Książka "Okradziona z życia" Morgane Seliman jest autobiograficznym zapisem historii ofiary przemocy domowej. Tytuł jest adekwatny - nie mógł być inny.

Piekło, przez jakie przechodzą niektóre z nas w związkach z partnerami czy mężami jest przerażające. Najgorsze jest to, że trudno się z niego wyzwolić. Zniewolenie przez partnera odbywa się sukcesywnie. Zaczyna się od izolowania nas od NASZEJ rodziny, NASZYCH przyjaciół i NASZYCH znajomych, potem dochodzi do znęcania się fizycznego lub psychicznego, ewentualnie obu rodzajów jednocześnie. Niestety nie wiemy, kiedy w to wpadamy , gdyż dzieje się to stopniowo, sukcesywnie. Posłużę się przykładem Mai Friedrich - z żabą. Jeżeli żywą żabę wrzucimy do garnka z wrzątkiem, to ona po prostu wyskoczy. A jeśli wrzucimy żabę do garnka z zimną wodą i będziemy ją pomału podgrzewać, to biedaczka niechybnie się ugotuje. (Mam nadzieję, że nikt z Was tego nie próbował). Z tego względu tak trudno wyzwolić się z toksycznego związku. To wszystko dzieje się stopniowo, tak że tego nie zauważamy. Najpierw jesteśmy przesadnie adorowane, by koniec końców stać się dręczoną ofiarą. Albo musi nam ktoś z zewnątrz pomóc - chociażby uświadomić, że coś jest nie tak, albo przy pewnym zbiegu okoliczności musi się to skończyć tragicznie - często utratą życia lub szpitalem. W moim przypadku był to szpital i trwający do dzisiaj zespół stresu pourazowego.

Bohaterka książki i zarazem jej autorka niestety, mimo wielu wysiłków, nie zdołała całkowicie uwolnić się od partnera i ojca jej dziecka. To, co przeżyła i przeżywa powoduje, że włosy na głowie stają dęba. Przeczytajcie, aby móc komuś, kiedyś, pomóc. Polecam.

Książka "Okradziona z życia" Morgane Seliman jest autobiograficznym zapisem historii ofiary przemocy domowej. Tytuł jest adekwatny - nie mógł być inny.

Piekło, przez jakie przechodzą niektóre z nas w związkach z partnerami czy mężami jest przerażające. Najgorsze jest to, że trudno się z niego wyzwolić. Zniewolenie przez partnera odbywa się sukcesywnie. Zaczyna się od...