Ze zdziwieniem czytałam wiele negatywnych opinii o tej książce a mnie się ona niezmiernie spodobała. Na początku tak jak większości czytelników niesamowicie zauroczyła mnie idea małej , tajemniczej księgarni czynnej całodobowo, taka księgarnia to odpowiedź na modły każdego mola książkowego który nagle o 2.30 nad ranem czuje, że musi przeczytać "Konrada Wallenroda" albo chociaż "Ballady i romanse" i choć zdecydowanie nie jestem "nocnym markiem" to żeby móc odwiedzić taką księgarnię w środku nocy na pewno wiele razy zmieniałabym swoja aktywność dobową. Kolejny atrakcyjnym w moim mniemaniu tematem jest wątek związany z komputerami i nowoczesnym technologami to dość newralgiczny moment bo właśnie od wprowadzeniu tego wątku powieść przestała się podobać wielu czytelnikom- zupełnie nie rozumiem dlaczego? Nawet by mi przez myśl nie przeszło ustawiać komputery i tradycyjne książki na przeciwstawnych biegunach, w moim mniemaniu nie są to antagoniści i wręcz jak obrazuje tak książka cudownie sie uzupełniają a dyskusje o przewadze książek drukowanych nad ich elektronicznymi odpowiednikami zaliczam do sporu "O wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia" . Jednym słowem co kto woli i co komu w duszy gra .
W "Całodobowej księgarni pana Penumbry" zauroczyło mnie też subtelne i niezwykle inteligentne poczucie humoru autora oraz oczywiście rozległe wątki dotyczące szyfrowani i rozszyfrowywania: kodów , książek oraz ukrytych wiadomości, nie chcę zdradzając fabułę psuć lektury tym wszystkim, którzy tej książki jeszcze nie czytali ale dodam tylko że książka ta ma wydźwięk bardzo humanistyczny zostało w niej zawarte przesłanie, że mimo wysoko rozwiniętej technologii i niewyobrażalnych możliwości obliczeniowych współczesnych komputerów to rozum ludzki odnosi ostateczne zwycięstwo.
Finał tej powieści jest może trochę w stylu amerykańsko-hollywoodzki- odnieśli sukces, również, a może przede wszystkich finansowy i żyli razem długo i szczęśliwie ale kto z nas nie lubi szczęśliwych zakończeń ?

Ze zdziwieniem czytałam wiele negatywnych opinii o tej książce a mnie się ona niezmiernie spodobała. Na początku tak jak większości czytelników niesamowicie zauroczyła mnie idea małej , tajemniczej księgarni czynnej całodobowo, taka księgarnia to odpowiedź na modły każdego mola książkowego który nagle o 2.30 nad ranem czuje, że musi przeczytać "Konrada Wallenroda" albo...