą"). Nie można uprawiać teologii w oderwaniu od Pisma Świętego.
Podstawowa słabość tej miejscami cennej książeczki to sugerowanie, że Jezus mógł nie wiedzieć, co stanie się po ukrzyżowaniu, że zastanawiał się, czy Jego dzieło przetrwa (s. 105-106, 111-113). Autor nie bierze pod uwagę słów Jezusa, które przeczą takiemu rozumowaniu (chociażby: "Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach...
więcej Pokaż mimo toKrótki opis ostatnich słów jakie Jezus Chrystus wymawia umierając na Krzyżu. Autor dszukuje się człowieczeństwa Bożego Syna i uzmysławia nam, że takie istniało! Odnajdźmy w relacji z Jezusem przyjaciela, który wie wszystko o naszej egzystencji na tym Świecie.
Krótki opis ostatnich słów jakie Jezus Chrystus wymawia umierając na Krzyżu. Autor dszukuje się człowieczeństwa Bożego Syna i uzmysławia nam, że takie istniało! Odnajdźmy w relacji z Jezusem przyjaciela, który wie wszystko o naszej egzystencji na tym Świecie.
Pokaż mimo toInna ksiazka tego autora jest moja ulubiona, ale ta takze jest na pewno wartosciowa. Napisana przystepnym jezykiem, a mowi przeciez o trudnych kwestiach. Polecam szczegolne dla osob cierpiacych z roznych powodow, zeby to cierpienie przetrwac i zrozumiec.
Inna ksiazka tego autora jest moja ulubiona, ale ta takze jest na pewno wartosciowa. Napisana przystepnym jezykiem, a mowi przeciez o trudnych kwestiach. Polecam szczegolne dla osob cierpiacych z roznych powodow, zeby to cierpienie przetrwac i zrozumiec.
Pokaż mimo toOpowieść może być interesująca, jeśli potrafisz poruszyć struny duszy.
Jaume Cabre.
J.Martin potrafił poruszyć struny mojej duszy!
Moja kolejna książka-lektura sławnego już pisarza duchowego.
Niewielka, ładnie wydana, w twardej, białej okładce.
Autor dedykuje ją: " Wszystkim, którzy kiedykolwiek czuli się zagubieni, opuszczeni lub samotni".
Miły gest, bo kto takim kiedykolwiek się nie czuł?
Opublikowane rozważania na temat siedmiu ostatnich słów Jezusa z Jego ziemskiego życia w czasie Męki Krzyżowej, Autor na żywo wygłosił w pięknej katedrze w Nowym Jorku, w Wielki Piątek roku 2015.
Mają charakter bezpośredniej "rozmowy" z czytelnikiem. Napisane stylem popularnonaukowym, w sposób transparentny, pociągający. Skłaniają do
zadumy, refleksji. Są tu odwołania do Ewangelii, przykłady z życia pisarza, kilku świętych ( Teresa z Lisieux, Ignacy Loyola, Matka Teresa),jak i współczesnych badaczy, zwłaszcza Nowego Testamentu.
Martin bierze pod uwagę i snuje rozważania różnych możliwości co do Jezusa i Jego tożsamości.
Wzrusza autorskie zaproszenie Boga do głębszej relacji z Jezusem poprzez tytułowe słowa, a tym samym do "wkroczenia w istotę Jego tożsamości...".
Warto i trzeba było przeczytać tę książkę, która doskonale wpisuje się
w czas Wielkiego Postu i nie tylko.
Opowieść może być interesująca, jeśli potrafisz poruszyć struny duszy.
więcej Pokaż mimo toJaume Cabre.
J.Martin potrafił poruszyć struny mojej duszy!
Moja kolejna książka-lektura sławnego już pisarza duchowego.
Niewielka, ładnie wydana, w twardej, białej okładce.
Autor dedykuje ją: " Wszystkim, którzy kiedykolwiek czuli się zagubieni, opuszczeni lub samotni".
Miły gest, bo kto takim...
James Martin podbił niedawno moje serce mądrą, piękną biografią Jezusa i powieścią „Opactwo”, więc po „Siedem ostatnich słów Jezusa: sięgnęłam z nadzieją na kolejną pasjonującą lekturę – i nie zawiodłam się!
Ta niewielka, licząca niespełna 150 stron książeczka daje wiele do myślenia i może zainteresować nie tylko osoby wierzące; również ateiści, wątpiący i poszukujący czytelnicy mogą wiele wynieść z lektury, gdyż po pierwsze podejmuje ona problemy ważne dla każdego człowieka, po drugie odkrywa i pokazuje w różnym świetle cytaty z Biblii, której znajomość jest niezbędna do zrozumienia kultury europejskiej i nawiązujących do Pisma Świętego utworów wszystkich epok.
