Swoim drugim zbiorem opowiadań Barron pokazuje progres – udaje mu się podnieść poziom i trochę go ustabilizować. Nadal ma wprawdzie tendencję do powolnego budowania niektórych historii, jednak częściej niż w przypadku debiutu potrafi już wyjść z tych zawodów długodystansowych obronną ręką. „Mysterium Tremendum” czy „The Broadsword” są tego dobrym przykładem. Niechlubnym wyjątkiem jest natomiast „--30--”, które snuje się i rozrzuca tropy tylko po to, by zakończyć się w sposób pozostawiający zupełnie obojętnym. Razi ono szczególnie w zestawieniu z następującym po nim “Six Six Six” – intrygującym, ale wyjątkowo krótkim, kończącym raptownie cały zbiór. Dziwne, bo wcześniej nigdzie się Barronowi nie spieszyło. Osobna wzmianka dla najlepszego, absolutnie fantastycznego „Catch Hell” – piekielnie dobra rzecz.

Swoim drugim zbiorem opowiadań Barron pokazuje progres – udaje mu się podnieść poziom i trochę go ustabilizować. Nadal ma wprawdzie tendencję do powolnego budowania niektórych historii, jednak częściej niż w przypadku debiutu potrafi już wyjść z tych zawodów długodystansowych obronną ręką. „Mysterium Tremendum” czy „The Broadsword” są tego dobrym przykładem. Niechlubnym...

Jeżeli szukacie książki, która naprawdę będzie w stanie was nastraszyć, to warto sięgnąć po ten niestety mało popularny w naszym kraju zbiór opowiadań. Laird Barron nawiązuje do najlepszych tradycji H.P. Lovecrafta, osadzając jednak kosmiczny horror we współczesnych, nasyconych technologią i popkulturą realiach. Jak dla mnie rewelacja, gorąco polecam.

Pełna recenzja na moim blogu:
http://piotrswiecik.blogspot.com/2014/04/lovecraft-w-czasach-ipada-laird-barron.html

Jeżeli szukacie książki, która naprawdę będzie w stanie was nastraszyć, to warto sięgnąć po ten niestety mało popularny w naszym kraju zbiór opowiadań. Laird Barron nawiązuje do najlepszych tradycji H.P. Lovecrafta, osadzając jednak kosmiczny horror we współczesnych, nasyconych technologią i popkulturą realiach. Jak dla mnie rewelacja, gorąco polecam.

Pełna recenzja na...