Jeśli ktoś myślał , że po Igrzyskach już nic nie może się zdarzyć , że to już koniec , to ogromnie się pomylił .. to dopiero początek . Ale czego ? Na pewno niczego dobrego ..

„- Człowiek się dostosowuje i wydaje mu się, że jakoś sobie poradzi, bo przecież nie jest tak źle, aż tu nagle... - zawiesza głos z napięciem.”

Po 74 Igrzyskach Śmierci , które wygrali Katniss i Peeta czas na Tournee Zwycięzców . Bohaterzy jeżdżą po całym kraju , od dystryktu do dystryktu . Wszyscy są nimi zachwyceni . Noo może prawie wszyscy .. Prezydent Snow zjawia się w domu Katniss i grozi jej , że zabije wszystkich , których kocha jeśli dziewczyna nie stłumi powstania jakie zaczęło wybuchać w poszczególnych dystryktach . Karze jej znowu udawać kochanków z Peetą i nawet wyprawia ślub . Katniss jednak sama nie wie , czy te wszystkie pocałunki były tylko grą .

„Nie zrobią mi krzywdy, bo nie grozi mi to, co wam. Nie został już nikt, kogo bym kochała.”

Wszystko układa się dobrze , ale to tylko pozory . Cisza przed burzą . Trwają przygotowania do Ćwierćwiecza Poskromienia , który jest obchodzony co 25 lat od Mrocznych Dni . To jest 'specjalne wydanie' Głodowych Igrzysk . Zasady każdego Ćwierćwiecza są zapisane dawno temu w kopertach . Jakie są teraz ? W 75 Igrzyskach Śmierci mają wziąć zawodnicy obu płci z każdego dystryktu ? Na kogo padło w 12 ? Nietrudno się domyślić . Co za dziwny zbieg okoliczności . Wszystko zacznie się na nowo , tylko teraz trzeba walczyć z trybutami , którzy już kiedyś to przeżyli . Z najlepszymi .. i z przyjaciółmi .

„-Katniss, kiedy trafisz na arenę [...] Wtedy pamiętaj, kto jest twoim prawdziwym wrogiem.”

W tej części poznajemy wiele pozytywnych postaci . Dwie z nich przypadły mi szczególnie do gustu . Jednak teraz trybuci nie trafiają do żadnego lasu .. trafiają do prawdziwej , dzikiej dżungli . I każdy ma swój własny plan . Katniss - ocalić Peete , Peeta - ocalić Katniss .

„Nawet za sto lat nie będziesz na niego zasługiwała.”

Jak to się skończy ? Nie powiem wam ; ) Zdradzę jedynie , że wszyscy coś ukrywają , a Katniss przeobrazi się w prawdziwego kosogłosa - symbol rebelii . I w końcu ? Czy dystrykt 13 naprawdę został zniszczony ?? Zmieciony z powierzchni ziemi ?

„Nie nazwałbym słabością zamiłowania do tego, co piękne-oświadcza Peeta-Może z wyjątkiem zamiłowania do ciebie.”

Plusy i minusy . Tradycyjnie zacznę od tych pierwszych . Fabuła . Zaskakująca , niewiarygodna , dramatyczna , silna . Tak samo jak Katniss . Bardzo podobały mi się nowe postacie . Ogólnie wiele się działo za co duży plus dla autorki .

Minusy . Tych jest niewiele . Tak naprawdę nie mogę dopatrzeć się żadnego ; ) Dlatego ogromnie polecam drugą część "Igrzysk Śmierci" . Mogę nawet powiedzieć , że czytało mi się ją lepiej niż pierwszą , ponieważ byłam już zapoznana z bohaterami i ogólną fabuła , dzięki czemu byłam już do niektórych przywiązana . I Katniss .. dziewczyna , która igra z ogniem ..

Jeśli ktoś myślał , że po Igrzyskach już nic nie może się zdarzyć , że to już koniec , to ogromnie się pomylił .. to dopiero początek . Ale czego ? Na pewno niczego dobrego ..

„- Człowiek się dostosowuje i wydaje mu się, że jakoś sobie poradzi, bo przecież nie jest tak źle, aż tu nagle... - zawiesza głos z napięciem.”

Po 74 Igrzyskach Śmierci , które wygrali Katniss i...