forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Tylko dla wtajemniczonych - wygraj książkę "Ostatnia chowa klucz".
Małe miasteczko. Grupa nastolatek spotyka się na opuszczonym poddaszu. Jedna z nich przechodzi inicjację, która ma być jej przepustką do tego zamkniętego klubu. Trochę dziwnych rytuałów, wymiana fantów i… po wszystkim. Dziewczyna jednak nie wraca do domu. I życie żadnej z uczestniczek tego wieczoru nie będzie już takie samo. Wydarzenie to wpływa również na życie ich rodzin, sąsiadów, którzy już zawsze będą podejrzliwie na siebie spoglądać, szukając tego, który nie wahał się zrobić krzywdę młodej dziewczynie.
Dramatyczna historia bohaterek powieści Ałbeny Grabowskiej zaczyna się wraz z przyjęciem jednej z nich do nastoletniego tajnego klubu. W prawdziwym życiu takie towarzystwa „tylko dla wtajemniczonych” są źródłem świetnej zabawy z niewinnym dreszczykiem emocji. Czy Wam w dzieciństwie zdarzyło się należeć do takiej koleżeńskiej organizacji, której istnienie było pilnie strzeżoną tajemnicą? A może zawsze chcieliście przyłączyć się do „niewidzialnego bractwa”… ale akurat o żadnym nie słyszeliście?
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Ostatnia chowa klucz
Regulamin
- Konkurs trwa od 12 października do 19 października włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i wydawnictwo Zwierciadło.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [58]
Nie było nazwy, nie było formalnego szefa bandy - zawsze i wszyscy i tak słuchali najstarszego. Bo przecież w tamtych czasach o rok starszy kolega był kimś niesamowicie bardziej doświadczonym życiowo. Nie wiem po dziś dzień jaki to miało sens - chyba tylko taki pt:"Jestem lepszy, bo jestem w bandzie a Wy nie!". Ale za to cechą jaką doskonale pamiętam jest nasza ówczesna...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNie wiele z nas chce o tym mówić, możliwe, że mało kto ma ochotę o tym choćby wspominać, choć niewątpliwie wszyscy poniekąd wciąż tym żyjemy, zupełnie jakby klub grozy wciąż jeszcze tkwił w najmroczniejszych miejscach naszej podświadomości, w każdej przeczytanej książce Kinga i każdym obejrzanym horrorze, niczym niewyleczalna choroba, atakująca od samego środka. Jeden z...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTak! W dzieciństwie stworzyłam taki klub z trzema koleżankami. Miałyśmy wszystko - nazwę, zwyczaje, hasło, podział obowiązków. Wiedziałyśmy, co chcemy robić i w jaki sposób. W lesie miałyśmy tajną bazę, gdzie tata zbił nam stolik i krzesełka. I, jak w każdym klubie, miałyśmy składki. Miesięczne, niewielkie. Problem pojawił się, gdy jedna z koleżanek postanowiła wpłacić...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCzy ktoś jeszcze pamięta te czasy, kiedy dziecięcą wyobraźnią władały japońskie kreskówki emitowane popołudniami w telewizji? Uwielbiałem serial o kapitanie Tsubasie, ale w moim rodzinnym domu byłem od zawsze terroryzowany przez 2 starsze siostry. A co one oglądały?! Na sam dźwięk tych słów dostaję dreszczy. Przeklęta "Czarodziejka z księżyca"! Siostry razem z koleżankami...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZawsze myślałam, że historie o tajnych organizacjach ,stowarzyszeniach ,do których trzeba się dostać wykonując szalone rzeczy to domena amerykańskich slasherów czy filmów o świeżo upieczonych studentach. Dwa lata temu usłyszałam na wakacjach pewną historię. Do tej pory zastanawiam się, czy to była bujda, miejska legenda czy może jednak prawda. Razem z przyjaciółmi ...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejChyba jak każda dziewczynka w wieku 8-11 lat należałam do Tajemniczego Klubu, ba, byłam nawet jego założycielką oraz szefową. Nasz klub miał swoją bazę pomiędzy pomiędzy dwoma betonowymi ogrodzeniami - teren wąski, ale długi, dużo trawy, kwiatów, dlatego też byłyśmy niezauważalne. Czym się zajmowałyśmy? Przede wszystkim rozmowami o kotkach, pieskach, lalkach ale również...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejRazem z koleżankami w podstawówce stworzyłyśmy Komitet Wzajemnej Adoracji. Tak naprawdę to tak nazwała nas wychowawczyni, cztery wiecznie dyskutujące na lekcji dziewczyny, które skoczyły by za sobą w ogień. Nazwa się przyjęła, wszyscy tak na nas mówili. Ale choć nazwa była jawna, to jednak nasze tajne sprawy, dotyczące miłości naszego życia (wszystkie zakochalysmy się tym...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ja wraz z siostrą i sąsiadem, który był od nas sporo starszy wspólnie założyliśmy takie bractwo!
Było to czas, kiedy z siostrą dostałyśmy od mamy jako prezent na dzień dziecka rolki, a Mariusz - nasz znajomy również je miał i jeździł razem z nami! Postanowiliśmy nauczyć się różnych trików i jeździć jak wyczynowcy! Tak więc założyliśmy tajny klub, o którym nikt miał nie...
Miałyśmy z koleżankami w dzieciństwie taką naszą organizację, w której szukałyśmy nowych przygód i ukrytych skarbów. Nikt nie mógł o tym wiedzieć, to była nasza tajemnica. Czasem śledziłyśmy kogoś podejrzanego, czasem szukałyśmy różnych tropów żeby znaleźć jakiś skarb. Skarbu nie znalazłyśmy, ale świetnie się przy tym bawiłyśmy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMieliśmy taką tajną organizację w liceum plastycznym - nazywała się Chochoły. Naszym zadaniem było rysowanie karykatur nauczycieli i zawieszanie ich na drzwiach pokoju nauczycielskiego w dniu nauczyciela, święta szkoły, przed ważnymi akademiami itp. Zadanie zawsze było takie samo - wykonać rozkaz i nie dać się złapać na terenie wroga.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post