Zielone i złote
Wydawnictwo: Bellona kryminał, sensacja, thriller
191 str. 3 godz. 11 min.
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Bellona
- Data wydania:
- 1991-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1991-01-01
- Liczba stron:
- 191
- Czas czytania
- 3 godz. 11 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-11-07906-4
- Tagi:
- kryminał
Powieść kryminalna autorstwa Alberta Wojta (pod tym pseudonimem ukrywał się Wojciech Sadrakuła).
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 14
- 5
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Książka Alberta Wójta „Dzwoneczek z Napoleonem”, była pierwszym kryminałem jaki w życiu przeczytałem, dlatego też z wielką przyjemnością po raz drugi sięgnąłem po jego książkę. Mogę tylko powiedzieć, że się nie zawiodłem. Nie przepadam za kryminałami, ale z nieznanych mi przyczyn uwielbiam Sherlocka Holmesa oraz polską powieść milicyjną. Albert Wójt jest zaś w moim przeświadczeniu wybitnym twórcą tej drugiej kategorii.
Książka Alberta Wójta „Dzwoneczek z Napoleonem”, była pierwszym kryminałem jaki w życiu przeczytałem, dlatego też z wielką przyjemnością po raz drugi sięgnąłem po jego książkę. Mogę tylko powiedzieć, że się nie zawiodłem. Nie przepadam za kryminałami, ale z nieznanych mi przyczyn uwielbiam Sherlocka Holmesa oraz polską powieść milicyjną. Albert Wójt jest zaś w moim...
więcej Pokaż mimo toJedna ze spraw porucznika Mazurka. Może trochę ospała ale da się przeczytać.
Jedna ze spraw porucznika Mazurka. Może trochę ospała ale da się przeczytać.
Pokaż mimo toW tym roku nie udaje mi się, w przeciwieństwie do poprzedniego, znaleźć czegoś ciekawego do czytania. Rzucam się z jednego rodzaju w drugi, a w każdym czuję się mocno wynudzony. Jedynie "Ja, Najwyższy" jest moim jasnym punktem w 2011 roku.
Stwierdziłem, że mógłbym sprawdzić jeszcze polskie kryminały, które zostały wydane na przełomie PRL-u, a III RP. Książki te były wydawane przez Ministerstwo Obrony Narodowej, Wydawnictwo Bellona, a każdy tom był częścią serii nazwanej "Labiryntem". Cechował je mały format, co jest o tyle praktyczne, że książkę mogłem wsadzić sobie w lewą kieszeń marynarki (w prawej zwykłem mieć rolkę papieru toaletowego).
Z kilku tytułów, które posiadam, wybrałem sobie najbardziej kolorową okładkę (bo przecież im barwniejsza, tym ciekawsza treść). Po przeczytaniu kilku rozdziałów zacząłem trochę szperać i stwierdziłem, że autor - Albert Wojt, to pseudonim Wojciecha Sadrakuły. A sama fabuła książki, to jedna ze spraw porucznika Mazurka, warszawskiego policjanta.
No to zacznę pisać o fabule. Kałucki wychodzi z więzienia, chce odzyskać swoją część doli, za którą siedział. Jego dziewczyna, Ewa Malinowska, prawdopodobnie pojechała do Jeziorowskiego, do Legionowa. A Grąbiela coś kręci nosem i nie chce oddać pieniędzy. O! I jeszcze ten belg, Francois Desquriac wjeżdża do Polski i podrywa celniczkę na granicy. A Jeziorowski zginął. Do akcji wkracza porucznik Mazurek i chorąży Pozorski.
Gdzieś w tym momencie następuje totalne zaćmienie i ziewanko. Odpuściłem sobie na dwa tygodnie czytanie, bo stwierdziłem, że w tej książce akcja nie zając - nie ucieknie (w sumie też pasowałoby, że z pustego i Salomon nie naleje). Jednak widok coraz ciekawszych tytułów na moim biurku zmotywował mnie do ruszenia swoich zwojów mózgowych i uczestniczenia w niemrawym pościgu za zabójcą, policyjnym polonezem.
Gdyby ktoś mi wcześniej powiedział, że w tej książce znajdę strzelaninę na warszawskich ogródkach działkowych, pomyślałbym, że musiała by to być jedna z najbardziej oryginalnych akcji, jakie czytałem w kryminałach (obok morderstwa ptasimi odchodami w "Dr. No"),a przy okazji jedna z najbardziej apatycznych. I może nie było tak źle, ale ten punkt kulminacyjny, był opisany w taki sposób, jak wyglądałaby taka akcja w ogródkach w rzeczywistości.
A koniec, jak koniec. Udało im się rozwiązać. I tyle. Zwroty akcji bywały, bywały. Ale wyjątkowo anemiczne i nieinteresujące. A jak już same takie zabiegi nie przyciągają, to i koniec czytało się, jak gazetę z programem.
Wydaje mi się, że właśnie tak powinny wyglądać kryminały z milicjantami w roli głównej. Ten był o policjantach, ale napisany w takich czasach, że pierwsze szlify mogły być właśnie o milicjancie Mazurku, a do druku wszedł policjant Mazurek. Nie wiele to zmienia, ale jakaś taka bezpłciowa propaganda tam zaistniała.
I książka nie jest taka zła, ale robi wszystko, żeby jej nie przeczytać. Bardziej nadawałaby się do jakiegoś miesięcznika typu "Detektyw" (z podniecającym "Tylko dla dorosłych" na okładce) niż na oddzielną pozycję w biblioteczce. Wtedy miałoby to więcej sensu niż w tym wypadku.
http://majinfox.blogspot.com/
W tym roku nie udaje mi się, w przeciwieństwie do poprzedniego, znaleźć czegoś ciekawego do czytania. Rzucam się z jednego rodzaju w drugi, a w każdym czuję się mocno wynudzony. Jedynie "Ja, Najwyższy" jest moim jasnym punktem w 2011 roku.
więcej Pokaż mimo toStwierdziłem, że mógłbym sprawdzić jeszcze polskie kryminały, które zostały wydane na przełomie PRL-u, a III RP. Książki te były...