Nabyłam ten komiks ponieważ jestem wielką fanką CLAMPa, a Larienne jest znana z różnych fanartów dla tej grupy. Muszę przyznać, że ta pozycja bardzo zaskoczyła mnie profesjonalizmem nakładania rastrów (bardzo miło mi widzieć, że są Polacy, którzy potrafili to ogarnąć), ładnym rozmieszczeniem tekstu oraz naprawdę świetnie napisaną historią - połączenie takiej ilości różnych mang CLAMPa nie mogło być łatwe. Atmosfera fantasy z klimatem Tolkienowskim była iście magiczna. Posiadam poprzednią pozycję autorki (Flower.Mask.Picture) i przyznaję, iż jej progres jest naprawdę ogromny - od rysunków, kreski, aż po rastrowanie (pierwszy komiks tworzyła w 33% i dzieliła go z dwiema innymi autorkami). Rysunki w "Alvringar" są przejrzyste, czyste i naprawdę śliczne. Wydanie jest bardzo schludne, a wydruk rastrów prezentuje się profesjonalnie (żadnych brzydkich niechcianych efektów jak to się zdarza). Można by wymienić jakieś drobne rzeczy, które można zawsze zrobić jeszcze lepiej, ale biorąc pod uwagę fakt, że to jej pierwsza samodzielna pozycja takich rozmiarów, spisała się naprawdę świetnie + wydanie tak dopracowanych komiksów na pewno nie jest proste. Czekam na dalszy progres i na kolejne propozycje.

Nabyłam ten komiks ponieważ jestem wielką fanką CLAMPa, a Larienne jest znana z różnych fanartów dla tej grupy. Muszę przyznać, że ta pozycja bardzo zaskoczyła mnie profesjonalizmem nakładania rastrów (bardzo miło mi widzieć, że są Polacy, którzy potrafili to ogarnąć), ładnym rozmieszczeniem tekstu oraz naprawdę świetnie napisaną historią - połączenie takiej ilości różnych...