„Siedem ostatnich słów Jezusa” to tak naprawdę zdania, które Chrystus wypowiedział podczas męki na krzyżu (m.in.: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”, „Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze Mną w raju”, „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił”).
Każdy rozdział poświęcony jest jednej wypowiedzi. Autor najpierw ją cytuje, potem porównuje ich ujęcie u różnych ewangelistów, interpretuje, odwołując się do bogatych źródeł i swoich przemyśleń, cały czas nawiązując do biografii Jezusa.
James Martin w każdym rozdziale – tak jak w monumentalnej biografii – podkreśla, że Chrystus był jednocześnie człowiekiem i Synem Bożym. W ten sposób bardzo zbliża Jezusa do zwykłych ludzi, przypomina, że on także odczuwał ból, tęsknotę, zimno i głód, pocił się, drapał, umiał się cieszyć, być szczęśliwym, ale i zagubionym, rozczarownym oraz smutnym.
Takie ujęcie jest nowoczesne, burzy różne stereotypy, ale w żaden sposób nie ujmuje Jezusowi boskości.
Mimo iż książka J. Martina należy do literatury popularnonaukowej, czyta się ją jak najlepszą powieść. Pozostawia ona niezapomniane wrażenia i w pełni oddaje ducha autorskiej dedykacji: „Wszystkim, którzy kiedykolwiek czuli się zagubieni, opuszczeni lub samotni”.
Z czystym sumieniem polecam każdemu!
James Martin podbił niedawno moje serce mądrą, piękną biografią Jezusa i powieścią „Opactwo”, więc po „Siedem ostatnich słów Jezusa: sięgnęłam z nadzieją na kolejną pasjonującą lekturę – i nie zawiodłam się!
więcej Pokaż mimo toTa niewielka, licząca niespełna 150 stron książeczka daje wiele do myślenia i może zainteresować nie tylko osoby wierzące; również ateiści, wątpiący i poszukujący...
Książka "Siedem ostatnich słów Jezusa" autorstwa James'a Martina trafiła w moje ręce nie bez powodu. Jestem niepraktykującą katoliczką, co w moim mniemaniu stawia mnie w niezręcznej sytuacji. Wiecznie coś próbuję podważać, sprawdzać, a może po prostu zrozumieć. Nie neguję istnienia Jezusa, jestem wręcz pewna jego istnienia. Opieram się jednak w życiu na faktach, zatem Jezus jest dla mnie postacią historyczną. Jednak po przeczytaniu tej książki bardzo zyskał w moich oczach. "Siedem ostatnich słów Jezusa" otworzyło mnie na tę charyzmatyczną postać, zaprosiło mnie do przyjaźni z Jezusem. Autor nie bawi się w trudne filozofowanie, pisze językiem prostym i zrozumiałym i chwała mu za to.
"Siedem ostatnich słów Jezusa" to rozważania amerykańskiego Jezuity James'a Martina dotyczące słów Jezusa wypowiedzianych na krzyżu:
„Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”
„Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju”
„Niewiasto, oto twój syn; oto twoja matka”
„Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”
„Pragnę”
„Wykonało się”
“Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mojego”.
Książka ma raptem 141 stron, czyli w jedno popołudnie możemy zagłębić się w rozważaniach nad postacią Jezusa. Nietuzinkowy, jedyny w swoim rodzaju, bliższy nam niż Bóg, bo przecież był człowiekiem, przeżywał, jak i my dobre i złe chwile. Ta niewielka książeczka może wskazać drogę tym, którzy jej szukają. Może pomóc pojąć w jaki sposób nauczyć się sztuki wybaczania. Wgłębiając się w postać Jezusa łatwiej obalić wątpliwości związane z życiem wiecznym, zrozumieć trudy miłości rodzicielskiej, pojąć mękę Jezusa i odnieść się do własnych cierpień.
Autor pokrótce wyjaśnia nam również jak powstawały ewangelie, jak w tamtych czasach przekazywane były informacje, w jakich latach powstały.
