rozwiń zwiń

forum Oficjalne Aktualności

Dobrze wyjść z pisarzem: Colette

Joanna Janowicz
utworzyła 19.10.2016 o 14:50

Pamiętam, jak pierwsze zdanie „Klaudyny w szkole”, poprzedzone wstępem pełnym leniwego, kociego wdzięku, uwiodło mnie jako dwunasto-trzynastoletnią dziewczynkę. Czytanie kolejnych tomów cyklu miało wymiar guilty pleasure, z tym że nie miałam wtedy pojęcia o istnieniu czegoś takiego. Przyjemność była wtedy tylko przyjemnością, bez poczucia winy, bez skruchy.

Zobacz pełną treść

odpowiedzi [12]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Ytr0001 19.10.2016 22:24
Czytelnik

Poznanie Klaudyny w wieku 20 lat guilty pleasure może nie jest, ale dużą przyjemnością na pewno jest. Właściwie to za kobiecą perspektywą w literaturze nie przepadam, jednak w Klaudynie w szkole podobała mi się bardzo. Zdecydowanie się zgadzam: Colette pisze bardzo lekko i żartobliwie, a książka idealnie nadaje się i na poprawę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
LoboBathory 20.10.2016 15:07
Czytelniczka

"Czyste, nieczyste" bardzo różni się klimatem od Klaudyny. Ale spróbuj jeszcze "Gigi i inne opowiadania".

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ytr0001 20.10.2016 16:20
Czytelnik

Szczerze powiedziawszy fakt, że się różni klimatem od Klaudyny bardzo mnie zachęca, także opis z tyłu okładki sugerował coś bardziej poważnego i smutnego. Lubię książki, po przeczytaniu których poprawia mi się humor, ale zarazem uwielbiam te, które są poważniejsze i ogólnie cięższe - stąd moje duże oczekiwania wobec "Czyste, nieczyste".
A za "Gigi i inne opowiadania"...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
LoboBathory 20.10.2016 17:07
Czytelniczka

Jest też bardzo udana ekranizacja "Gigi" z 1958. Opowiadanie o Gigi jest bardzo podobne do tomu "Klaudyna w Paryżu", zasadniczo Colette wakowała w kółko ten sam temat. Film wart zobaczenia, podaję jako ciekawostkę :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ytr0001 20.10.2016 18:11
Czytelnik

Znając moje ilości wolnego czasu obejrzę to w przyszłości dalszej niż bliższej, ale dziękuję. ;) Tym bardziej, że z tego co patrzyłam wątku LGBT tam chyba nie ma(?), więc tym dalej ląduje na liście "do obejrzenia" :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LoboBathory 19.10.2016 21:31
Czytelniczka

Jestem pod wrażeniem. Artykuł o Colette bez wspominania kultowego statusu jej twórczości w kulturze queerowej ani queerowości samej autorki. Pogratulować. Taka wybiórczość to coś niesamowitego.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ytr0001 19.10.2016 22:20
Czytelnik

Brzmi jakbyś dużo wiedziała na temat queerowości Colette. :) Skąd? Sam internet czy jakaś biografia? Jeśli biografia, mogłabyś napisać jaka? Byłabym wdzięczna, bo chętnie bym sobie na ten temat poczytała. ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LoboBathory 20.10.2016 15:06
Czytelniczka

Jest "Colette: największy skandal Belle Époque" Lottmana z 1999 (polskie wydanie) i autobiograficzna "Niebieska latarnia" samej Colette. Chociaż samo hasło na anglojęzycznej wikipedii wiele daje, zwłaszcza, jeśli zajrzy się do cytowanych źródeł. Owocnej lektury!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ytr0001 20.10.2016 16:21
Czytelnik

Bardzo dziękuję! :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Meszuge 19.10.2016 17:33
Czytelnik

"guilty pleasure" - to po hiszpańsku? Nie znam, niestety... :-(

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LoboBathory 19.10.2016 21:29
Czytelniczka

Google nie gryzie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Joanna Janowicz 19.10.2016 14:50
Czytelniczka

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post