Niby wszystko jest na miejscu, ale mimo wszystko raczej mozolnie przebrnąłem przez te pozycję.

Moje zastrzeżenia to: książka jest czarno-biała, nie ma nawet żadnej kolorowej strony z ilustracjami, które tego wymagają. CSS to strona wizualna, kiedy mowa o cieniach czy fontach, to jeszcze ujdzie, ale kiedy pojawia się temat nakładania warstw, to robi się już zgrzebnie. Autor ma tego świadomość, bo sam o tym pisze, ale mimo wszystko decyduje się na np. umieszczenie barwnego (oryginalnie) wykresu HSL, co zupełnie nie ma sensu przy druku w odcieniach szarości.

Co do ilustracji, autor podpisuje wszystkie wg wzorca „efekt zastosowania wzorca X”, a dopiero w tekście głównym daje właściwy opis ilustracji (tj. na której ilustracji został użyty jaki wzorzec). Co utrudnia korzystanie z ilustracji jako próbnika-referencji.

Tekst jest rozwlekły, sporo wtrąceń „zapewne ucieszysz się”, „nie bój się, zaraz wszystko wytłumaczę”, a kiedy dochodzi do głosu matematyka, to już więcej sumitowania się, że autor nie omówi danego zagadnienia, bo to trudne (przy obrotach w 3d autorowi cały akapit zajęło jakieś ogólnikowe krążenie wokół wektora kierunkowego, zamiast powiedzieć krótko „oś obrotu” — no ludzie...).

Dla porządku jeszcze powiem, że tytuł należy odczytać jako „to co zostało wprowadzone do CSS3”, nie ma tutaj opisu elementów, które pojawiły się przed CSS3 (a w sumie szkoda).

Jak na ponad 300-stronicową książkę jedno słowo jakim mógłbym określić ten tytuł to „rozczarowanie”. Może miałem za duże oczekiwania...

Niby wszystko jest na miejscu, ale mimo wszystko raczej mozolnie przebrnąłem przez te pozycję.

Moje zastrzeżenia to: książka jest czarno-biała, nie ma nawet żadnej kolorowej strony z ilustracjami, które tego wymagają. CSS to strona wizualna, kiedy mowa o cieniach czy fontach, to jeszcze ujdzie, ale kiedy pojawia się temat nakładania warstw, to robi się już zgrzebnie. Autor...