Imperium Wielkiego Kota

Okładka książki Imperium Wielkiego Kota Teresa Kulik
Okładka książki Imperium Wielkiego Kota
Teresa Kulik Wydawnictwo: Novae Res literatura dziecięca
104 str. 1 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-12-30
Data 1. wyd. pol.:
2013-12-30
Liczba stron:
104
Czas czytania
1 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379420063
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się z kotem, kiedy przeskakuje przez płot i znika z pola widzenia? Będąc dzieckiem często obserwowałam swoje koty zastanawiając się jak wygląda ich dzień i co robią, kiedy nie ma ich na podwórku. Kiedy sięgnęłam po książkę Teresy Kulik liczyłam na to, że ktoś przeniesie mnie znów w świat dziecięcych wyobrażeń o kotach i ich niezwykłych przygodach.
Akcja książki toczy się na jednym z miejskich osiedli. Sąsiednie podwórka oddzielone są murem rodem z powieści George’a R. R. Martina. Po jednej stronie mieści się Imperium Wielkiego Kota, natomiast po drugiej terytorium należy do Gangu dowodzonego przez Birbanta. Po wielu wojnach koty żyją w stanie względnego pokoju, nie wchodząc sobie w drogę. Wszystko zmienia się, kiedy na terenie Gangu zjawia się Dżem…
Dżem jest kotem, który pragnie własnej wygody i za nic ma sobie wcześniejsze ustalenia przywódców pogranicznych terytoriów. Kiedy wybranką jego serca staje się najpiękniejsza kotka żyjąca na terenie Imperium postanawia ją zdobyć. Dżem umiejętnie manipuluje przywódcą Gangu, doprowadzając do wybuchu kolejnej wojny.
Należy pamiętać, że jest to książka o kotach, więc nie ma zatem mowy o zwykłej wojnie. Kocia wojna pełna jest podstępów i niecnych zagrywek. Walka między kotami kończy się w zaskakujący sposób, który pozostawił we mnie myśl, że chciałabym przeczytać kolejną część.
Akcja tocząca się na kolejnych kartach książki bardzo mnie pochłonęła nieraz wywołując uśmiech na twarzy. Smaku książce dodają opisy dotychczasowego życia kotów, która są za każdym razem tak wyjątkowe jak ich imiona. Kto sięgnie po tą książkę przekona się, który kot unika towarzystwa gołębi i śpiewał w operze oraz która kotka cudem uniknęła zamarznięcia. Czytelnicy poznają też kota, który został wychowany przez lwicę i występował w cyrku, a także dowiedzą się, dlaczego jeden z nich stracił ogon. Te i inne historie są niczym z powieści grozy, pamiętajmy jednak, że koty zawsze spadają na cztery łapy, wiec każda opowieść kończy się dobrze.
Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/imperium-wielkiego-kota-teresa-kulik/

Zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się z kotem, kiedy przeskakuje przez płot i znika z pola widzenia? Będąc dzieckiem często obserwowałam swoje koty zastanawiając się jak wygląda ich dzień i co robią, kiedy nie ma ich na podwórku. Kiedy sięgnęłam po książkę Teresy Kulik liczyłam na to, że ktoś przeniesie mnie znów w świat dziecięcych wyobrażeń o kotach i ich niezwykłych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
653
133

Na półkach: , ,

Koty. W moim mniemaniu dość tajemnicze istoty. Zwłaszcza te podwórkowe, chodzące – jak się mawia – własnymi drogami. Nigdy wiadomo, co tak naprawdę robią, gdy ludzkie oko ich nie sięga. Czy poza łapaniem myszy mają inne zainteresowania? Wiadomo, że lubią czyścić swoje futerka i oddawać się drzemkom, gdy tylko okoliczności są ku temu sprzyjające, ale co poza tym? Teresa Kulik próbuje odpowiedzieć na to pytanie, przybliżając naturę kotów w książce dla dzieci pt. “Imperium Wielkiego Kota”.

Na osiedlu pewnego miasteczka stoi mur, jakże znaczący w przeświadczeniu kocich mieszkańców. Stanowi on bowiem granicę dwóch kocich terytoriów – Imperium i Gangu. Każdy kot wie, że owych granic należy się trzymać, aby nie wpakować się w kłopoty. Każdy zna swoje miejsce, wie, gdzie może, a gdzie nie powinien się zapuszczać. Dzięki temu na osiedlu jest w miarę spokojnie i bezpiecznie. Do czasu. Pojawia się bowiem czarny koci charakter, wprowadzający pewien chaos w myśleniu niektórych kotów, namawiający do buntu przeciw wyznaczonym granicom, pragnący władzy. Wielki Kot, szef Imperium, jest zmuszony do obrony swego terytorium. Rozpoczynają się przygotowania do walki. O tak, koty potrafią strzec tego, co do nich należy i lepiej z nimi nie zadzierać, bo mogą pokazać swoje ostre pazurki ;)

“Imperium Wielkiego Kota” to pełna przygód opowieść o kocurach i kotkach, zarówno tych “należących” do Pań i Panów, jak i tych bezdomnych, chowających się w piwnicach czy innych opuszczonych miejscach. Jedne nakarmione, niemartwiące się o strawę, drugie głodne, stale polujące na jakiś dobry kąsek czegokolwiek, co napełni ich brzuchy. Koty o najróżniejszym usposobieniu. Z bardziej lub mniej drastycznymi doświadczeniami, o których dowiadujemy się z ich własnych opowieści.

