Całkiem przyjemne origin story, w którym nie brakuje akcji, motywacji, sensownego czarnego charakteru, jak również humoru. Fabuła nie porywa, ale trzyma poziom.

Całkiem przyjemne origin story, w którym nie brakuje akcji, motywacji, sensownego czarnego charakteru, jak również humoru. Fabuła nie porywa, ale trzyma poziom.

- Lekki i przyjemny komiks
- Sposób przedstawienia historii Shazama z perspektywy jego upartego charakteru szybko się nudzi
- Naciągane i zbyt szybkie zakończenie

- Lekki i przyjemny komiks
- Sposób przedstawienia historii Shazama z perspektywy jego upartego charakteru szybko się nudzi
- Naciągane i zbyt szybkie zakończenie

Świetnie wyważony komiks - odpowiednia ilość akcji, dialogów, humoru i powagi. Nie pojawiają się żadne chaotyczne sceny, wszystko jest jasne i klarowne, bez niepotrzebnych wstawek czy wątków.
Najbardziej dziwi mnie tylko sam fakt otrzymania mocy przez głównego bohatera, ale nie mam jak się o to spierać, ponieważ tak po prostu jest. Co prawda inna forma niż wszędzie, nieoczywista i banalna, ale jednak charakterystyczna i zapadająca w pamięć.
Sam komiks czyta się szybko i przyjemnie, polecam.

Świetnie wyważony komiks - odpowiednia ilość akcji, dialogów, humoru i powagi. Nie pojawiają się żadne chaotyczne sceny, wszystko jest jasne i klarowne, bez niepotrzebnych wstawek czy wątków.
Najbardziej dziwi mnie tylko sam fakt otrzymania mocy przez głównego bohatera, ale nie mam jak się o to spierać, ponieważ tak po prostu jest. Co prawda inna forma niż wszędzie,...

Tytuł: "Shazam!"
Autor: Geoff Johnes
Liczba stron: 192
Wydawnictwo: Egmont

Shazam! wydany został w serii Nowe DC Comics i jest to jedyny samodzielny komiks o tym bohaterze. Billy Batson to 15-letni dzieciak, który mieszka w domu dziecka i szuka rodziny zastępczej (a raczej robią to za niego). Chłopak bowiem jest niezłym rozrabiaką, nie lubi słuchać innych, a do szkoły czuje obrzydzenie. Pewnego dnia udaje Mu się znaleźć dom u Państwa Vasquezów, którzy oprócz niego adoptowali już piątkę innych dzieciaków. Billy’emu od początku się to nie podoba, nie uważa Ich za swoją rodzinę, cała sytuacja jest dla Niego naciągana. Nie pamięta swoich prawdziwych rodziców – jedyne co ma to ich zdjęcie w portfelu. W szkole broniąc Mary i reszty zadziera z rozpieszczonymi łobuzami, synami najbogatszego człowieka w mieście. Nocą wychodzi z domu, i przez przypadek trafia do komnaty Czarodzieja – starca, który mimo wielkich wątpliwości oddaje mu swą moc i zmienia Go w Shazama! Robi to niechętnie jednak nie ma zbyt wiele czasu. Otóż Czarny Adam wydostał się z więzienia, w którym był trzymany przez setki lat i ma wielką chrapkę na moc nowego Championa. Billy dostając moce zbliżone do „Supermanowych” z początku nieźle się bawi. Do czasu, gdy Czarny Adam – niewolnik ze starożytnego Kandaqu odnajduje Jego i tych, na których mu zależy.

Teraz chłopak musi przeciwstawić się swojemu ego i nauczyć się swoich nowych mocy. Tylko tak może pokonać wroga i ocalić przyjaciół. Mnie osobiście komiks powalił na kolana i jest jednym z moich ulubionych z serii Nowe DC. Akcji jest tu w bród. Historia jest świetna, mamy trochę humoru oraz typowych życiowych problemów. Starcie Shazama z Adamem to wisienka na torcie, a szkice są wspaniałe. Cały album zawiera prawie 200 stron, okładka jest twarda i solidna. Nie ma drugiego takiego albumu na polskim rynku. Niestety postać ta ginie na tle Batmana i Ligi Sprawiedliwości. Wielka szkoda, ponieważ ma ogromny potencjał. Jeśli ktoś nie kojarzy tego bohatera po przeczytaniu tego tomu spokojnie się z nim zapozna.

Album zawiera materiały pierwotnie ukazane w amerykańskim Justice League #7-11, #0, #14-16 oraz #18-21.

Opinia opublikowana również na moim blogu: https://wiedzminka-ciri.blogspot.com/2017/10/shazam-geoff-johnes.html

Tytuł: "Shazam!"
Autor: Geoff Johnes
Liczba stron: 192
Wydawnictwo: Egmont

Shazam! wydany został w serii Nowe DC Comics i jest to jedyny samodzielny komiks o tym bohaterze. Billy Batson to 15-letni dzieciak, który mieszka w domu dziecka i szuka rodziny zastępczej (a raczej robią to za niego). Chłopak bowiem jest niezłym rozrabiaką, nie lubi słuchać innych, a do szkoły...

