Plan jest prosty: Stwarzam przed moim szefostwem iluzję pracownika idealnego, niezastąpionego i ogólnie swoją wizją otwieram im oczy na fakt, że to najwyższy czas na obiecywaną od dawna podwyżkę. Wkraczam do pracy niczym Angelina Jolie na czerwony dywan. Niemal widać blask bijący od mojej postaci. Wszyscy siedzą oniemiali i z zachwytem wpatrują się w moją osobę, jakby właśnie doznali objawienia.
-Tak, tak podwyżka! - Krzyczy szef na mój widok- Pamiętam, pamiętam. Szykuje się również zmiana stanowiska, od dawna zasługuje pani na awans..
I tak dzięki iluzji zyskuje nowe stanowisko, lepsze zarobki i większy szacunek w pracy;) A co do iluzji idealnego pracownika - nie muszę aż tak bardzo się starać, bo w pracy zawsze daję z siebie 100%. Grunt to otworzyć na to oczy pewnym osobom i utrzymać ten czar na dłużej niż jeden dzień.

Plan jest prosty: Stwarzam przed moim szefostwem iluzję pracownika idealnego, niezastąpionego i ogólnie swoją wizją otwieram im oczy na fakt, że to najwyższy czas na obiecywaną od dawna podwyżkę. Wkraczam do pracy niczym Angelina Jolie na czerwony dywan. Niemal widać blask bijący od mojej postaci. Wszyscy siedzą oniemiali i z zachwytem wpatrują się w moją osobę, jakby...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

A gdyby tak zrobić z iluzji potężne narzędzie i uświadomić wszystkim nam jak śmieszne jest często to, o co zabiegamy, zatracając się w tym i dążąc do zdobycia celu po trupach.Taka iluzja dla każdego z nas, aby zobaczyć o jakie śmieszne rzeczy często zabiegamy. Trochę tak jak w krzywym zwierciadle. Do dzieła!

A gdyby tak zrobić z iluzji potężne narzędzie i uświadomić wszystkim nam jak śmieszne jest często to, o co zabiegamy, zatracając się w tym i dążąc do zdobycia celu po trupach.Taka iluzja dla każdego z nas, aby zobaczyć o jakie śmieszne rzeczy często zabiegamy. Trochę tak jak w krzywym zwierciadle. Do dzieła!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Akurat dziś rozmowa kwalifikacyjna!
Zaczaruję przyszłych pracodawców tak, że dostanę posadę! Ba, co więcej nigdy nie będą chcieli się mnie pozbyć, a moje wynagrodzenie zdecydowanie będzie mnie satysfakcjonowało :-)
Idealny dzień na magię :-)

Akurat dziś rozmowa kwalifikacyjna!
Zaczaruję przyszłych pracodawców tak, że dostanę posadę! Ba, co więcej nigdy nie będą chcieli się mnie pozbyć, a moje wynagrodzenie zdecydowanie będzie mnie satysfakcjonowało :-)
Idealny dzień na magię :-)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Iluzja, nie zmiana rzeczywistości. Stworzę ją, popatrzę na nią, pokażę innym, ale potem iluzja się rozwieje. Co można osiągnąć? Oszukać, ukraść, mnóstwo niecnych czynów, które mnie ujdą bezkarnie, ale za które ktoś przecież zapłaci. A co dobrego? Można zabawić ludzi czymś miłym, ale przecież będzie to tylko spektakl. Magiczna moc powinna móc dokonać więcej.

Mam! Nie zmienię świata materialnego, ale mogę zmienić ludzi, ich wierzenia. To oni potem zmienią świat.
W jednej chwili wszystkim ludziom wierzącym na całym świecie ukażą się żywe obrazy ich bóstw, każdemu to, w co najmocniej wierzy. I wszystkie te bóstwa zgodnie stwierdzą, że są jednością, wszystkie tą samą Istotą Najwyższą. To On/Ona/Ono samo zdecydowało, że różnym ludom objawi się różnie i różne da im przykazania, taka jest Jego/Jej wola i nie jest prawem człowieka niszczenie różnorodności, którą Najwyższe Bóstwo celowo stworzyło. A zatem największym grzechem jest prześladowanie innych wyznawców z powodu odmienności ich wiary lub przymuszanie ich do jej zmiany - taką wiarę dostali od tego samego Bóstwa, od którego ty, człowieku, dostałeś swoją, więc uszanuj wolę swojego boga, bogini czy innej świętości i nie zwalczaj innych kultów równie Jemu/Jej miłych jak twój własny. Nawet ateistów zostaw w spokoju, bo to wolą twojego Bóstwa jest dla nich pozostawać Nieobecnością, więc nie próbuj tego zmienić.

