Frenemy

Okładka książki Frenemy Dorota Krawczyńska
Okładka książki Frenemy
Dorota Krawczyńska Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2014-02-28
Data 1. wyd. pol.:
2014-02-28
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379421039
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
928
195

Na półkach:

Przyjaźń odgrywa istotną rolę w życiu każdego z nas. Potrzebujemy bliskiej osoby, by czuć jej obecność w zależności od potrzeb. Czasem, by się poradzić, kiedy indziej by się pośmiać i powygłupiać, innym razem by pomilczeć w jej obecności, a niekiedy by się zwierzyć. We współczesnym świecie coraz rzadziej spotyka się prawdziwe, głębokie przyjaźnie. Wynika to z tego, że ludzie są nieufni wobec siebie, zazdrośni, zamknięci w sobie, co powoduje że się izolują, przez co stają się samotni. A prawdziwa przyjaźń powinna być szczera i bezinteresowna, nie na chwilę czy pół gwizdka. Jak zatem rozróżnić tę prawdziwą? Czy ma jakieś cechy szczególne?

Dorota Krawczyńska w powieści „Frenemy” porusza temat przyjaźni dwóch kobiet: Kaliny i Giny. Obie pracują w ośrodku kultury dla dzieci i młodzieży, są dla siebie przeciwieństwem, lecz dzięki temu świetnie się uzupełniają. Gina jest szybka, nieprzewidywalna i energiczna, zawsze gdzieś pędzi przed siebie, Kalina jest łagodna, wrażliwa i subtelna, zanim cokolwiek zrobi, musi wszystko przemyśleć. Razem natomiast tworzą tandem twórczy – są pomysłowe, oryginalne i pracowite.

Obie kobiety są mężatkami, jednak los bardziej sprzyja Kalinie. Gina długo tkwi w nieszczęśliwym małżeństwie, w końcu jednak decyduje się na rozwód, potem nie ma szczęścia w miłości. Nie przejmuje się tym jednak, na pierwszym miejscu decyduje się postawić karierę, bierze udział w konkursie na dyrektora ośrodka i wygrywa go. Chce zrealizować wszystkie swoje pomysły, stworzyć zgrany zespół oraz najlepszą placówkę w mieście. Z dnia na dzień staje się bezwzględna. Wyznacza Kalinę do wszystkich zadań, tłumacząc tym, że tylko do niej ma zaufanie. Z czasem zaczyna więc między przyjaciółkami dochodzić do spięć w pracy. Gina oczekuje pełnej akceptacji i oddania, nie przyjmuje słów sprzeciwu. Kalina nie raz próbuje ją przekonać, by trochę odpuściła, zwolniła tempo, bo ludzie nie mają już siły. Są przemęczeni, bo cały czas pracują na pełnych obrotach. Gina jednak nie chce tego słuchać. Kalina początkowo posłusznie wykonuje jej polecenia, dopiero tragedia, do której dochodzi otwiera jej oczy i uświadamia, co tak naprawdę jest w życiu ważne.

To opowieść o trudnych relacjach międzyludzkich i niełatwych wyborach, przed którymi życie stawia nas każdego dnia. O manipulacji i tyranii. Czasami bardzo łatwo dajemy się wykorzystywać tłumacząc sobie, że to w imię przyjaźni, że jesteśmy to winni drugiej osobie, tymczasem ona to bezwzględnie wykorzystuje. Krawczyńska udowadnia, jak taka sytuacja może wpłynąć na relacje w pracy i jakie mogę być tego skutki. Pokazuje cienką granicę między dobrem a złem, przyjaźnią a nienawiścią, tym co realne a tym, co niewykonalne. Uświadamia, że słowa uznania, nagrody i pochwały nie mają znaczenia w momencie, kiedy osiąga się je za wszelką cenę, idąc po nie po trupach, nie licząc się z innymi. A zachłanność na sukces i pieniądze nie dają szczęścia, mogą tylko doprowadzić do upadku z piedestału. Bo gdy szybko na niego wchodzimy, jeszcze szybciej będziemy z niego spadać.

Książka na pierwszy rzut oka wygląda bardzo niepozornie, niesie jednak mądre przesłanie, które zawiera już sam tytuł. Frenemy bowiem to (z ang) osoba, która jednocześnie jest czyimś wrogiem i przyjacielem. Sprawia wrażenie, iż stoi po naszej stronie, a jednocześnie jest w stanie wbić nam nóż prosto w serce. To przyjaźń oparta na rywalizacji, która jest wyjątkowo niebezpieczna w pracy. Osobiście nie życzę jej nikomu, mimo to książkę Doroty Krawczyńskiej polecam, zwłaszcza miłośniczkom historii, które mogą przytrafić się każdej z nas.

