Nieznane przykazanie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Autorska
- Wydawnictwo:
- Sol
- Data wydania:
- 2012-07-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-07-25
- Liczba stron:
- 353
- Czas czytania
- 5 godz. 53 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362405251
- Tagi:
- literatura polska
"Nieznane przykazanie" odkrywa przed czytelnikami wstrząsające fakty z przeszłości kobiet z rodu słynnego amerykańskiego pisarza - skandalisty, którego bestsellerowa powieść uznana została za atak na podstawy Kościoła Katolickiego w świecie, wyjaśniając jednocześnie motywy, które były przyczyną napisania książki.
Mieszkający w Boston znany dziennikarz i piękna fotoreporterka, tworząc zlecony im artykuł o rodzicach pisarza, natrafiają na ślad spisku,którego skutki mogą okazać się nieobliczalne zarówno dla Kościoła jak i dla świata. Bohaterowie toczą śmiertelny bój z pełniącą w nim kluczową rolę, pragnącą ich zniszczyć matką pisarza, Konstancją, wspomaganą przez szatana oraz nie cofającego się przed niczym, cynicznego służącego, Leona Moreno. Watykan nie jest zainteresowany pomocą i pomimo wymowy faktów,lekceważy zagrożenie. Czy Markowi i Carli uda się wygrać z bezwzględnym,nie cofającym się przed niczym, przeciwnikiem?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Niewymagające czytadło
Wielki spisek, szatańskie moce, mroczna przeszłość kobiet z pewnego enigmatycznego rodu… W swej debiutanckiej powieści Marek Meissner, filolog angielski, tłumacz połowy z 154 sonetów Szekspira oraz miłośnik kotów, zadbał o wartką akcję i dreszczyk emocji.
Już pierwszy rozdział intryguje: oto bowiem znajdujemy się w XVII-wiecznym Salem. Szaleństwo polowań na czarownice osiąga apogeum. Pewna mało urodziwa, za to bardzo mściwa kobieta za sprawą substancji zawartej w sporyszu przeżywa pierwsze spotkanie z diabłem. Co z tego wyniknie i jaki ma to wpływ na wydarzenia w przyszłości? W tejże (czyli w czasach współczesnych, w Bostonie) spotykamy cenionego dziennikarza, Marka Wellsa, którego życie (i prywatne, i zawodowe) wali się jak domek z kart. Pewnego dnia Mark otrzymuje zlecenie napisania artykułu o rodzicach znanego pisarza, Rona Greena, autora kontrowersyjnej i obrazoburczej książki „Nieznane przykazanie”, w której podważa on autorytet Watykanu i generalnie próbuje zachwiać fundamentami wiary (skojarzenia z Danem Brownem jak najbardziej na miejscu). Mark wraz z fotoreporterką Carlą niechętnie przystępują do działania. Jednak ta z pozoru zwykła sprawa okazuje się o wiele bardziej tajemnicza i skomplikowana, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Rodzina Greenów, w szczególności matka pisarza Konstancja, skrywa wiele mrocznych i niebezpiecznych tajemnic… Rozpoczyna się walka dobra ze złem. Watykańscy dostojnicy zupełnie lekceważą zagrożenie, podczas gdy na szali ważą się losy Kościoła Katolickiego…
Tematyka dość ciężkiego kalibru jak na debiut, czyż nie? Z rodzaju tych, co najczęściej tylko irytują i/lub śmieszą. Powiem jedno: autor nie do końca sobie z nią poradził. Powiem drugie: autor bardzo się starał - dzięki temu udało mu się uchronić czytelnika od irytacji, a swoje dzieło od śmieszności. O ile oczywiście spojrzymy na fabułę z przymrużeniem oka. Nie brak w niej kilku nietrafionych czy naiwnych rozwiązań (rozpraszający uwagę wątek miłosny; nieco rozczarowujące zakończenie). Ale z drugiej strony nie brak też naprawdę ciekawych i dobrze zrealizowanych pomysłów (chociażby wspomniane odwiedziny w XVII wieku).
