Lekturę książek pana W. chyba jednak sobie daruję.

Lekturę książek pana W. chyba jednak sobie daruję.

Może to satyra na Raiffeisen?

Może to satyra na Raiffeisen?

Nie ufam ludziom, którzy na gale/pokazy/spotkania z publicznością nie potrafią się elegancko ubrać, otwarcie mówią i uwidaczniają swoje alter-ego (chwalenie się rozdwojeniem jaźni?), chodzą poubierani niczym wielkanocna pisanka i tak dalej i tak dalej. :P

Co ta kasa z ludźmi robi...

A co do książek tego pana - nigdy nie czytałam. I szczerze mówiąc, nie mam ochoty.

Nie ufam ludziom, którzy na gale/pokazy/spotkania z publicznością nie potrafią się elegancko ubrać, otwarcie mówią i uwidaczniają swoje alter-ego (chwalenie się rozdwojeniem jaźni?), chodzą poubierani niczym wielkanocna pisanka i tak dalej i tak dalej. :P

Co ta kasa z ludźmi robi...

A co do książek tego pana - nigdy nie czytałam. I szczerze mówiąc, nie mam ochoty.

Zapraszamy do dyskusji.

Zapraszamy do dyskusji.