Okazuje się, że prowadzenie zapisków w notatniku bywa przydatne. Bez nich nie pamiętałbym pewnie o książce „Julek powstaniec”. To też znak, jak krucha bywa pamięć. Zupełnie tak jak zobrazował artysta Stanisław Dróżdż w pojęciokształcie „Zapominanie” z 1967 roku. Z upływem czasu ze słowa zapominanie pozostaje tylko litera „Z”. A czasem tylko kropka.
Tak samo dzieje się z ludźmi, zapominamy o ich losach, ich dokonaniach. Na powstańców warszawskich patrzymy z coraz bardziej odległej perspektywy, nie dowierzając jak mogli przetrwać 63 dni zrywu. Za kolejne półwiecze, gdy zabraknie świadków tamtych wydarzeń, będzie to zdarzenie równie odległe jak dla nas Powstanie Styczniowe.
Cieszy zatem i ta oto niewielka książeczka, zawierająca garść wspomnień Pana Juliusza E. Kulskiego (rocznik 1929) znanego bardziej z dokonań jako architekt. Zapewne dla wielu czytelników będzie zaskoczeniem, jak bogate i niebezpieczne zarazem było konspiracyjne dzieciństwo spędzone w okupowanej Warszawie. To także hołd dla wielu innych, często bezimiennych bohaterów tamtych lat.

Okazuje się, że prowadzenie zapisków w notatniku bywa przydatne. Bez nich nie pamiętałbym pewnie o książce „Julek powstaniec”. To też znak, jak krucha bywa pamięć. Zupełnie tak jak zobrazował artysta Stanisław Dróżdż w pojęciokształcie „Zapominanie” z 1967 roku. Z upływem czasu ze słowa zapominanie pozostaje tylko litera „Z”. A czasem tylko kropka.
Tak samo dzieje się z...

Polecam !
Przepiękne wspomnienia Juliana Kulskiego, uczestnika Powstania Warszawskiego.


Pamiętamy[*]

Polecam !
Przepiękne wspomnienia Juliana Kulskiego, uczestnika Powstania Warszawskiego.


Pamiętamy[*]