Bardzo ciekawa lektura, choć przeznaczona dla dzieci nieco starszych, tych mających od 7 do 12 lat. Myślę, że ten przedział uzasadniony jest tym, iż zdania w tej książce są bardzo rozbudowane, współrzędnie złożone, wzbogacone dość trudnym słownictwem, przez młodsze dzieci z pewnością niezrozumiałym. Sądzę jednak, że takie teksty są niezwykle edukacyjne i im szybciej dzieci usłyszą te nieco bardziej skomplikowane wyrazy, tym łatwiej będą je sobie przyswajać.

Ja czytałam tę książkę 7-latkowi i był niezwykle zaciekawiony losami osiedlowych kotów. Tym bardziej, że były zmuszone do podjęcia strategicznych kroków, jakże istotnych w przygotowaniach do bitwy, a to – jak wiadomo – najbardziej fascynuje chłopców w tym wieku. Wierzę więc, że i inne dzieci (również dziewczynki) będą z tej pozycji równie zadowolone. Polecam więc wszystkim fanom kotów i … kocich wojen :)


http://napieknej.wordpress.com/2014/03/24/imperium-wielkiego-kota-teresa-kulik/

Koty. W moim mniemaniu dość tajemnicze istoty. Zwłaszcza te podwórkowe, chodzące – jak się mawia – własnymi drogami. Nigdy wiadomo, co tak naprawdę robią, gdy ludzkie oko ich nie sięga. Czy poza łapaniem myszy mają inne zainteresowania? Wiadomo, że lubią czyścić swoje futerka i oddawać się drzemkom, gdy tylko okoliczności są ku temu sprzyjające, ale co poza tym? Teresa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
856
832

Na półkach: , ,

Koty to niesamowite zwierzęta. Nieodgadnione - nigdy nie wiadomo, co im chodzi po głowie. A na dodatek chodzą gdzie ich nogi poprowadzą, bo w końcu i tak spadną na cztery łapy. Uwielbiają też zabawy! I to właśnie ich przygodom poświęcona została najnowsza bajeczka Teresy Kulik "Imperium Wielkiego Kota".

Świat kotów jest bardziej skomplikowany, niżby sobie człowiek pomyślał, bowiem bezpańskie koty wcale nie są bezpańskie - należą do danej zbiorowości. Pewien stary mur stanowi granicę pomiędzy terytorium Imperium a Gangu. By ją przesunąć, zaczynają się podstępne walki i niesamowite bitwy, których głównym sprawcą jest pewien syjam...

Imperium ma dwie ciekawe osobowości, jakimi są główni bohaterowie opowieści - Filip, nazywany przez przyjaciół Zbójem, oraz Gawron, leniwy czworonóg, którego głównym zajęciem jest jedzenie. Ta dwójka kocurów ma masę przyjaciół i wrogów - między innymi psy i szczury, z którymi czytelnik przeżywa fascynujące przygody.

Razem z kotami nie tylko spędzamy czas na osiedlu, lecz także odwiedzamy cyrk, muzeum oraz operę. Powędrujemy na wieś, zjemy na weselu i wysłuchamy prawdziwych kocich wrzasków, nazywanymi przez koty serenadami w świetle księżyca.

Jak widać, bajka "Imperium Wielkiego Kota" oferuje naprawdę wiele swojemu małemu czytelnikowi. Ogromnym plusem było wybranie kotów na głównych bohaterów bajki - bo kto, jak nie właśnie koty, jest tak wielkim podróżnikiem, i tak wielkim rozrabiakom, przy których nie da się nudzić?

Teresa Kulik nie zapomniała również o wydźwięku dydaktycznym dla młodego pokolenia. Podczas czytania można było się pośmiać, ale także posmucić. Można było zganić danego kota, a czasami go pochwalić. Daje to zupełnie inne spojrzenie dla bezpańskich kotów, których jest pełno na ulicach.

Język autorki jest plastyczny, dzięki czemu książkę czyta się szybko i przyjemnie. Nie ma trudnych słów, a jednocześnie bajka jest bogata w słownictwo. Idealna dla dzieci większych i mniejszych.

