Gdy pierwszy raz usłyszałam o "The DUFF" nie byłam pozytywnie nastawiona. Nie jest to gatunek, w którym gustuje, bo jednak zazwyczaj wybieram fantastykę, sci-fi, ewentualnie dystopie. Poza tym konkretnie ta książka, wśród takich "zwykłych" młodzieżówek nie wydawała się, ani wybijać, ani być szczególnie oryginalna i interesująca. Ot pusta, amerykańska komedia dla nastolatek, takie było moje pierwsze skojarzenie. I jestem naprawdę szczęśliwa, że się temu wrażeniu nie podporządkowałam.

Przeczytanie The DUFF w oryginale stanowiło dla mnie poświęcenie kilku godzin jednego dnia i jeszcze kilku godzin nocy, bo najzwyczajniej w świecie nie mogłam się oderwać. Historia Bianki pochłonęłam mnie całkowicie. Sama główna bohaterka również zaskarbiła sobie u mnie ogromną dawkę sympatii, nie inaczej było z towarzyszącymi jej przyjaciółmi. Właśnie wątek przyjaźni wydaje mi się tutaj wyjątkowo istotny, bo znacznie wiążę się z tytułem książki. Bianka uznana została za Duff, czyli prościej ujmując najmniej atrakcyjną ze swoich przyjaciółek. Nikt z nas nie chciałby mieć na sobie takiej etykiety. Z drugiej strony, jakie ma to znaczenie jeśli nasi przyjaciele to osoby dobre, oddane, takie, dla których znaczymy naprawdę wiele? To jedno z pytanie, z którymi zmierzyć będzie się musiała nasza nastoletnia Bianka. Kolejnym ważnym z elementów fabuły jest sytuacja w życiu rodzinnym bohaterki. Bo to co mnie najbardziej zabolało w "ekranizacji"- całkowite odstąpienie od tematów trudniejszych, jak chociażby alkohol i to co robi z człowiekiem. Kiedy ojciec Bianki po latach decyduję się do niego sięgnąć dziewczyna nie wie co robić. Boi się zwrócić mu uwagę, aby nie uznał je za swojego wroga, bo przecież nim nie jest. Rozumie go, rozumie dlaczego to robi i obwinia za to swoją matkę. Jednak to zrozumienie nie wpływa na to, iż dziewczyna doskonale zdaje sobie sprawę, że nie taki powinien być obraz jej rodziny. I tutaj pojawia się sposób, w jaki radzi sobie z problemem. Jej sposób na ucieczkę. Co bardzo płynnie, nieszablonowo wprowadza nam wątek miłosny. I choć to on wydaje mi się odrobinę przewidywalny, spokojnie można przymknąć na to oko i obserwować zmiany relacji jakie występują między Bianką, a Wesley'em.

Reasumując jest kilka płaszczyzn na których rozgrywa się akcja The DUFF, na nie których książka wypada lepiej, na niektórych gorzej. Osobiście uważam, że pierwsze 2/3 powieści to naprawdę warta przeczytania, porządna lektura. Zakończenie mnie odrobinę zawiodło, choć ogólnie nie można mieć mu nic do zarzucenia. Książkę naprawdę serdecznie polecam! Mnie niezwykle zaskoczyła, aczkolwiek pozytywnie.:)

Gdy pierwszy raz usłyszałam o "The DUFF" nie byłam pozytywnie nastawiona. Nie jest to gatunek, w którym gustuje, bo jednak zazwyczaj wybieram fantastykę, sci-fi, ewentualnie dystopie. Poza tym konkretnie ta książka, wśród takich "zwykłych" młodzieżówek nie wydawała się, ani wybijać, ani być szczególnie oryginalna i interesująca. Ot pusta, amerykańska komedia dla nastolatek,...