Polecam przede wszystkim młodym osobom, których kuszą zabawy w stylu "wywoływanie duchów". Książka nie tylko jest oparta na faktach, ale jest po prostu zapisem faktów. Przedstawione sytuacje, rozmowy, zjawiska nadprzyrodzone wydarzyły się naprawdę, to o czym opowiadają Warrenowie zostało udokumentowane, a poparcia udziela im Watykan, co, dla mnie, jest czynnikiem uwiarygadniającym. Książka nie jest przerażająca jak typowy horror, nie skupia się na szczegółowych, drastycznych opisach mających na celu wystraszenie czytelnika, nie stopniuje napięcia. Raczej rzeczowo przekazuje informacje, które wzbudzają lęk wyłącznie poprzez świadomość, że to PRAWDA. Trochę jest też metafizycznych wywodów, pokrywających się z katolicką teologią. Treść niektórych dialogów z demonami oraz opisów wizji, a także działalności demonów brzmi tak śmiesznie i naiwnie, że aż trudno w to uwierzyć i aż nasuwa się na usta słowo: "ściema". Jednak nie tylko my to dostrzegamy! Jeśli Autor książki oraz Warrenowie chcieliby naprawdę oszukać, to zamiast przekazywać niewiarygodnie brzmiącą prawdę, stworzyliby fikcję, bardziej przekonującą dla czytelnika. W jednym miejscu nawet Warrenowie mówią, że demon podczas egzorcyzmów ukazał im się pod postacią kozła, żeby ich ośmieszyć i poddać w wątpliwość ich wiarygodność, bo przecież wiadomo, że musieli to wszystko zanotować w dokumentach. Opisana jest tu historia dziewczyny, która zmarła podczas egzorcyzmów, przez co ówcześni duchowni mieli z tego tytułu nieprzyjemności. Historia lalki Annabelle to przestroga przed korzystaniem z pomocy medium, a przedmiot ten (lalka) został nie tyle opętany, co wykorzystany przez złe moce. W książce znajdziemy też wskazówki co robić, by się ustrzec przed złymi mocami (modlitwa, szczęśliwa rodzina, pozytywne emocje, unikanie okultystycznych praktyk). Nie podoba mi się tylko sposób reklamowania książki - jak na przykład zdanie z okładki: "poznaj historię opętanej lalki Annabelle" - bo nie o to tutaj chodzi. Sednem lektury jest poznanie realnego zagrożenia, bo najłatwiej o katastrofę, jeśli nie jest się świadomym niebezpieczeństwa.

Polecam przede wszystkim młodym osobom, których kuszą zabawy w stylu "wywoływanie duchów". Książka nie tylko jest oparta na faktach, ale jest po prostu zapisem faktów. Przedstawione sytuacje, rozmowy, zjawiska nadprzyrodzone wydarzyły się naprawdę, to o czym opowiadają Warrenowie zostało udokumentowane, a poparcia udziela im Watykan, co, dla mnie, jest czynnikiem...