Przyjaźń odgrywa istotną rolę w życiu każdego z nas. Potrzebujemy bliskiej osoby, by czuć jej obecność w zależności od potrzeb. Czasem, by się poradzić, kiedy indziej by się pośmiać i powygłupiać, innym razem by pomilczeć w jej obecności, a niekiedy by się zwierzyć. We współczesnym świecie coraz rzadziej spotyka się prawdziwe, głębokie przyjaźnie. Wynika to z tego, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Kolejny dzień kalendarzowej wiosny. Termometr na moim oknie pokazał bezczelne 16 stopni. Bezchmurne niebo i promienie słońca wpadające do mieszkania sprawiły, że dla mnie był tylko jeden poprawny sposób na spędzenie tego popołudnia. Dobra kawa i dobra książka. Sięgnęłam po Frenemy Doroty Krawczyńskiej. Pierwsze kilka stron nie zachwyciło, powodowało wręcz wyrzuty sumienia, że czytając dalej popełnię karygodny grzech i zmarnuję tak piękne popołudnie na marną książkę. Po kilku monologach wewnętrznych sumienie na szczęście wzruszyło ramionami i pozwoliło mi decydować o tym, co czytać a czego nie. Dzięki Bogu! Kilkanaście stron później nie mogłam już wypuścić książki z dłoni, a kawie udało się wystygnąć zanim sobie przypomniałam o jej istnieniu…

Krawczyńska staje na wysokości zadania. Tworzy, z pozoru banalną, historię codziennego życia dwóch kobiet – Kaliny i Giny. Opowieść jest szczera i realistyczna, pozbawiona niepotrzebnych przekombinowań. Grzeje serce nie mniej, niż wiosenne słońce wpadające przez południową szybę. Kalina – główna bohaterka, uwodzi mnie swoją naturalnością i szczerością. Jest dobra, ciepła, wrażliwa, a przy tym autentyczna, co jest rzadkością przy tak wykreowanych postaciach. Moją uwagę przykuwa jednak druga bohaterka, Gina. Kobieta silna, zdecydowana, po trupach dążąca do celu. Jest postacią w pewnym sensie drugoplanową, jednak w moim odczuciu absorbuje dużo więcej przestrzeni i emocji Czytelnika. Jej zachowanie budzi bardzo skrajne odczucia, co więcej – stawia we mnie fundamentalne pytania dotyczące reguł życia, przyjaźni i wartości. Bohaterki od początku książki łączy płaszczyzna prywatna. Przyjaźnią się i rozumieją, jak nikt inny. Mimo kompletnych przeciwieństw charakterów snuje się między nimi nić fascynującego porozumienia, którego często zrozumieć nie potrafią osoby stojące obok. W pewnym momencie życia dołączają do współistnienia płaszczyznę zawodową. Gina wygrywa konkurs na dyrektora ośrodka, w którym razem pracują. Od tego dnia ich relacja zaczyna poddawać się procesowi zmiany, choć obie bohaterki zobaczą to dopiero dużo później. Początkowo wspólna praca, pomimo pobocznych trudności, osnuta jest magią sukcesów i satysfakcji bohaterek. Z czasem zaczynają się pojawiać trudności, które będą rosnąć, by w pewnym momencie stać się tragedią, obok której nie da się przejść obojętnie. A przynajmniej nie każdy będzie potrafił.

Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/frenemy-dorota-krawczynska/

Kolejny dzień kalendarzowej wiosny. Termometr na moim oknie pokazał bezczelne 16 stopni. Bezchmurne niebo i promienie słońca wpadające do mieszkania sprawiły, że dla mnie był tylko jeden poprawny sposób na spędzenie tego popołudnia. Dobra kawa i dobra książka. Sięgnęłam po Frenemy Doroty Krawczyńskiej. Pierwsze kilka stron nie zachwyciło, powodowało wręcz wyrzuty sumienia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2431
695

Na półkach: ,

Książka jest króciutka, odpowiednia na niedzielne popołudnie w marcowym słońcu; ale temat już nie jest taki leciutki, relaksujący. Uniwersalny, tak mogę go określić z całą stanowczością. Każdemu z nas zdarzyło się poznać, a może nawet nawiązać głębsze relacje z osobą, która pędzi przed siebie, pozostawiając wielu wartościowych ludzi za sobą. Która jest dodatkowo bardzo inteligentnym manipulatorem, a co za tym idzie- wyplątanie się z sieci chorej relacji staje się dla "omotanego" człowieka bardzo trudne...
Nie powiem, sprytni "ukryci szantażyści" to bardzo ciekawe zjawiska; doskonale wiedzą, co komu wypomnieć, jaki wyraz twarzy przybrać i co powiedzieć, by ostatecznie złamać drugą osobę i przekonać do swojej racji. Współczuję jednak każdemu, kto kiedykolwiek wplątał się w znajomość z takową osobą...
Nigdy nie miałam sposobności trafić na takowego osobnika, dla mojego zdrowia psychicznego to nawet lepiej; myśląc o tym teraz uświadamiam sobie, że miałam okazję przyglądać się dwóm parom, których relacje polegały na czymś takim- jedna osoba manipulowała drugą, ta z kolei nijak nie mogła odejść.
I tak właśnie dzieje się w Frenemy, bo Kalina w moim mniemaniu jest za dobra, by opuścić nierozumianą i nielubianą przez nikogo Ginę. Pewnie ta cała ich niby przyjaźń ciągnęła się ze względu na stare czasy... a czasami musimy przeciąć niektóre więzy i odejść, tak będzie lepiej dla obu stron.

Książka jest króciutka, odpowiednia na niedzielne popołudnie w marcowym słońcu; ale temat już nie jest taki leciutki, relaksujący. Uniwersalny, tak mogę go określić z całą stanowczością. Każdemu z nas zdarzyło się poznać, a może nawet nawiązać głębsze relacje z osobą, która pędzi przed siebie, pozostawiając wielu wartościowych ludzi za sobą. Która jest dodatkowo bardzo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    31
  • Przeczytane
    12
  • Posiadam
    5
  • Moi mali książęta :)
    1
  • :-),:-),:-)
    1
  • Na wymianę
    1
  • 2014
    1
  • Biblioteczka domowa III
    1
  • Być może przeczytam
    1
  • Wcześniej lub później
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Frenemy


Podobne książki

Przeczytaj także