Na temat książki za bardzo nie ma się co rozpisywać. Jest ciekawa, przyzwoicie napisana i dobrze się ją czyta, jednak to film z 1987 roku w reżyserii Alana Parkera oparty na jej motywach jest prawdziwym arcydziełem. To jeden z tych obrazów, do których co jakiś czas lubię wracać i za każdym razem oglądanie ich sprawia mi taką samą przyjemność. Co dziwne, bo element zaskoczenia w takich historiach działa tylko raz, podczas pierwszego seansu. W filmie fabuła została nieco uproszczona, pozbyto się niepotrzebnych wątków, wydobywając z opowiadanej historii samą jej kwintesencję. Myślę, że na dobre mu również wyszło przeniesienie akcji do Nowego Orleanu, co nadało filmowi niesamowitego klimatu. Mickey Rourke i Robert De Niro pokazali kawał świetnego aktorstwa, a sam film pod względem wizualno-dźwiękowym to prawdziwy majstersztyk.

Ale strona ta jest poświęcona literaturze, więc jeśli ktoś jest zapalonym czytelnikiem i lubi ciekawe, zaskakujące i dobrze napisane historie, to jak najbardziej polecam mu tę książkę. Natomiast jeżeli to kino jest medium w większym stopniu dostarczającym komuś silnych wrażeń, wówczas proponuję w pierwszej kolejności sięgnąć po ekranizację powieści Williama Hjortsberga.

Na temat książki za bardzo nie ma się co rozpisywać. Jest ciekawa, przyzwoicie napisana i dobrze się ją czyta, jednak to film z 1987 roku w reżyserii Alana Parkera oparty na jej motywach jest prawdziwym arcydziełem. To jeden z tych obrazów, do których co jakiś czas lubię wracać i za każdym razem oglądanie ich sprawia mi taką samą przyjemność. Co dziwne, bo element...