Na pochwałę zasługuje również wydanie książki. Piękna okładka rzuca się natychmiast w oczy, a twarda oprawa zapewnia solidność. Kartki również są grube. Nie zabrakło również obrazków - czasami nawet komicznych, które urozmaicają opowieść.

Koty to niesamowite zwierzęta. Nieodgadnione - nigdy nie wiadomo, co im chodzi po głowie. A na dodatek chodzą gdzie ich nogi poprowadzą, bo w końcu i tak spadną na cztery łapy. Uwielbiają też zabawy! I to właśnie ich przygodom poświęcona została najnowsza bajeczka Teresy Kulik "Imperium Wielkiego Kota".

Świat kotów jest bardziej skomplikowany, niżby sobie człowiek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
280
178

Na półkach: , ,

Wszyscy wiemy, że koty to bardzo intrygujące zwierzęta. Można je lubić, bądź nienawidzić za liczne rany i zadrapania podczas swawolnych zabaw, ale nikt pewnie nie wpadłby na pomysł, że mogą istnieć najprawdziwsze w świecie kocie Gangi, które toczą między sobą walki o terytorium. Książka „Imperium Wielkiego Kota” opowiada nam historię zwaśnionych kocich społeczności, a mamy tu do czynienia z Imperium oraz potężnym Gangiem, którego przywódca, Birbant, zawarł układ z bardzo chytrym i przebiegłym kocurem – Dżemem. Oba „światy” rozdziela wielki mur, po którym regularnie spaceruje Księżniczka – obiekt westchnień niejednego sierściucha.

Naszymi głównymi bohaterami są dwa grube, osiedlowe koty. Jeden z nich wabi się Filip, któremu kocie Imperium nadało przydomek „Zbój”, a drugi nosi imię Gawron i jest leniwym, wygodnym kocurem, lubiącym najeść się do syta, wszczynając obserwacje zdarzeń z parapetu na drugim piętrze. Wydawać by się mogło, że puszysty, czarny kot nie miesza się w sprawy polityki i kompletnie nie interesuje go bieg zdarzeń pomiędzy jedną, a drugą stroną muru – nic bardziej mylnego! Punkt obserwacyjny Gawrona jest jedynym miejscem, z którego widać krzaki, płoty i garaże intryg Gangu Birbanta oraz poczynania – odpowiedzi – ze strony Imperium Wielkiego Kota. Niestety jego losy są najsmutniejsze w całej książce, ponieważ Gawron musi wyjechać wraz z Panią, a przygody, jakie spotkają go w „nowym domu” są bardzo przykre i bolesne. Zdradzę Wam tylko, że zostanie zaatakowany jednocześnie przez szczura oraz Karmelka, psa z sąsiedztwa, a co wydarzy się później – musicie sami przeczytać.

Cóż mogę powiedzieć, na koniec? „Imperium Wielkiego Kota” gorąco polecam wszystkim, ponieważ jest to świetna lektura dla dużych i małych. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, język jest plastyczny, a kocie postaci wyraźnie zarysowane. Autorka miała naprawdę interesujący pomysł na fabułę powieści i przyznam, że nadal jestem ciekawa, skąd Pani Teresa czerpała inspirację, szczególnie jeśli w grę wchodzi śledzenie Dżema, albo kończąca powieść „Akcja Kolor”. Nic tu jednak po mnie: Gorąco polecam książkę, a po więcej subiektywnych informacji zapraszam na http://pastelowy-niecodziennik.blogspot.com/2014/02/recenzja-imperium-wielkiego-kota-z.html

Wszyscy wiemy, że koty to bardzo intrygujące zwierzęta. Można je lubić, bądź nienawidzić za liczne rany i zadrapania podczas swawolnych zabaw, ale nikt pewnie nie wpadłby na pomysł, że mogą istnieć najprawdziwsze w świecie kocie Gangi, które toczą między sobą walki o terytorium. Książka „Imperium Wielkiego Kota” opowiada nam historię zwaśnionych kocich społeczności, a mamy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    9
  • Chcę przeczytać
    4
  • Posiadam
    2
  • Egzemplarz recenzencki
    1
  • Chcę mieć
    1
  • Blogosfera
    1
  • Legimi
    1
  • Oddane 2019
    1
  • Dzieciństwo
    1
  • Dla dzieci i młodzieży
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Imperium Wielkiego Kota


Podobne książki

Okładka książki Kocia szajka i zaginione bajki Malwina Hajduk, Agata Romaniuk
Ocena 8,0
Kocia szajka i... Malwina Hajduk, Aga...
Okładka książki Edek pomaga Thomas Brunstrøm, Thorbjørn Christoffersen
Ocena 10,0
Edek pomaga Thomas Brunstrøm, T...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,3
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...

Przeczytaj także