Za firewallem
- Kategoria:
- satyra
- Wydawnictwo:
- Warszawska Firma Wydawnicza
- Data wydania:
- 2012-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-09-01
- Liczba stron:
- 90
- Czas czytania
- 1 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7805-174-9
- Tagi:
- korporacja informatyka satyra
Weźmy na warsztat taką nieobcą nam sytuację. Klient robiący zakupy stoi przy kasie. Dłuży mu się, bo z powodu awarii transferu danych z magazynu działu mięsnego do kasy nie można wczytać kodu kreskowego wątroby wieprzowej. A klient o niej marzy. Dostaje spazmów. Ruga kasjerkę, przewraca oczami. Kasjerka dzwoni do jednego, potem drugiego przełożonego. Następnie do obsługi technicznej. Denerwuje się, przeprasza.
W tym samym czasie gdzieś daleko, siedem pięter nad miastem, rozpętuje się pandemonium. Próbujemy usunąć defekt – my, konstruktorzy oprogramowania, ukrywający się za nowoczesnymi interfejsami.
„Za firewallem” opisuje trzy miesiące z życia korporacji teleinformatycznej. Przedstawieni w książce bohaterowie, zaangażowani w niezwykle ważny projekt, próbują ukończyć go na czas, pomimo wielu przeciwności. Książka pokazuje realia pracy w branży IT, w której autorka przepracowała przeszło dziesięć lat.
Większość ludzi wie, kim są informatycy. To odziane w niemodne swetry osobniki, generujące problemy. Można na nich pomstować, ale też trochę trzeba się ich bać, ponieważ dysponują tajemną wiedzą. „Za firewallem” próbuje odczarować świat programistów, pokazując ich codzienne problemy, kłopoty osobiste, fobie i przesądy.
Fanpage na facebooku: https://www.facebook.com/ZaFirewallem
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 11
- 6
- 4
Opinia
Upolowane: Katarzyna Mlek „Za firewallem”, e-book
Pokrzywnica: Jesteśmy nieustraszeni! Nawet ściana ognia nas nie powstrzymała!
Ciernik: Warto było! Całkiem przyjemnie za tą ścianą. Książka lekka, ładnie napisana, zabawna. W sam raz na odstresowanie po ciężkich łowach.
Pokrzywnica: Przyznaję, że chichotałam co chwilę. Ale dramatycznie i nostalgicznie też było. Jak w życiu. I tu właśnie pies pogrzebany – życie bohaterów toczy się za firewallem (komedie i dramaty, drobne potyczki, bitwy o ogromną stawkę, przygody, adrenalina, wspaniałe zwycięstwa) – a co na to te wszystkie ciężarne żony pracowników? Ich dzieci? Korpo daje prawdziwe, mocne przeżycia. Wierzę. Ale co z rodziną?
Ciernik: Jak to: co? Pracownik ma zawsze wybór – może w korpo iść na maksa, a może zostawić sobie więcej wolności, mieć czas dla rodziny, ale otrzymywać mniej pieniędzy.
Pokrzywnica: Kiedy oni już tam są, to raczej nie mają wyboru. Są zespołem, drużyną i walczą ramię w ramię. W takich akcjach jak opisany projekt „Miazga” nie ma miejsca dla dezerterów. A po „Miazdze” będzie kolejny „Kisiel” czy „Farfocel”. To jest wszystko fajne, pełne emocji, solidarności, przyjaźni i przygód. Na dodatek można z tego utrzymać rodzinę. Tylko że potem się tej rodziny w ogóle nie zna, bo się nie miało czasu poznać… Ale oczywiście nie każdy musi pracować w korpo.
Ciernik: Nie zgadzam się, że nie mają wyboru. Nawet oni mają wyjście. Mogą poprosić Generała o przeniesienie do Moli, albo do Predatorów. Ale oni nie chcą innej funkcji. Dopisują sobie jeszcze do tego pewien etos, wręcz tworzą mitologię. Szturmowcy dowartościowują się elitarnością. Są uzależnieni, ale to nie wina korpo. Nie lubię tego ciągłego naskakiwania na korpo. Wiem, jak się pracuje w takich firmach. Tam są normalne stanowiska, a nie tylko praca po dwanaście godzin dziennie i ciągła walka o ratowanie zagrożonych projektów. No, ale jak ktoś nie potrafi postawić granicy, nie może się obejść bez adrenalinki i korpopieniążków, to ma problem. A razem z nim jego bliscy. Ale powtarzam, to nie wina korpo.
