Ciekawe spojrzenie na najnowszą historię Niemiec. narratorką jest 16letnią Maria, która jest świadkiem zjednoczenia Niemiec i otwarcia granic na Zachód. Jako obywatelka NRD od lat była indoktrynowana, np. wysyłano ją na obozy uświadamiające. W szkole miała nadprogramowe godziny rosyjskiego, po obozie wróciła śpiewając rosyjskie pieśni bojowe. Jednocześnie latem wagaruje bo jest potrzebna w gospodarstwie. Ojciec rozwiódł się z matką, uciekł na Zachód wiele lat temu. W gospodarstwie sąsiadów poznaje przyjemności obcowania cielesnego z Johannem, synem gospodarzy. Pierwsze wizyty na Zachodzie kłócą się z jej wypaczonymi przez propagandę wyobrażeniami- jest pięknie, kolorowo, dostatnio i wszystko drogo kosztuje. Narratorka opisuje kres swojej niewinności, manifestacje i kryzysy 1989r, przemiany i demonstracje, i nagły upadek braterskiego kraju- Rosji. W jej życiu też zachodzi wiele zmian, bo wdaje się w ognisty romans z doświadczonym przez życie Hennerem, od którego odeszła żona, najprzystojniejszym chłopem we wsi. Odpryski socjalistycznej rzeczywistości, historie ludzi "nieprawomyślnych", walczących z ustrojem najbardziej mnie zaintrygowały, szkoda że było ich relatywnie mało. Marie ma w sobie pewną dojrzałość, świadomie nie przystępuje do Związku Młodzieży Socjalistycznej, tylko wybiera konfirmację w kościele. Czy jej sekretny związek ma szansę na przetrwanie, czy skończy się tragicznie? Powieść ma znamiona dobrej prozy, przyciąga nietuzinkową tematyką i wyrazistymi postaciami.

Ciekawe spojrzenie na najnowszą historię Niemiec. narratorką jest 16letnią Maria, która jest świadkiem zjednoczenia Niemiec i otwarcia granic na Zachód. Jako obywatelka NRD od lat była indoktrynowana, np. wysyłano ją na obozy uświadamiające. W szkole miała nadprogramowe godziny rosyjskiego, po obozie wróciła śpiewając rosyjskie pieśni bojowe. Jednocześnie latem wagaruje bo...