Są chwile, kiedy nie można oderwać się od lektury. Język nie drażni, a bohaterowie, mimo że dość schematyczni, wydają się wiarygodni. Na pochwałę zasługują zaskakująco plastyczne opisy miejsc i zjawisk. Przede wszystkim jednak ogromnym atutem jest wyczuwalna swoboda, z jaką Meissner pisze kolejne rozdziały, zgrabnie przeplatając wątki i płynnie przechodząc od jednych wydarzeń do drugich. To właśnie jego styl sprawia, że prawdopodobnie sięgnę po to, co być może (oby?) jeszcze kiedyś napisze.
Im bliżej końca, tym akcja pędzi coraz szybciej, niczym rollercoaster. Może nawet zbyt szybko, bo chwilami aż kręci się w głowie. Ale z pewnością wielu z was lubi takie atrakcje.
Czy warto? Mimo wad, „Nieznane przykazanie” czyta się przyjemnie. Jeżeli więc szukacie niewymagającego czytadła na długie wieczory – będzie to świetny wybór. Jeżeli liczycie na głębokie przemyślenia i jakieś odkrywcze spojrzenie na kwestie moralno-religijne – niekoniecznie.
Marta Gęsigóra
Książka na półkach
- 43
- 39
- 22
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Sięganie po książki debiutujących autorów można porównać do loterii – albo dopisze nam szczęście i czeka nas przyjemna, wciągająca lektura, albo trafi w nasze ręce totalny gniot. „Nieznane przykazanie” Marka Meissnera plasuje się gdzieś po środku tej skali. Choć pierwsze rozdziały rozbudziły mój apetyt i dały nadzieję na wciągającą powieść, dosyć szybko okazało się, że niezły początek wcale nie gwarantuje równie dobrej całości.
Akcja powieści rozpoczyna się w 1692 roku w Salem, które ogarnęło szaleństwo polowań na czarownice (w tym momencie aż pisnęłam z uciechy, bo z dużym zainteresowaniem czytam wszelkie opowieści nawiązujące do tej historii). Konstancja Green, kobieta mało urodziwa i pałająca nienawiścią do pozostałych mieszkańców miasteczka, odurza się narkotyczną substancją zawartą w sporyszu i przeżywa pierwsze spotkanie z diabłem. Wkrótce rozpoczyna swoją zemstę na sąsiadach, rzucając podejrzenia o uprawianie czarów na kobiety, które kiedyś ją uraziły.
Właściwa akcja powieści toczy się jednak w czasach współczesnych. Życie Marka Wellsa, niegdyś znanego i cenionego dziennikarza, sypie się w gruzy. Piękna żona, którą ubóstwiał i dla której porzucił swoją karierę, rzuca go dla milionera, mówiąc mu wprost, że go kocha, ale do szczęścia potrzebuje pieniędzy. Pod względem zawodowym, sytuacja nie wygląda dużo lepiej – mężczyzna trafia do redakcji, gdzie na skutek nieporozumienia staje się obiektem nienawiści naczelnego, który każe mu zajmować się samymi nudnymi lub wtórnymi tematami. Gdy Mark dostaje zlecenie napisania artykułu na temat rodziców autora kontrowersyjnej książki „Nieznane przykazanie”, nie podejrzewa nawet, w jakie kłopoty się pakuje. Okazuje się bowiem, że matką pisarza jest Konstancja Green (do samego końca książki nie byłam pewna, czy zbieżność nazwiska z kobietą z XVII wieku jest przypadkowa czy celowa), która zawarła pakt z diabłem i knuje spisek, mający na celu skompromitowanie Kościoła katolickiego. Z pomocą redakcyjnej koleżanki, Carli, Wells rozpoczyna prywatne śledztwo, by odkryć tajemnice rodziny Greenów.