Jest to połączona w jedno historia powstania Shazama i walki z jego największym wrogiem Czarnym Adamem. Ogółem podobała mi się. To dobrze wymyślona historia. Mamy sieroty, tygrysa, brak wiedzy o tym kim się jest skąd pochodzi. Legendę z jakiejś starożytnej krainy. Trochę humoru i relacji pomiędzy nowym rodzeństwem. Kreska jest taka trochę zbyt mrocznawa i realistyczna, ale wygląda nieźle.

Jest to połączona w jedno historia powstania Shazama i walki z jego największym wrogiem Czarnym Adamem. Ogółem podobała mi się. To dobrze wymyślona historia. Mamy sieroty, tygrysa, brak wiedzy o tym kim się jest skąd pochodzi. Legendę z jakiejś starożytnej krainy. Trochę humoru i relacji pomiędzy nowym rodzeństwem. Kreska jest taka trochę zbyt mrocznawa i realistyczna, ale...

Świetnie się bawiłem podczas lektury. Wszystko tu, od głównego bohatera, przez prowadzenie fabuły, aż po prorodzinny wydźwięk zakończenia, przypominało mi klasyczne familijne filmy przygodowe z lat 80' i 90'. Polecam bardzo, także jako prezent dla dzieciaka, który dopiero zaczyna swoją przygodę z komiksami. Ode mnie 8 z małym minusem.

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

Świetnie się bawiłem podczas lektury. Wszystko tu, od głównego bohatera, przez prowadzenie fabuły, aż po prorodzinny wydźwięk zakończenia, przypominało mi klasyczne familijne filmy przygodowe z lat 80' i 90'. Polecam bardzo, także jako prezent dla dzieciaka, który dopiero zaczyna swoją przygodę z komiksami. Ode mnie 8 z małym minusem.

Więcej o komiksach piszę na...

Nowa wersja Kapitana Marvela. Główny bohater to Billy Batson, osierocony młody chłopak, który zyskuje umiejętność przemiany w tytułowego Shazama – ostatniego strażnika magii wykorzystującego swoje moce by pomagać potrzebującym. Jednakże wraz z pojawienie się Shazama, powraca również Czarny Adam, antybohater dysponujący podobnymi mocami co bohater… Poprzednią wersję tego superherosa znam słabo – głównie miałem okazję zapoznać się z jego przeciwnikami w serii „52”. Jednakże omawiany tu album jest na tyle sprawnie napisany, że nawet osoba zupełnie nieznająca postaci jest w stanie się odnaleźć. Oczywiście fani bohatera znajdą w komiksie masę smaczków nawiązujących do poprzedniej wersji. Protagonista, na pozór wydaje się strasznym bucem, ale wraz z rozwojem akcji poznajemy jego przeszłość i zaczynamy rozumieć jego zachowanie. Także postacie drugoplanowe są świetnie rozpisane – szczególnie przybrane rodzeństwo Billy’ego, to bardzo sympatyczna gromadka. Przeciwnicy pojawiający się w komiksie tacy jak Czarny Adam czy doktor Sivana wcale nie są radykalnie złymi postaciami – ich działania są sensownie wyjaśnione. Wyjątkiem może być za to Bryer, ojciec dwójki miejscowych osiłków – strasznie mało wiarygodna i przerysowana postać. Rysuki Gary’ego Franka są świetne – doskonale oddaje dynamikę akcji, a także uczucia bohatera. Warto też wspomnieć o samym wydaniu komiksu – oryginalnie były to w większości krótkie historyjki uzupełniające zeszytowe wersje komiksu „Justice League” – osobiście nie czułem epizodyczności fabuły, a zamiast tego wydawało mi się, że czytam ciągłą historię. Jeżeli już o wydaniu mowa, to nie za bardzo rozumiem, czemu album ma oznaczenie „Tylko dla dorosłych” – czyżby chodziło o przemoc w wykonaniu Czarnego Adama? Ogólnie polecam ten komiks fanom dobrych historii z trykociarzami – o wiele lepiej wprowadza czytelnika w świat bohatera niż nadmiernie skomplikowany i chaotyczny „Superman i ludzie ze stali”.

Nowa wersja Kapitana Marvela. Główny bohater to Billy Batson, osierocony młody chłopak, który zyskuje umiejętność przemiany w tytułowego Shazama – ostatniego strażnika magii wykorzystującego swoje moce by pomagać potrzebującym. Jednakże wraz z pojawienie się Shazama, powraca również Czarny Adam, antybohater dysponujący podobnymi mocami co bohater… Poprzednią wersję tego...

Shazam przypomina fantazję dziecka. Dlatego uważam, że infantylność była w tym przypadku niezbędna. Poza tym to trzymająca tempo historia, którą spodoba się ośmiolatkowi i trzydziestolatkowi.

