Ależ miałam nosa do tej książki!
Podobało mi się wszystko: opowiadana historia, tło, bohaterowie, język. Autor zaskakuje znajomością kobiecej psychiki. Mojej psychiki? Chwilami czułam się jakby ktoś majstrował mi w głowie.
To pozycja bardzo na czasie, choć o czasach niedzisiejszych. Może być pomocna w zrozumieniu tego, że uchodźcy to nie jakaś szara, bezimienna masa sprowadzana często wręcz do cyferek czy procentów. To pojedynczy ludzie z krwi i kości. Ludzie, którzy czują, bardzo się boją i chcą tylko żyć...
Bardzo poruszyła mnie historia małej Hanny, jeszcze bardziej dorosłej, a tej u kresu życia wycisnęła nie jedną łzę...
Szalenie cenie sobie książki, które poszerzają moje horyzonty. Które sprawiają, że z pasją "googluję" wydarzenia, nazwy, nazwiska, czytam zapamiętale, chcę wiedzieć jeszcze i więcej. Czasami mi wstyd, że wiem to dopiero teraz i mam potrzebę natychmiast sięgnąć po nową książkę. Bo świat kipi od rzeczy o których nie wiem. Wiem, że nigdy nie dowiem się wszystkiego. Ale chociaż jeszcze jedną rzecz. A potem jeszcze jedną...

9/10

Ależ miałam nosa do tej książki!
Podobało mi się wszystko: opowiadana historia, tło, bohaterowie, język. Autor zaskakuje znajomością kobiecej psychiki. Mojej psychiki? Chwilami czułam się jakby ktoś majstrował mi w głowie.
To pozycja bardzo na czasie, choć o czasach niedzisiejszych. Może być pomocna w zrozumieniu tego, że uchodźcy to nie jakaś szara, bezimienna masa...