Tytułowe „Nieznane przykazanie” to książka, która w świecie opisanym przez Meissnera wzbudziła kontrowersje zbliżone do pierwszej reakcji na „Kod Leonarda da Vinci” Dana Browna. Została uznana za atak na Kościół, a treści w niej zawarte za niezwykle szkodliwe. W powieści stała się także pretekstem do dyskusji na temat dobra i zła, moralnego prawa człowieka do decydowaniu o tym, co jest właściwe i słuszne. Niezbyt jednak przekonało mnie to, jak wielkie książka ta wzbudziła oburzenie i jak ogromną krytykę doktryny katolickiej wywołała. W końcu byliśmy już świadkami publikacji znaczniej bardziej kontrowersyjnych tekstów, które jakoś nie zachwiały podstawami Kościoła.
Fabuła, choć początkowo intrygująca, ostatecznie także mnie nie przekonała. Przede wszystkim wiele pomysłów oraz rozwiązań, jakie wprowadził do tekstu autor wydało mi się skrajnie nierealnych i naiwnych. Najbardziej jest to widoczne w zakończeniu powieści – sposób, w jaki udaremniono największy w historii spisek mający na celu ośmieszenie, czy wręcz zniszczenie autorytetu Watykanu, okazał się mało przekonujący i nieco komiczny. Czytaniu książki nie towarzyszyło ani wyczekiwanie na kolejny rozdział, ani wypieki na twarzy, ani nawet większe zainteresowanie z mojej strony.
Największą wadą książki nie są jednak wpadki fabularne czy brak napięcia, a bohaterowie, którym brak głębi i wielowymiarowości. Praktycznie każda postać została stworzona według oklepanego schematu, co najbardziej rzuca się w oczy w odniesieniu do czarnych charakterów – Konstancji Green i jej pomocnika, Leona Moreno. Ich sylwetki zostały wręcz karykaturalnie przerysowane, zamiast więc wzbudzać niepokój i strach, zwyczajnie śmieszą. Niewiele lepiej jest w przypadku bohaterów pozytywnych – Marka, Carli i towarzyszącego im księdza Andrew. Są niemal do bólu przewidywalni i nie wyróżniają się niczym szczególnym.
Muszę jednak przyznać, że jak na debiutanta, Meissner ma całkiem niezły styl – obrazowy i przyjemny w odbiorze. A jednak, choć książka jest w zamierzeniu thrillerem, autor popełnił kilka opisów, jakby żywcem wyjętych z taniego romansidła:
Nigdy wcześniej tak się nie czuła. Milczała zmieszana. I nagle pod wpływem impulsu, a może i odrobinę ośmielona alkoholem, drżąc jak w gorączce, sama przylgnęła do jego warg. Mocno i namiętnie. […] Nie było nic poza nią, nim oraz gwiazdami nad głową…
Reasumując, książka może się spodobać miłośnikom teorii spiskowych i powieści w stylu Dana Browna, choć zastrzegam, że jest od „Kodu…” znacznie słabsza pod względem fabularnym. Nie uznaję czasu spędzonego na jej lekturze jako stracony, jestem jednak zawiedziona, ponieważ spodziewałam się, że książka mnie porwie i wciągnie. Tak się niestety nie stało. Niemniej jednak, panu Markowi Meissnerowi życzę powodzenia w pisaniu kolejnych powieści i wykorzystaniu potencjału, jaki w nim drzemie.
Sięganie po książki debiutujących autorów można porównać do loterii – albo dopisze nam szczęście i czeka nas przyjemna, wciągająca lektura, albo trafi w nasze ręce totalny gniot. „Nieznane przykazanie” Marka Meissnera plasuje się gdzieś po środku tej skali. Choć pierwsze rozdziały rozbudziły mój apetyt i dały nadzieję na wciągającą powieść, dosyć szybko okazało się, że...
więcej Pokaż mimo to