Zapraszam na mojego bloga bo więcej informacji na temat komiksów:

pozeramkulture.blogspot.com

Shazam przypomina fantazję dziecka. Dlatego uważam, że infantylność była w tym przypadku niezbędna. Poza tym to trzymająca tempo historia, którą spodoba się ośmiolatkowi i trzydziestolatkowi.

Zapraszam na mojego bloga bo więcej informacji na temat komiksów:

pozeramkulture.blogspot.com

7/10 – BARDZO DOBRA

Po śmierci rodziców Billy Batson trafia do domu dziecka. Aroganckiemu i butnemu piętnastolatkowi nie jest łatwo znaleźć rodziny zastępczej, więc Vasquezowie mogą być dla niego ostatnią szansą. Jednak to wcale nie nowy dom odmienia życie Billy’ego, chłopak zostaje bowiem wybrany przez starego czarodzieja na powiernika starożytnej mocy. Od tej pory wypowiadając słowa „Shazam” może zmienić się w bohatera władającego nieograniczonymi możliwościami. Jak narwany nastolatek poradzi sobie z tak wielką mocą? Co się stanie kiedy na jego drodze stanie istota równie potężna? Intencją Czarnego Adama jest zniszczenie cywilizacji, a pierwszym celem na jego liście jest właśnie nowy Shazam.

Z całej plejady największych bohaterów uniwersum DC postać Shazama była mi do tej pory najmniej znana, zupełnie więc nie wiedziałem, czego mogę się po tym komiksie spodziewać. Ogromnym plusem okazał się więc dla mnie fakt, że scenarzysta Geoff Johns zdecydował się opowiedzieć historię Billy’ego Batsona oraz jego magicznego alter-ego od zera. W dodatku zrobił to w sposób zrozumiały oraz całkiem przyjemny w odbiorze. Johns nie komplikował niepotrzebnie fabuły, nie mnożył wątków i nie zatopił treści w morzu przesadnej akcji. Zdecydował się na prostotę, opartą co prawda na kilku oczywistych schematach, które na szczęście jednak nie okazały się doszczętnie zgranymi kartami. „Shazam!” to opowieść jasna i klarowna, poparta całkiem fajnymi bohaterami, szczyptą humoru i ładnymi, realistycznymi rysunkami autorstwa Gary’ego Franka. Wydaje mi się nawet, że tym komiksem Johnsowi udało się stworzyć całkiem przyzwoity materiał na filmowy scenariusz do hollywoodzkiej produkcji o przygodach tego bohatera. Ekranizacja zapowiadana jest na 2019 rok, a wśród ludzi odpowiedzialnych za scenariusz widnieje również nazwisko Goeffa Johnsa, więc istnieje spora szansa, że treść filmu będzie w jakimś stopniu podobna do fabuły niniejszego komiksu.

„Shazam!” to tylko komiks o tematyce superbohaterskiej, więc nie ma co się nastawiać na ważne i głębokie treści oraz skomplikowaną, wielowarstwową intrygę. Fabuła jest prosta niczym przysłowiowy drut, momentami trochę naiwna i bardzo przewidywalna, ale mimo wszystko bardzo przyjemna w odbiorze. To pozytywnie nastrajająca opowieść o odwadze, przyjaźni oraz sile rodziny. Dobrze się przy niej bawiłem i dlatego też bez chwili wahania polecam ją innym czytelnikom.

7/10 – BARDZO DOBRA

Po śmierci rodziców Billy Batson trafia do domu dziecka. Aroganckiemu i butnemu piętnastolatkowi nie jest łatwo znaleźć rodziny zastępczej, więc Vasquezowie mogą być dla niego ostatnią szansą. Jednak to wcale nie nowy dom odmienia życie Billy’ego, chłopak zostaje bowiem wybrany przez starego czarodzieja na powiernika starożytnej mocy. Od tej pory...

Bardzo przyjemny komiks. Tyle mi przychodzi na myśl. Czasami zajeżdżająca schematami historia chłopca-sieroty, który w życiu miał ciężko, a za pomocą należnie zdobytych mocy poznaje wartość rodziny i przyjaźni. Napakowana akcją i pozytywnie nastrajającym humorem, porządnie narysowana i idealna zarówno dla znawców, jak i tych, którzy Shazama znają tylko z nazwy.

Obwiałem się, że będzie to najsłabsza odsłona serii "Nowe DC Comics", a okazało się, że właśnie w prostocie leży geniusz i bardzo chętnie poznam kolejne przygody tego właśnie bohatera.

Bardzo przyjemny komiks. Tyle mi przychodzi na myśl. Czasami zajeżdżająca schematami historia chłopca-sieroty, który w życiu miał ciężko, a za pomocą należnie zdobytych mocy poznaje wartość rodziny i przyjaźni. Napakowana akcją i pozytywnie nastrajającym humorem, porządnie narysowana i idealna zarówno dla znawców, jak i tych, którzy Shazama znają tylko z nazwy.

Obwiałem...