Nie zastanawiamy się na co dzień, co odczuwał Jezus ukrzyżowany. Skąd zresztą mamy wiedzieć. Nawet ewangelie niewiele w tej kwestii mówią. W tamtych czasach ludzie doskonale wiedzieli, co to ukrzyżowanie. Ludzi ukaranych w ten sposób widzieli wielu w ciągu lat swego życia, dlatego Ewangelie niewiele o tym mówią. Sam proceder jednak był bardzo okrutny i bolesny Pozwolę sobie zamieścić cytat z książki:
"By zaczerpnąć powietrza, ofiary musiały wesprzeć się na chwilę na podnóżku, ale ból w przebitych gwoździami stopach i ściśniętych nogach stopniowo im to uniemożliwiał. Wtedy gwałtownie opadały, szarpiąc za gwoździe wbite w nadgarstki, rozdzierając sobie skórę i rozrywając ścięgna, co powodowało palący ból. Ten straszliwy proces powtarzał się wciąż od nowa, z każdą próbą zaczerpnięcia oddechu. Człowieka (a więc także Jezusa),którego ciało mimowolnie starało się unikać bólu fizycznego, niemal zawsze ogarniała w tych chwilach jakiegoś rodzaju panika. Jak wspomniałem, ofiary umierały z wykrwawienia lub uduszenia. Nie trzeba było tego tłumaczyć czytelnikom Ewangelii."
Jezus jednak potrafił wybaczyć. Czy ja potrafiłabym? Wątpię. Dlatego taka siła od niego bije. Mogę mieć wątpliwości związane z jego poczęciem, zmartwychwstaniem, ale trudno mieć wątpliwości związane z jego wielkością.
Przeczytajcie tę książkę, gorąco polecam. Autor zasługuje na sporą pochwałę za brak nachalności w przekazywaniu swoich przemyśleń, tego w co głęboko wierzy. Moim zdaniem, gdyby Kościół miał więcej takich kapłanów, chrześcijaństwo byłoby na dużo wyższym poziomie.
Kilka słów o autorze. James Martin SJ jest amerykańskim jezuitą, kierownikiem duchowym, dziennikarzem oraz pisarzem, napisał między innymi bestseller "Jezus". Za swoje publikacje wielokrotnie był nagradzany.
Dziękuję Wydawnictwu Święty Wojciech za udostępnienie mi książki.
Zapraszam na blog http://szaryzjadaczksiazek.blogspot.com/
Książka "Siedem ostatnich słów Jezusa" autorstwa James'a Martina trafiła w moje ręce nie bez powodu. Jestem niepraktykującą katoliczką, co w moim mniemaniu stawia mnie w niezręcznej sytuacji. Wiecznie coś próbuję podważać, sprawdzać, a może po prostu zrozumieć. Nie neguję istnienia Jezusa, jestem wręcz pewna jego istnienia. Opieram się jednak w życiu na faktach, zatem Jezus...
więcej Pokaż mimo toBardzo przystępna, wciągająca książka, którą czyta się w 2 godziny. Niezwykle łatwa w odbiorze, wartościowa książka znanego Jezuity z USA, autora bestsellerowego "Jezusa".
Książka stanowi zapis rozważań, jakie Jezuita wygłosił w Wielki Piątek w ramach nabożeństwa koncentrującego się wokół siedmiu ostatnich słów Jezusa.
Jest idealną lekturą na Wielki Piątek, dla tych którzy chcą się wprowadzić w nastrój wielkopiątkowy, a nie przepadają za mistykami, czy trudną w odbiorze filozofią. Książka tworzy klimat, będąc jednocześnie banalnie prostą w odbiorze. Autor jest bardziej rozsądny niż egzaltowany, przywołuje ciekawe poglądy i fakty historyczne.
Bardzo przystępna, wciągająca książka, którą czyta się w 2 godziny. Niezwykle łatwa w odbiorze, wartościowa książka znanego Jezuity z USA, autora bestsellerowego "Jezusa".
więcej Pokaż mimo toKsiążka stanowi zapis rozważań, jakie Jezuita wygłosił w Wielki Piątek w ramach nabożeństwa koncentrującego się wokół siedmiu ostatnich słów Jezusa.
Jest idealną lekturą na Wielki Piątek, dla tych...
Dziś Niedziela Palmowa czyli Niedziela Męki Pańskiej.
Od kilku lat zbierałam się za rozwinięcie ostatnich słów Jezusa.
Teraz mi się udało z pomocą Jamesa Martina.
Porządna strawa duchowa! Głodnym polecam!
Dziś Niedziela Palmowa czyli Niedziela Męki Pańskiej.
Pokaż mimo toOd kilku lat zbierałam się za rozwinięcie ostatnich słów Jezusa.
Teraz mi się udało z pomocą Jamesa Martina.
Porządna strawa duchowa! Głodnym polecam!