Eragon

Okładka książki Eragon
Christopher Paolini Wydawnictwo: Mag Cykl: Dziedzictwo (tom 1) Ekranizacje: Eragon (2006) fantasy, science fiction
468 str. 7 godz. 48 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Dziedzictwo (tom 1)
Tytuł oryginału:
Eragon
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
468
Czas czytania
7 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374800372
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Ekranizacje:
Eragon (2006)
Tagi:
smoki Paolini Dziedzictwo
Średnia ocen

                6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
125 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1719
417

Na półkach: , , , , ,

Zetknęłam się z określeniem "gimbofantastyka" w odniesieniu do "Eragona" i faktycznie - pasuje jak ulał.

Książka ma sporo potężnych minusów i parę plusów, więc zacznę od minusów.
Przede wszystkim fabuła i świat Alagaesii stanowi kwintesencję wtórności. Ja wiem, że fantastyka ma swoje wymagania i w wielu światach jest magia, smoki, elfy i krasnoludy, ale w przypadku "Eragona" mam wrażenie, że autor po prostu pozrzynał swoje ulubione rzeczy od różnych pisarzy i skleił z tego "Dziedzictwo", a to już gruba przesada! Jakie? Główny bohater, jego mistrz (i jeszcze parę rzeczy, których nie wymienię, żeby nie spojlerować) jest żywcem zerżnięte z "Gwiezdnych wojen". Magię opartą na "prawdziwej mowie" Paolini ściągnął z "Ziemiomorza" Le Guin. Samych Smoczych Jeźdźców od Anne McCaffrey. Najwięcej oczywiście od Tolkiena, którego ewidentnie podziwia i próbuje naśladować, tylko że Tolkien to Tolkien, a Paolini to Paolini.

Przez fascynację Tolkienem autor próbuje wymyślać własny język, nawet więcej niż jeden, ale mówiąc szczerze średnio mu to wychodzi. Wbrew pozorom to nie taka prosta sprawa, trzeba znać przynajmniej podstawy lingwistyki, a Paolini, mam wrażenie, ot tak wymyślał sobie słowa i łączył je w zdania. Niektóre ściągał po prostu (np. staronordyckie "munin" - myśl), niektóre leciutko zmieniał (wyrda od wyrd - ze staroangielskiego los), a większość w ogóle wymyślał i to mu niestety najsłabiej wyszło, bo nie zachował leksykalnej spójności. Słowa wyglądają na przypadkowe a nie na język mający jakieś cechy charakterystyczne.

Po trzecie wiele rzeczy w fabule po prostu jest nieprzemyślanych. Absurdem jest wymyślanie smoków jako istot, które się nigdy nie umrą śmiercią naturalną, za to stale rosną i muszą jeść, bo czują głód. Przecież w końcu jakiś smok musiałby być wielki jak nie tylko wzgórze, ale i wyspa, potem kontynent, wreszcie planeta, a co potem? No i co by jadł? Umarłby z głodu? Albo autor daje Galbatorixowi ogromne imperium rozciągające się na setki, nawet tysiące kilometrów, a na jego obronę armię... 16000 żołnierzy. Przecież taka ilość zwyczajnie by się rozpłynęła w ogromie terytorium i nic by nie obroniła.

Warsztat językowy autora to dla mnie tragedia i nie ma, że miał 15 lat jak to pisał. Jak się chce być profesjonalnym pisarzem i wydawać książki, to jest się ocenianym jako profesjonalny pisarz. Miejscami pisze normalnie, używając potocznych słów i te fragmenty czyta się najlepiej, ale miejscami wpada w iście tolkienowski patos i wychodzą kwiatki w rodzaju Eragona krzyczącego "Biada wam! Jam jest Smoczy jeździec!". Nie ma w tym spójności. Raz autor używa potocznych zwrotów typu "koń", "jedzenie", a za chwilę zmienia je na nadęte archaizmy jak "wierzchowiec", "strawa". Nie wiem, może to wina tłumaczenia, ale nie sądzę, żeby tłumacz sam sobie utrudniał życie.

Grzechem Paoliniego jest też zbyt wiele zbędnych słów. Zanim napisze, co bohater odpowiedział wcześniej wspomni o tym, że machnął ręką, że na ręku miał pierścień, że ten pierścień błyskał w słońcu, a ma to zerowe znaczenie dla fabuły! Książkę można byłoby przyciąć o połowę, gdyby je wykreślić. No i oczywiście miejscami te opisy są kompletnie absurdalne! Aż przytoczę mój ulubiony:
[i]Gdzie oni są? – zastanowił się przelotnie. Próbował wezwać Saphirę i ze zgrozą odkrył, że jej nie czuje. Poczuł natomiast wilczy głód. Zjadł zatem gulasz.[/i]
Taki był zgrozą zdjęty, że aż zgłodniał z tej grozy i musiał się najeść. :D :D Przecież to jak kwiatek do kożucha pasuje. :)

Sam główny bohater. Z niego jest tak naiwny dureń, że gęsi mu pasać patykiem, a nie na smoku latać z mieczem u boku. Co gorsza, jego głupota i naiwność jest przedstawiona przez autora jako odwaga i szlachetność.

Przeszkadza mi też mocno, że źli są źli, szaleni i najczęściej jeszcze brzydcy i śmierdzący na dokładkę, a dobrzy są dobrzy, piękni, szlachetni i pachnący. :P Ja wiem, że to fantastyka dla młodzieży ale bez przesady, Rowling w Potterze poradziła sobie z tym znakomicie.

Ale są też plusy np. Saphira - bardzo fajna postać, napisana lekko, bez zadęcia, z humorem. Bardzo mi w ogóle przypomina innego smoczego bohatera, Draco z "Ostatniego smoka", głównie przez sarkastyczne poczucie humoru. Tak czy siak mocno ratuje fabułę. Ciekawym i nawet oryginalnym pomysłem jest postać kotołaka.

Dużym plusem jest też fakt, że akcja toczy się wartko i co rozdział niemalże coś się dzieje - a to potyczka, a to ucieczka, a to jakieś odkrycie. To pozwala jakoś znieść zbędne opisy i wodolejstwo Paoliniego i czytać bez usypiania.

Ogólnie jestem zdania, że książka się może sprawdzić jako lektura dla dzieci słabo znających gatunek, ale dla dojrzalszego czytelnika, obeznanego już z fantastyką, jest zbyt naiwna i zwyczajnie za słabo napisana. Dam jednak "Dziedzictwu" szansę, zobaczymy jak wypadną kolejne tomy.

Zetknęłam się z określeniem "gimbofantastyka" w odniesieniu do "Eragona" i faktycznie - pasuje jak ulał.

Książka ma sporo potężnych minusów i parę plusów, więc zacznę od minusów.
Przede wszystkim fabuła i świat Alagaesii stanowi kwintesencję wtórności. Ja wiem, że fantastyka ma swoje wymagania i w wielu światach jest magia, smoki, elfy i krasnoludy, ale w przypadku...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    24 384
  • Posiadam
    5 603
  • Chcę przeczytać
    4 541
  • Ulubione
    1 446
  • Fantastyka
    491
  • Fantasy
    331
  • Teraz czytam
    250
  • Chcę w prezencie
    224
  • 2012
    61
  • Z biblioteki
    59

Cytaty

Więcej
Christopher Paolini Eragon Zobacz więcej
Christopher Paolini Eragon Zobacz więcej
Christopher Paolini Eragon Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także