Natrafiłem na tę książkę zupełnie przypadkiem, toteż nie wiedziałem czego się spodziewać po jej lekturze. Chociaż "Wspomnienia majora milicji" pochłonąłem w jeden wieczór, to nie mogę powiedzieć, iż są to zapiski na wysokim poziomie.
Ze względu na wiek autora i czas, w którym fabuła miała miejsce, należy nastawić się na archaiczny styl językowy, który w połączeniu z chaotycznie opisywanymi wydarzeniami, powoduje drobne utrudnienia w odbiorze treści. Natomiast niewątpliwym atutem tejże pozycji jest unikatowy życiorys Zygmunta Garbowskiego, który przeżył i opisał jeden z najdramatyczniejszych okresów w historii Polski. Jednakże przedstawiając swój dorobek w Milicji Obywatelskiej, odnosiłem nieustannie wrażenie, iż autor koloryzuje swoje poczynania i wybiela swą postać.
Podsumowując - archaiczny styl oraz megalomańska postawa autora przesłaniają opisane niepospolite zdarzenia, a całość stanowi raczej ciekawostkę historyczną, aniżeli poważne źródło wiedzy. O służbie w samej MO nie wiele się dowiecie, a przedstawione wątki kryminalne są okropnie spłycone...

Natrafiłem na tę książkę zupełnie przypadkiem, toteż nie wiedziałem czego się spodziewać po jej lekturze. Chociaż "Wspomnienia majora milicji" pochłonąłem w jeden wieczór, to nie mogę powiedzieć, iż są to zapiski na wysokim poziomie.
Ze względu na wiek autora i czas, w którym fabuła miała miejsce, należy nastawić się na archaiczny styl językowy, który w połączeniu z...