Widzę, że książka mimo, że osnuta wokół historii rodu Tudorów nie wzbudziła na LC wielkiego entuzjazmu. Ja już przeczytałam.
Mnie skusiła historia, której akcja toczy się za rządów królowej Elżbiety I z rodu Tudorów, bo wszystko co o Tudorach muszę przeczytać ;)
Sama Philippa Gregory wypowiedziała się tak oto o książce:"James Forrester idealnie uchwycił klimat i niebezpieczeństwa Anglii za rządów Tudorów", i jak nie mogłam po tę książkę sięgnąć - prędzej czy później musiałam!
Czytało się dobrze, nie bardzo dobrze ale dobrze, za dużo tu pościgów i bijatyk, jak dla mnie, niemniej jednak wartka akcja i sami bohaterowie wzbudzała ciekawość co się będzie działo dalej i jak cała ta historia wielkiej tajemnicy się zakończy.
Jak dowiadujemy się z noty autora, książka jest wynikiem inspiracji dokumentów i wspomnień postaci historycznych. Prawdziwy Henry Machyn był jednym z londyńskich przyjaciół Wiliama Harveya, kupcem i krawcem, przedsiębiorcą pogrzebowym i zakrystianem. Nazwisko Machyna nie było by pamiętane gdyby nie jego "chronika" i zapis który pobudził w autorze wyobraźnię na stworzenie historii przedstawionej w "Uświęconej zdradzie".
Wystawiam ocenę dobrą bo podobało mi się połączenie fikcji literackiej z prawdą historyczną a już zwłaszcza jeśli dotyczy to historii rodu Tudorów to nie potrafię być obojętna, ale sama historia zagadki mogła by być lepiej przemyślana, nie podobało mi się to jak bohaterowie wpadają na rozwiązanie zagadki (mało wiarygodnie to zostało przedstawione) i zakończenie, spodziewałam się czegoś więcej. No i powiem szczerze, że wątek Clarenceux i Rebecci, no no no, pozostaje wierzyć, że kiedyś ludzie byli naprawdę lojalni ;) o co chodzi, to już ci co przeczytali będą wiedzieli o co mi chodzi, nie będę zdradzać bo to był jeden z wątków w powieści który niewątpliwie zainteresuje czytelnika ;)
Prawdopodobnie sięgnę po kolejne części, na pewno polecam wszystkim fanom Tudorów, którzy tak jak ja muszą poznać historie zrodzone w wyobraźni autorów i przedstawione z innego punktu widzenia znane nam fakty z życia potomków Tudorów i wielu postaci historycznych z tamtego okresu. Mnie niezmiennie fascynują a już tym bardziej jak pisze autor, że "podobnie jak w innych epokach, nawet jeśli "prawda" jest znana, jej znaczenie i doniosłość pozostają względne i w znacznym stopniu uzależnione od zmiennych realiów politycznych". Jednym słowem historia fascynuje i fascynować będzie i już.

Widzę, że książka mimo, że osnuta wokół historii rodu Tudorów nie wzbudziła na LC wielkiego entuzjazmu. Ja już przeczytałam.
Mnie skusiła historia, której akcja toczy się za rządów królowej Elżbiety I z rodu Tudorów, bo wszystko co o Tudorach muszę przeczytać ;)
Sama Philippa Gregory wypowiedziała się tak oto o książce:"James Forrester idealnie uchwycił klimat i...