forum Oficjalne Konkursy

Niech mu gwiazdka pomyślności! - wygraj książkę "Zostań, a potem walcz".

LubimyCzytać
utworzył 20.06.2018 o 08:22

W dniu wybuchu I wojny światowej ojciec Alfiego Summerfielda obiecał, że nie pojedzie na front – ale nazajutrz złamał tę obietnicę. Cztery lata później Alfie nie wie, gdzie podziewa się jego ojciec, wie tylko, że wykonuje on jakąś specjalną, tajną misję. Pewnego dnia, czyszcząc buty na dworcu King’s Cross, Alfie niespodziewanie widzi nazwisko ojca w dokumentach należących do wojskowego lekarza. Oszołomiony i zdezorientowany chłopiec zdaje sobie sprawę, że ojciec leży w pobliskim szpitalu – miejscu, w którym leczy się chorych na nerwicę frontową. Alfie nie bardzo wie, co to takiego nerwica frontowa, lecz postanawia wyratować ojca z tego dziwnego, niepokojącego miejsca.

Fabuła książki zaczyna się w dniu 5. urodzin Alfiego. Pamiętacie, jak świętowaliście pierwsze lata życia? Sięgnijcie wspomnieniami do czasów dzieciństwa i opiszcie pierwszą celebrację urodzin, którą przeżyliście świadomie.

Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.


Nagrody

Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.


Zostań, a potem walcz - Jacek Skowroński
Zostań, a potem walcz

Autor : John Boyne

Autor bestsellerów Chłopiec w pasiastej piżamie i Chłopiec na szczycie góry w kolejnej wyśmienicie nakreślonej opowieści wojennej! W dniu wybuchu I wojny światowej ojciec Alfiego Summerfielda obiecał, że nie pojedzie na front – ale nazajutrz złamał tę obietnicę. Cztery lata później Alfie nie wie, gdzie podziewa się jego ojciec, wie tylko, że wykonuje on jakąś specjalną, tajną misję. Pewnego dnia, czyszcząc buty na dworcu King’s Cross, Alfie niespodziewanie widzi nazwisko ojca w dokumentach należących do wojskowego lekarza. Oszołomiony i zdezorientowany chłopiec zdaje sobie sprawę, że ojciec leży w pobliskim szpitalu – miejscu, w którym leczy się chorych na nerwicę frontową. Alfie nie bardzo wie, co to takiego nerwica frontowa, lecz postanawia wyratować ojca z tego dziwnego, niepokojącego miejsca.

Regulamin
  • Konkurs trwa 20 czerwca do 27 czerwca włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce i posiadające konto na portalu lubimyczytać.pl.
  • Prace zamieszczane na serwerze portalu powinny spełniać następujące wymagania: Maksymalna waga ilustracji - 100 KB. Maksymalna szerokość - 300 px. Format pliku graficznego: .jpeg. Wymagania nie dotyczą grafik pochodzących z serwerów zewnętrznych
  • Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
  • Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
  • Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
  • Dane osobowe uczestnika (imię, nazwisko, adres korespondencyjny i numer telefonu) przetwarzane będą przez administratora serwisu lubimyczytać.pl w celu przeprowadzania konkursu, wysyłki nagród oraz analizy i statystyki . Dane osobowe zwycięzcy mogą zostać przekazane w celu wysyłki nagrody partnerowi konkursu - Wydawnictwu Replika. Więcej informacji o przetwarzaniu Twoich danych osobowych znajdziesz w naszej Polityce prywatności.
  • Adres i numer telefonu zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.

odpowiedzi [57]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
więcej
Iris  - awatar
Iris 22.06.2018 09:51
Czytelniczka

Ja właśnie moje piąte urodziny pamiętam jako pierwsze :) Nie jest to za duże wspomnienie, bo jest bardzo wczesne. Pamiętam, że była moja rodzina, przyjechała babcia, która mieszkała daleko od nas. A mama upiekła dla mnie czekoladowy tort, i to jego obraz i smak najbardziej utkwiły mi w pamięci. Co dziwne, nie kojarzę, żeby kiedykolwiek później piekła czekoladowy tort -...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Kózka28  - awatar
Kózka28 21.06.2018 21:11
Czytelnik

Tak, to były moje 5. urodziny! Pamiętam, że koniecznie chciałam nieść tort. Niestety, moja mama zgodziła się tylko na pomoc przy jego transporcie z kuchni do dużego pokoju, ale to i tak było coś! Jednak to nie koniec. Ja starannie się do tej uroczystości przygotowywałam. I tu nie chodzi o strój, fryzurę, czy makijaż. Dokładnie chodziło o mimikę twarzy. Byłam pewna, że jak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Anksunamun  - awatar
Anksunamun 21.06.2018 20:53
Czytelnik

