Do twórczości pod wpływem, można dodać twórczość o wpływie.

Dasz radę! O pokonywaniu uzależnień[bookLink]218608|Dasz radę! O pokonywaniu uzależnień[/bookLink], Najgorszy człowiek na świecie[bookLink]4863416|Najgorszy człowiek na świecie[/bookLink] żeby wspomnieć dwie w miarę świeże.

Do twórczości pod wpływem, można dodać twórczość o wpływie.

Dasz radę! O pokonywaniu uzależnień[bookLink]218608|Dasz radę! O pokonywaniu uzależnień[/bookLink], Najgorszy człowiek na świecie[bookLink]4863416|Najgorszy człowiek na świecie[/bookLink] żeby wspomnieć dwie w miarę świeże.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Bez względu jak zgubne i złe bywają wszelkie nałogi,przyznać trzeba,że od ich wpływem (czasem bądź dzięki nim) powstało naprawdę kilka niesamowitych,mocnych literackich(i nie tylko) majstersztyków. Wręcz czyste psychologiczne studium z pierwszej ręki.Zawsze warto zapoznać się z taką lekturą. Tym bardziej, że jako naród mamy bardziej tendencję do wręcz dołowania się wybierając spośród smaku słodko-gorzkiego raczej ten drugi...
A co do jednego z lepszych podcastów czyli dyskursu pana Julka z Jakubem to małe sprostowanko. Już nie prowadzą a prowadzili.Niestety powiedzieli już wszystko co mieli do powiedzenia,postawili kropkę nad "i" kończąc tę niesamowitą czasem przygodę. Osobiście polecam niesamowity przedostatni sezon gdzie goście absolutnie zjadają prowadzących swoją rozmową.

Bez względu jak zgubne i złe bywają wszelkie nałogi,przyznać trzeba,że od ich wpływem (czasem bądź dzięki nim) powstało naprawdę kilka niesamowitych,mocnych literackich(i nie tylko) majstersztyków. Wręcz czyste psychologiczne studium z pierwszej ręki.Zawsze warto zapoznać się z taką lekturą. Tym bardziej, że jako naród mamy bardziej tendencję do wręcz dołowania się ...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Szczerze mówiąc po lekturze książki Informacja zwrotna[bookLink]4953470|Informacja zwrotna[/bookLink] wyzbyłam się jakiejkolwiek empatii wobec pijącego głównego bohatera. Zamienił życie swoich bliskich w piekło, a cała narracja wciąż kręci się wokół jego "ja". Kobiety w tej książce pełnią rolę materaca, darmowego kierowcy, worka treningowego, naiwnej pożyczającej kasę oraz upierdliwej nastolatki (to córka).
Cieszę się, że wreszcie zaczęły też pojawiać się powieści polskie pisane z perspektywy dzieci alkoholików, także przez kobiety, np.
Mireczek. Patoopowieść o moim ojcu[bookLink]4960320|Mireczek. Patoopowieść o moim ojcu[/bookLink]

Szczerze mówiąc po lekturze książki Informacja zwrotna[bookLink]4953470|Informacja zwrotna[/bookLink] wyzbyłam się jakiejkolwiek empatii wobec pijącego głównego bohatera. Zamienił życie swoich bliskich w piekło, a cała narracja wciąż kręci się wokół jego "ja". Kobiety w tej książce pełnią rolę materaca, darmowego kierowcy, worka treningowego, naiwnej pożyczającej kasę oraz...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Picie albo ćpanie to nieodłączna część artystycznego geniuszu (na zmianę albo w połączeniu z jakąś życiową traumą). Dlatego jeśli macie pomstować na chlorów/ćpunów to radzę wam wypierdolić większość waszych książek lub płyt z muzyką na śmietnik, bo gwarantuję wam, że w 9 przypadkach na 10 powstały one pod silnym działaniem różnych (często niedozwolonych) substancji psychoaktywnych.

Użalanie się nad ich losem też jest zbędne, bo każdy robi to z własnej woli. Wiem z autopsji.

