Ta seria to bezsprzecznie najdroższy książkowy skarb z mojego dzieciństwa. Darzę Muminki tak wielką miłością, że wręcz trudno pisać mi o tej książce. Była ze mną niemal od zawsze - niemal, bo pamiętam, gdy mama przyniosła do domu cztery tomiki (W Dolinie Muminków, Lato Muminków, Zima Muminków, Opowiadania z Doliny Muminków) w bajecznie kolorowych okładkach i pełne uroczych ilustracji, przedstawiających dziwne, sympatyczne stworzonka. To było jak dotknięcie magii, jak zaglądnięcie do innego, czarodziejskiego świata.
Wychowałam się na tych książeczkach i chyba na zawsze pozostaną dla mnie symbolem szczęścia, dziecięcego poczucia bezpieczeństwa i ciepła. Ale też pełne ciepła i miłości są historyjki o Muminkach. Tu nie ma żadnej przemocy, żadnych tragedii, świat to miejsce tajemnicze i pełne wyzwań, ale i przyjaźnie nastawionych osób, a po każdej, nawet niebezpiecznej przygodzie wraca się szczęśliwie do domu, w którym czekają Tatuś i Mamusia. Czyż nie takie właśnie powinno być szczęśliwe dzieciństwo?
Tove Jansson udała się rzecz niełatwa - napisała bajkę dla dzieci, którą z powodzeniem i przyjemnością mogą czytać też dorośli. Zresztą uważam, że tak naprawdę tylko oni odczytają, zrozumieją i docenią niektóre żarty, przemycone w treści. Choćby ten:

"Mama Muminka naznosiła kamieni i nazbierała chrustu, by odgrzać naleśniki, a potem rozłożyła na piasku obrus, który na każdym rogu przycisnęła kamyczkiem, żeby go wiatr nie zdmuchnął. Poustawiała na nim rzędem wszystkie filiżanki i włożyła maselniczkę do dołka, który wykopała w mokrym piasku w cieniu dużego kamienia, a w końcu postawiła bukiet lilii wodnych na środku nakrytego stołu.
- Czy możemy ci w czymś pomóc? - spytał Muminek, gdy wszystko już było gotowe."

Wierzcie lub nie, moja córka też nieraz proponuje mi pomoc, właśnie gdy kończę pracę...
Zimno, źle, smutno? Kocyk, herbatka z cytrynką i Muminki - to moja prywatna recepta na poprawę humoru :)

Ta seria to bezsprzecznie najdroższy książkowy skarb z mojego dzieciństwa. Darzę Muminki tak wielką miłością, że wręcz trudno pisać mi o tej książce. Była ze mną niemal od zawsze - niemal, bo pamiętam, gdy mama przyniosła do domu cztery tomiki (W Dolinie Muminków, Lato Muminków, Zima Muminków, Opowiadania z Doliny Muminków) w bajecznie kolorowych okładkach i pełne uroczych...