Moje najwcześniejsze przyjęcie urodzinowe pamiętam jako okropne wydarzenie. Było to następnego dnia po Sylwestrze, więc wszyscy domownicy byli zmęczeni po nocnej zabawie, a przez to w złym humorze. Matka przygotowała dla mnie kawałek ciasta z piernika z powtykanymi w niego małymi świeczkami, co nie wyglądało zbyt zachęcająco. W dodatku wszyscy przyszli w piżamach, ziewający...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
sloneczko89  - awatar
sloneczko89 21.06.2018 19:17
Czytelniczka

Nie pamiętam zbyt wielu szczegółów ze swoich dziecięcych urodzin, ale patrząc na zdjęcia w albumie rodzinnym, wiem, że co roku mama robiła mi tort. Ja wbijałam w niego odpowiednią ilość świeczek, a na siebie wkładałam najładniejszą sukienkę. Potem wraz z domownikami, z czasem też z moją przyjaciółką - zasiadaliśmy do stołu i zajadaliśmy się wcześniej przygotowanymi...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Pola  - awatar
Pola 21.06.2018 17:19
Czytelniczka

Cóż. Moje urodziny wypadają w lutym. Zatem bardzo często miały miejsce podczas ferii zimowych. I dlatego zawsze byłam zawiedziona, kiedy nie mogłam poczęstować cukierkami całej klasy w ten szczególny dzień. No niestety, wodniki tak mają. I jest to chyba moje anjwcześniejsze urodzinowe świadome wspomnienie: żal. :)
A tak na poważnie to była i druga strona medalu: owe ferie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jędrek  - awatar
Jędrek 21.06.2018 15:55
Bibliotekarz

Moje czwarte urodziny przyszły zupełnie niespodziewanie. Niewiele pamiętałem z poprzednich i nie zdawałem sobie sprawy, że będą następne.
- Wstawaj Jędrku! Bo warto. Dzisiaj przecież twoje urodzinki – usłyszałem jeszcze przez sen.
Jeszcze nie bardzo zdając sobie sprawę o co chodzi poderwałem się na równe nogi. Rodzice mnie wycałowali życząc zdrowia i wielu sukcesów, po...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Swiety  - awatar
Swiety 21.06.2018 11:46
Czytelnik

U mnie w domu nie obchodzilo sie urodzin jakoś szczególnie, czasami życzenia, czasami nie. I dlatego pierwsze swoje urodziny, które tak naprawdę miło pamiętam, to dzień, w ktorym skończyłem 25 lat. Byłem pół roku po weselu i mieszkałem z moimi teściami. Wróciłem z pracy i zobaczyłem tort na odświętnie przygotowanym stole. Pomyślałem sobie, że pewnie do teściów mają przyjść...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
JustynaD  - awatar
JustynaD 21.06.2018 10:30
Czytelnik

Swoje 6 urodziny, pierwsze, które pamiętam, wspominam bardzo dobrze. Był pyszny tort i był prezent. W oczach dziecka był to dzień idealny. Teraz z perspektywy czasu widzę, że był to naprawdę trudny czas dla mojej rodziny. Rodzina 5-cio osobowa i tylko tata pracował na stałe. Mama ciągle szukała pracy. Mieszkaliśmy na wsi, więc było dużo miejsca do zabawy i psot. Nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
amarant11  - awatar
amarant11 21.06.2018 08:42
Czytelnik

Przygotowania do TEGO dnia trwały już dzień wcześniej. Mama na wieczór splotła mi włosy w małe warkoczyki, tak żeby następnego dnia były pofalowane- uwielbiałam to, choć dziś twierdzę, że wyglądało to komicznie.
Wszystkie zabawki równiutko ułożone na półkach, żeby nie wstydzić się bałaganu przed gośćmi.
Najważniejsze jednak, że przyjadą dziadkowie- myślałam. Tak rzadko...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
ola2004  - awatar
ola2004 20.06.2018 21:32
Czytelnik

Jako pierwsze pamiętam moje 5 urodziny. Ten dzień zapamiętam chyba do końca życia,
Moje urodziny. Dla mnie, wtedy już 5 letniej dziewczynki, dzień jak co dzień. Tylko jakoś więcej zamieszania- przyjechali dziadkowie, ciotki i kuzynostwo, a ja nie wiedziałam dlaczego. Może kolejne święta? Tą myśl od razu wykluczyłam, bo niedawno rozebraliśmy choinkę, a to oznacza koniec...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej