forum Oficjalne Aktualności
Polskie jabłka, wódka i dużo książek, czyli Targi Książki w Londynie
Podczas gdy w Polsce toczyły się dyskusje o ustawie regulującej rynek książki i o ciągle spadającym czytelnictwie, w stolicy Wielkiej Brytanii odbyła się jedna z największych imprez wydawniczych w Europie, czyli Londyńskie Targi Książki. W tym roku było to wydarzenie szczególnie ważne dla polskiej literatury, ponieważ nasz kraj był tegorocznym gościem honorowym targów.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [19]
Jabłka mogli sobie darować. Za to podoba mi się właśnie taka idea targów jak w Londynie, gdzie można porozmawiać z wydawcami, agentami i całą branżą. U nas na targach są stoiska z książkami i panie (najczęściej wynajęte) po prostu je sprzedają. Od czasu do czasu jakiś pisarz-celebryta przysiądzie na zydelku w rogu stoiska, żeby przyciągać kupujących. Stragany z książkami...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Dobra impreza nie jest zła. Ale czemu promować ją pod egidą wódy? Trza było sklecić zgrabne hasełko z użyciem miodu pitnego, naszej specjalności, zarzucić jakimś "mead time"... Albo cydr, bo na litość boską przywieźli jabłka przecież! Nie wspomnę już nawet o piwach kraftowych, którymi naprawdę robimy sporo zamieszania w świecie, i które jakością i oryginalnością nie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPrawie popieram, miodzik byłby naprawdę dobrym pomysłem, a i ciekawe piwo mogłoby znaleźć uznanie. Ale cydr na Wyspy wozić??? To tak, jakbyśmy próbowali we Francji chwalić się winem - jesteś pewien, że mamy czym?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZ punktu widzenia przeciętnego uczestnika targów miód pitny chyba trąci myszką - nikt nie wie jak to pić, za słodkie, po prostu passé. Może gdyby ktoś na bazie miodów wymyślił jakieś dobre drinki, to wtedy OK, mogłyby coś promować. Inaczej to tylko taka reminiscencja na średniowiecze, może na czasy barokowo-sarmackie. Przyznajcie się sami przed sobą: kiedy po raz ostatni...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Kurcze!!! Ale żenada! Niestety "Dobra Zmiana" dotarła także do Anglii i oczywiście w charakterystyczny dla jej twórców sposób czyli z prezentacją zgnilizny jako normą. O wódce nie wspomnę, ponieważ bym "popłynął". Ręce opadają.
A swoja drogą gdzie byli organizatorzy, autorzy książek czy miejscowi Polacy? Nikt nie widział tych jabłek i nie czuł obciachu? Zwyczajnie wstydzę...
Po pierwsze wielkie zaskoczenie. A jednak - nawet w czasach tzw dobrej zmiany można zorganizować ciekawy kulturalny (kulturotwórczy) event i bez agitowania natrętną prawicową (i nudną) retoryką postawić po prostu na TALENTY, bo to one się liczą w świecie sztuki. Znani z wyrazistych, anty-obecno-rządowych zapatrywań Tokarczuk, Dehnel, Zygmunt M. w otoczeniu innych nazwisk -...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Targi Książki i wódka??? dziwne połączenie jak dla mnie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWódka pewnie w sektorze z warsztatami pisarskimi. Nie wiem dlaczego, ale bardziej zwróciłem uwagę na jabłka, ale oba tokeny dosyć zabawne.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMożliwe, że się czepiam, ale te jabłka wyglądają mało apetycznie. Poobijane (nadgniłe?). Mam nadzieję, że z polską wódką (tfu!), to znaczy z polskimi książkami, lepiej...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa bym i tak tego jabłka nie zjadła, bo gdzie je umyć?;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBardziej apetyczne zostały zjedzone, zanim dotarłam tam z aparatem :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMam nadzieję, że wódki próbowano ostrożniej... I nie wypito jej zbyt szybko. :)))
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Na taką imprezę to nie powinni brać owoców jak na skupie w przetwórni, gdzie wygląd mało ważny, ale tylko pierwszy sort, wyselekcjonowane, najładniejsze, bez skazy. Bo takie znają na Wyspach, takie mają w sklepie, idealne. Jabłka malutkie i do naszych niepodobne, ale wszystkie śliczniutkie, rumiane, okrąglutkie i równiutkie jak z formy. I zgniłków nie tkną.
Rozumiem, że...