Każda historia oparta jest na wydarzeniu, które miało kiedyś miejsce, bohaterowie niektórych z nich jeszcze do dzisiaj żyją i je wspominają. Ale nie tylko, bo jak to w otaczającym nas świecie jest, już od czasów Homera, bardzo wiele opowieści krąży przekazywanych z ust do ust i nigdzie nie zapisanych, bo najlepiej się je przekazuje kiedy całą rodziną siada się przy stole i z otwartymi ustami słucha się gawędy płynącej z ust babci czy dziadka, którzy wspominając swoją babcię czy dziadka opowiadają w ten sposób zasłyszaną historię. I w taki nieprawdopodobny sposób przez pokolenia te najcenniejsze perełki stają się wspólnym dobrem kulturowym. I wtedy pojawia się ktoś, kto postanawia je zapisać, by nie zaginęły i mogły zostać i w ten sposób zapamiętane, bo we współczesnym świecie już od jakiegoś czasu zaczął się zmieniać wzorzec rodzinnych tradycji, już coraz rzadziej siadamy do wspólnego kolędowania, czy opowiadania sobie owych wydarzeń. Biegniemy bardzo szybko, bo taki jest ten czas, w którym przyszło nam żyć, i nie zatrzymujemy sie, by posłuchać, jak to onegdaj było. A szkoda, bo to nie jest tak, że to co usłyszymy to tylko barwny opis jakiejś sytuacji czy wydarzenia, przez lata mógł on już ulec wielu zmianom, i to, co do nas dociera już może być niezwykle odległe od tego, co było na początku, ale najważniejsze było przesłanie, owa funkcja dydaktyczna, która w tej opowieści była zawarta i oczywiście to, w jaki sposób miało się dokonywać jej opowiadania. To wyzwanie, by dziś zgromadzić całą rodzinę wspólnie razem, by nikt się nie spieszył, by miał czas na posłuchanie i radość płynącą z poczucia bycia ze sobą. Tym bardziej, że cel, który ona postawiła sobie to ukształtowanie w nas określonej postawy, nauczenia nas odróżniania tego, co dobre od tego co złe, umiejętności wyciągania wniosków i dokonywania właściwych wyborów, czasem trudnych i skomplikowanych, ale jednak pozwalających nam na wolność decyzji. Uczymy się na błędach i o nich też jest mowa, ale nie poprzestajemy na tym, konkluzja jaka musi wypływać z przekazu musi być czytelna, to ma nas czegoś nauczyć, i to my, nie kto inni ponosi odpowiedzialność za to, co zrobimy. Żeby więc kolejne pokolenia znały prawdę i wiedziały jak należy postąpić opowiadamy te może już zmutowane opowieści, i podejmujemy decyzje jacy chcemy być, i kim tak naprawdę jesteśmy. Taka idea przyświeca wszystkim zamieszczonym tu opowiadaniom, nie są one bez morału, on odciska na nas niezatarte piętno, ale z szacunkiem i godnością zostawia nam pole do działania, to od nas zależy, co z otrzymanym przesłaniem zrobimy i jakiego wyboru dokonamy. Warto posłuchać co proponuje nam Autor i jakie treści podaje nam do lektury.

Każda historia oparta jest na wydarzeniu, które miało kiedyś miejsce, bohaterowie niektórych z nich jeszcze do dzisiaj żyją i je wspominają. Ale nie tylko, bo jak to w otaczającym nas świecie jest, już od czasów Homera, bardzo wiele opowieści krąży przekazywanych z ust do ust i nigdzie nie zapisanych, bo najlepiej się je przekazuje kiedy całą rodziną siada się przy stole i...