Pokrzywnica: Ależ ta książka pokazuje dobitnie, że nie o korpopieniążki i nawet nie o adrenalinę chodzi! Chodzi o więzi! Zjesz beczkę soli, nim poznasz do woli. Oni są nieustannie w akcji, przeżywają wspólne emocje, są jak towarzysze broni (stąd Szturmowcy), stają solidarnie obok siebie w sprawach zarówno „pieniążkowych” jak i życiowych (choroba dziecka, śmierć ojca, wypadek). Oni mają ze sobą więzi głębsze, niż z rodzinami. Tak działają na ludzi wspólne doświadczenia. A większość życia bohaterów „Firewalla” upływa na doświadczaniu różnych rzeczy wspólnie z zespołem w pracy, a nie z rodziną. Z rodziną są wtedy, gdy coś się dzieje (żona rodzi, ojciec w szpitalu), a nie na co dzień. Nawet jeśli odpoczywają po akcji w domu, to śpią. Co z nich mają te rodziny, poza korpopieniążkami (które swoją drogą, w naszych polskich warunkach, nie oznaczają luksusów, tylko po prostu normalne życie i spłatę kredytów)? Co ma z Jagody czwórka jej dzieci?
Ciernik: Otóż to! Nie chodzi o korpo, chodzi o mocne doświadczenia, sytuacje graniczne, które przeszli razem. Jak ludzie po katastrofie. Jak policjanci.
Nie wiemy, co czują i myślą rodziny, one są za firewallem. Może walczą w swoich armiach, w swoich korporacjach? Może wszyscy są od siebie oddzieleni podwójnym firewallem? Trochę mi brakowało informacji o tym, co się dzieje po drugiej stronie, ale z oczywistych względów nie dane nam było w te rejony zajrzeć. To przestrzeń oddzielona, zamknięta.
Pokrzywnica: Tak. Właśnie tak. Wielkie oddzielenie. I to jest ukryta warstwa tej książki, która prześwituje spod lekkości i humoru. Bo jest zabawnie, ale jest też wzruszająco i heroicznie. A czasem głupio lub tylko dziwnie. Wszystkie smaki życia.
A co sądzisz o stylu autorki? Mnie się bardzo podoba jej lakoniczność. Narrator jest męski – Twoim zdaniem wiarygodny, czy jednak wygląda spod niego kobieta?
Ciernik: Narrator, chociaż jest męski, wydał mi się bezpłciowy, przezroczysty. Wcale mi to nie przeszkadzało, przeciwnie, uważam, że taki narrator świetnie pasuje do zwięzłego, lekkiego stylu, jakim została napisana ta powieść. Tam, gdzie mogłaby się zdekonspirować kobieta (facet na pewno więcej rozpisywałby się o Cindy!) mieliśmy po prostu przemilczenia. W ogóle postacie są zaledwie zarysowane, ale to nie wada, tylko po prostu cecha doskonale współgrająca z całym zamysłem.
Pokrzywnica: Ja miałam lekkie skojarzenia z grą: pseudonimy, szczególne moce, każdy jest dobry w czymś innym… A my, niczym nowy gracz, niczym Junior, wchodzimy w już okrzepły zespół, który z niejednego pieca razem chleb jadł. Tylko że Junior zna karate i potrafi znaleźć błąd w wywalającej się bazie, a my? Gapimy się z rozdziawioną buzią na superbohaterów. A z drugiej strony – przecież i my mamy takie miejsca, w których jesteśmy superbohaterami!
Ciernik: Jakie są Twoje supermoce, Pokrzywnico?!
Pokrzywnica: Potrafię dostrzec pisarski talent nawet z dużej odległości. A Twoje?
Ciernik: Potrafię złowić coś pożywnego w mętnej wodzie!
Zapraszamy na www.leniwiecliteracki.pl
Nie wszystkie książki, o których tam dyskutujemy, są na LC.
Upolowane: Katarzyna Mlek „Za firewallem”, e-book
więcej Pokaż mimo toPokrzywnica: Jesteśmy nieustraszeni! Nawet ściana ognia nas nie powstrzymała!
Ciernik: Warto było! Całkiem przyjemnie za tą ścianą. Książka lekka, ładnie napisana, zabawna. W sam raz na odstresowanie po ciężkich łowach.
Pokrzywnica: Przyznaję, że chichotałam co chwilę. Ale dramatycznie i nostalgicznie też było. Jak w...