Truizmem jest napisać, że nie ma przewodników idealnych. Zawsze czegoś brakuje, lub czegoś jest za dużo. Tutaj te proporcje nie wyglądały tak źle. Pomimo tego, że 10-letni przewodnik zazwyczaj jest już jest odrzucany do lamusa, to w tym przypadku może on jeszcze służyć przez długie lata. Oczywiście przemiany które zaszły po wydaniu książki (zwłaszcza przystąpienie Chorwacji do UE i strefy euro) nieco zmieniają optykę opisywanych miejsc i ich dostępności. Za to najważniejsze miejsca są dość gruntowanie zahaczone. Bynajmniej nie oznacza to, że wnikliwy badacz-podróżnik znajdzie tam ciekawe informacje o kościołach czy o legendach bądź ciekawostkach dotyczących znanych postaci. Tego jest jak na lekarstwo. Za to dużo kolorowych zdjęć, których wielkoformatowość oraz liczba jest nieco przesadzona.
Mi zabrakło więcej informacji o zabytkach, dokładniejszych, głębszych. Przewodnik jest dobry dla takiego zwykłego turystę który chce coś zobaczyć, pójść na kawę i wykąpać się w ciepłym morzu. Dla szukających więcej dla duszy niż dla ciała, ten przewodnik może być jedynie dobrym wstępem.

Truizmem jest napisać, że nie ma przewodników idealnych. Zawsze czegoś brakuje, lub czegoś jest za dużo. Tutaj te proporcje nie wyglądały tak źle. Pomimo tego, że 10-letni przewodnik zazwyczaj jest już jest odrzucany do lamusa, to w tym przypadku może on jeszcze służyć przez długie lata. Oczywiście przemiany które zaszły po wydaniu książki (zwłaszcza przystąpienie Chorwacji...