Po takim pokazie powinny ustać konflikty religijne. Nie wszystkie, ale chociaż te religijne. Zawsze coś.

Iluzja, nie zmiana rzeczywistości. Stworzę ją, popatrzę na nią, pokażę innym, ale potem iluzja się rozwieje. Co można osiągnąć? Oszukać, ukraść, mnóstwo niecnych czynów, które mnie ujdą bezkarnie, ale za które ktoś przecież zapłaci. A co dobrego? Można zabawić ludzi czymś miłym, ale przecież będzie to tylko spektakl. Magiczna moc powinna móc dokonać więcej.

Mam! Nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Stworzyłabym iluzję dziewczyny odnoszącej podobne sukcesy i działającej w podobnej dziedzinie, co moja przyjaciółka, a później przedstawiałabym je sobie. Może gdyby przyjaciółka z boku mogła spojrzeć na siebie, przestałaby mieć tak duże problemy z samooceną i zrozumiała, że to co robi ma sens i jest godne podziwu.

Stworzyłabym iluzję dziewczyny odnoszącej podobne sukcesy i działającej w podobnej dziedzinie, co moja przyjaciółka, a później przedstawiałabym je sobie. Może gdyby przyjaciółka z boku mogła spojrzeć na siebie, przestałaby mieć tak duże problemy z samooceną i zrozumiała, że to co robi ma sens i jest godne podziwu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Zacznijmy od tego, że zważywszy na to, że w powieści moc tkania iluzji wiązała się z kalectwem, to otrzymanie tej mocy na jeden dzień byłoby związane z utratą czegoś na jeden dzień. Załóżmy, że tracę wzrok w zamian za utkanie jednej jedynej iluzji przez jeden dzień. Co robię? Skoro mam oczy zamknięte na rzeczy ziemskie, to za pomocą świata iluzji robię świat na opak, świat karnawału, w którym robotnik staje się królem, a prezydent staje się błaznem. Niczym trickster będę bawić się i igrać z ludźmi za pomocą ich pragnień i instynktów. Dzięki temu pozornemu chaosowi, który wtedy wprowadzę, każdy będzie mógł docenić własne życie i mieć motywację do jego odmiany. Po odzyskaniu wzroku pewnie byłabym zszokowana widokiem tego, co uczyniła moja wyobraźnia, jednak skutki mojej iluzji byłyby długofalowe.

Zacznijmy od tego, że zważywszy na to, że w powieści moc tkania iluzji wiązała się z kalectwem, to otrzymanie tej mocy na jeden dzień byłoby związane z utratą czegoś na jeden dzień. Załóżmy, że tracę wzrok w zamian za utkanie jednej jedynej iluzji przez jeden dzień. Co robię? Skoro mam oczy zamknięte na rzeczy ziemskie, to za pomocą świata iluzji robię świat na opak, świat...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Staś obudził się dzisiaj w znakomitym humorze. Otóż był to jego dzień wolny od szkoły i już zacierał ręce na myśl o maratonie kreskówek, który miał sobie urządzić. "Tylko ja telewizor i chipsy" nucił pod nosem, gdy w podskokach podbiegał do oświetlonego przez promienie słońca pilota. Jakże wielkie było jego zdziwienie, kiedy zorientował się, że w jego domu żadne urządzenie podłączone do prądu lub czerpiące energię z baterii nie działa.
-Nieeeee! Proszę, telewizorku włącz się....włącz się. Mamo! Jeśli to stare pudło zaraz się nie zaświeci, wyrzucę je przez okno!
-Stasiu nie dramatyzuj. Lepiej wyjdź do ogrodu i poczytaj sobie jakąś książkę.
-Co za tragedia!
To żadna tragedia. To tylko utkana przeze mnie iluzja. Sprawiłam, że dziś wszystkim wydaje się, że ich urządzenia elektryczne nie działają. Może dzięki temu zamiast spędzać czas przed komputerem lub telewizorem, spędzą go z rodziną. Może sięgną po książkę lub wyjdą na świeże powietrze. Może wreszcie wyciągną nosy zza telefonów komórkowych, które często przesłaniją nam widok na otaczający nas świat.