Picie albo ćpanie to nieodłączna część artystycznego geniuszu (na zmianę albo w połączeniu z jakąś życiową traumą). Dlatego jeśli macie pomstować na chlorów/ćpunów to radzę wam wypierdolić większość waszych książek lub płyt z muzyką na śmietnik, bo gwarantuję wam, że w 9 przypadkach na 10 powstały one pod silnym działaniem różnych (często niedozwolonych) substancji...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Alkohol to straszna trucizna... tyle złamanych życiorysów i rodzinnych tragedii... i wciąż się go gloryfikuje. Kultura picia... tfu, nie ma czegoś takiego. Alkohol to zawsze ryzyko. Niezła obłudą jest czerpać zyski z alkoholu a jednocześnie penalizować lekkie narkotyki. 

Dobrze o tym śpiewali chłopaki z zespołu Kanabiplanto (1997, QQRYQ Records): https://www.youtube.com/watch?v=cwt0mHb3cSc

Alkohol to straszna trucizna... tyle złamanych życiorysów i rodzinnych tragedii... i wciąż się go gloryfikuje. Kultura picia... tfu, nie ma czegoś takiego. Alkohol to zawsze ryzyko. Niezła obłudą jest czerpać zyski z alkoholu a jednocześnie penalizować lekkie narkotyki. 

Dobrze o tym śpiewali chłopaki z zespołu Kanabiplanto (1997, QQRYQ Records):...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witkacy, uzależniony chyba od wszystkiego. Nawet zapisywał, co po jakich używkach stworzył. 

Witkacy, uzależniony chyba od wszystkiego. Nawet zapisywał, co po jakich używkach stworzył. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Na liście brakuje Jerofiejewa i jego poematu „Moskwa-Pietuszki”. Wspaniały, a zarazem przerażający obraz wszechobecnego pijaństwa i beznadziei, opowieść o poszukiwaniu sensu i piękna w świecie, w którym wszyscy chodzą pijani i nikogo już nic nie obchodzi. Znakomite. Miejscami tak śmieszne, że nie zalecam czytania w miejscach publicznych 

Na liście brakuje Jerofiejewa i jego poematu „Moskwa-Pietuszki”. Wspaniały, a zarazem przerażający obraz wszechobecnego pijaństwa i beznadziei, opowieść o poszukiwaniu sensu i piękna w świecie, w którym wszyscy chodzą pijani i nikogo już nic nie obchodzi. Znakomite. Miejscami tak śmieszne, że nie zalecam czytania w miejscach publicznych 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

dodałabym do tej listy, chociażby jako tzw. honorable mention, Zostawić Las Vegas[bookLink]56742|Zostawić Las Vegas[/bookLink]. 

 w zeszłym semestrze miałam na studiach fakultet z psychologii uzależnień a w ramach ww jako zadanie dokonanie diagnozy postaci fikcyjnej odnosząc sie do kryteriów ICD 10  - od razu wiedziałam,  że ta książka jest doskonałym wyborem.

główny bohater, Ben Sanderson,  jest w zaawansowanym studium uzależniania i ma dokładnie opracowany plan samounicestwienia. jego głód alkoholowy jest tak ogromny, że zrobi wszystko żeby przerwać - jak to określał - "wewnętrze spalanie".   


powód dla którego ta książka jest przerażająco i boleśnie prawdziwa w kontekście uzależnienia jest taki, iż  sam autor John O'Brien zmagał się z uzależnieniem alkoholowym. niestety, 2 tyg. po tym jak odsprzedał prawa do ekranizacji swojej powieści , popełnił samobójstwo w wieku 33 lat.

sam ojciec autora określił "Zostawić Las Vegas" jako list pożegnalny  syna. 



 

dodałabym do tej listy, chociażby jako tzw. honorable mention, Zostawić Las Vegas[bookLink]56742|Zostawić Las Vegas[/bookLink]. 

 w zeszłym semestrze miałam na studiach fakultet z psychologii uzależnień a w ramach ww jako zadanie dokonanie diagnozy postaci fikcyjnej odnosząc sie do kryteriów ICD 10  - od razu wiedziałam,  że ta książka jest doskonałym wyborem.

główny...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zgubny nałóg. Tak mogę to podsumować. 

Zgubny nałóg. Tak mogę to podsumować. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post