To moje pierwsze spotkanie z jedną z najsławniejszych i najlepiej zarabiających pisarek na świecie, mającą rzesze czytelniczek. To autorka na której od lat wzorują się nasze PSEUDOPISARKI, piszące na ilość i dla kasy polskie harlekiny. Zatem jeśli ktoś ma ochotę sięgnąć po dobrą powieść obyczajową, będącą mieszanką thrillera, romansu i erotyki to warto sięgnąć po „Obsesję” pani Roberts.
Pierwsza część – bardzo dobry thriller o napiętnowanej rodzinie seryjnego mordercy.
Druga część – romansidło traktujące o tym jak to bohaterka szuka swojego miejsca na świecie i próbuje ułożyć sobie życie. Pisarka wplotła tam wiele erotyki, która nie jest gorsząca, a dodaje pikanterii całej historii.
Trzecia część – ciąg dalszy romansu z elementami dreszczowa. Gdyż znowu w życiu bohaterki pojawia się kolejny seryjny morderca.
Książka dobrze napisana, a historia dość ciekawie opowiedziana. Lektura jednowątkowa, którą łatwo i szybko się czyta. Nie wymaga szczególnego skupienia ani zaangażowania umysłowego. Poleciła mi ją koleżanka, prawdziwa znawczyni tego typu beletrystyki, jako przerywnik i fajne CZYTADŁO, pomiędzy moimi ulubionymi horrorami i thrillerami. I taką rolę „Obsesja” spełniła. Dobra rozrywka na weekendowe wieczory.

To moje pierwsze spotkanie z jedną z najsławniejszych i najlepiej zarabiających pisarek na świecie, mającą rzesze czytelniczek. To autorka na której od lat wzorują się nasze PSEUDOPISARKI, piszące na ilość i dla kasy polskie harlekiny. Zatem jeśli ktoś ma ochotę sięgnąć po dobrą powieść obyczajową, będącą mieszanką thrillera, romansu i erotyki to warto sięgnąć po „Obsesję”...