Staś obudził się dzisiaj w znakomitym humorze. Otóż był to jego dzień wolny od szkoły i już zacierał ręce na myśl o maratonie kreskówek, który miał sobie urządzić. "Tylko ja telewizor i chipsy" nucił pod nosem, gdy w podskokach podbiegał do oświetlonego przez promienie słońca pilota. Jakże wielkie było jego zdziwienie, kiedy zorientował się, że w jego domu żadne urządzenie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Czy nagiąć prawdę można w dobrym celu, aby uszczęśliwić wszystkich ludzi na świecie i rozwiązać ich problemy, by naprawić los każdego i ukazać im powody do bycia zawsze radosnym i pogodnym? Mój czyn udowodniłby, że tak. Stworzyłabym iluzje dostosowane do indywidualnych potrzeb i niedogodności. W ludziach borykających się z depresją pozostawiłabym iluzję pogody ducha, naświetliłabym to, co skłaniałoby ich do uśmiechu, co byłoby ich sensem życia. W mieszkańców krajów, w których panuje bieda, głód, zaszczepiłabym iluzję bycia cały czas najedzonym. Iluzję bycia dobrym i moralnym, zachowującym się z zasadami etyki, umieściłabym w głowach ludzi czyniących zło, co sprowadziłoby ich na dobre tory. Osoby samotne przeistoczyłabym iluzją w lubiane, akceptowane przez społeczeństwo, ważne dla innych.
Zmieniłabym także podejście wszystkich ludzi do środowiska, które eksploatowane jest w zbyt dużym stopniu, nie myśląc o konsekwencjach, na ekologiczne. Zmieniłabym także iluzją wartości- aby ludzie nie gonili za majątkiem i dobrami materialnymi, a stali się sobie bardziej życzliwi, pomocni, lojalni i wspierający nawzajem.

Czy nagiąć prawdę można w dobrym celu, aby uszczęśliwić wszystkich ludzi na świecie i rozwiązać ich problemy, by naprawić los każdego i ukazać im powody do bycia zawsze radosnym i pogodnym? Mój czyn udowodniłby, że tak. Stworzyłabym iluzje dostosowane do indywidualnych potrzeb i niedogodności. W ludziach borykających się z depresją pozostawiłabym iluzję pogody ducha,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Gdybym posiadł dar tkania iluzji i wyłącznie tylko na dzisiejszy dzień spożytkowałbym go w jeden możliwy sposób, zrobiłbym piękną słoneczną pogodę. Ponieważ gdy świeci słońce, na zewnątrz jest kolorowo i zachwycająco ludzie mają inne podejście do życia, zmienia się postrzeganie świata, innych towarzyszy których mijamy np. w drodze do pracy. Więcej się uśmiechamy wywołując stany euforyczne w postaci endorfin. Gdy jesteśmy szczęśliwi nie potrzeba nic więcej, uwielbiamy to co mamy, każdy szczegół nas podnosi na duchu. Wiadomo, że gdyby tak było codziennie coraz mniej byśmy to doceniali, dlatego użyłbym tego na jeden dzień :)

Gdybym posiadł dar tkania iluzji i wyłącznie tylko na dzisiejszy dzień spożytkowałbym go w jeden możliwy sposób, zrobiłbym piękną słoneczną pogodę. Ponieważ gdy świeci słońce, na zewnątrz jest kolorowo i zachwycająco ludzie mają inne podejście do życia, zmienia się postrzeganie świata, innych towarzyszy których mijamy np. w drodze do pracy. Więcej się uśmiechamy wywołując...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Myślę, że byłaby to trudna decyzja. Z jednej strony- niewykorzystanie tak ogromnej szansy, wydaje się być grzechem, ale... Nie. Nie zrobiłabym nic.
Dlaczego?
Spieszę z wyjaśnieniem- iluzja - jak piękna by nie była, jest tylko iluzją. Jest jak utkana, pajęcza sieć, która przez chwilę zasłania widok na zło tego świata, jednak bardzo szybko znika, pozostawiając tęsknotę i gorycz. Wolę pomagać temu światu zwykłymi, "namacalnymi", ludzkimi czynami, które niekiedy mają moc silniejszą, od najpotężniejszej magii.

Myślę, że byłaby to trudna decyzja. Z jednej strony- niewykorzystanie tak ogromnej szansy, wydaje się być grzechem, ale... Nie. Nie zrobiłabym nic.
Dlaczego?
Spieszę z wyjaśnieniem- iluzja - jak piękna by nie była, jest tylko iluzją. Jest jak utkana, pajęcza sieć, która przez chwilę zasłania widok na zło tego świata, jednak bardzo szybko znika, pozostawiając tęsknotę i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej