Czytamy w weekend
Spójrzcie w swoje kalendarze. Zgadza się, to już w przyszłym tygodniu zawita do nas wiosna. W końcu będzie można wyjść spod koca i zabrać książkę na spacer lub do parku. Ale zanim dopadnie nas czytanie w plenerze, przed nami ostatni zimowy weekend. Z jakimi książkami go spędzicie? Celestyna sięgnie po klasykę. Zosia zdecydowała się nadrobić czytelnicze zaległości i przeczyta książkę nominowaną w Plebiscycie Książka Roku 2022. Tomek pozna historię Billy’ego Milligana.
Poniedziałkowy poranek. Wychodzę na zabłocone ulice, krople deszczu wymieszane z gradem uderzają w wyblakły materiał parasola. Szare i zmącone smogiem powietrze nadaje miastu upiorny klimat, a otaczające mnie betonowe bloki tylko udają wzruszenie. Ostatnie latarnie dogasają, ostatni ludzie wychodzą z pobliskich pubów, zataczając się w rozproszonym świetle neonów. Ostatnie skrzyżowanie przed siedzibą firmy. Mijam twarze równie mocno znużone nowym tygodniem. Labirynt szarych korytarzy prowadzi do mojego biurka. Wyciągam z teczki laptopa, otwierając komputer, widzę coś, co przerywa na moment wyuczone, mechaniczne ruchy, tak jak mój oddech. Na monitorze widzę przyklejoną kartkę z treścią ułożoną z powycinanych z gazety liter:
Czytamy w weekend.
Piątek 17.03.23
godz. 16:00
Czekam.
Znalazła mnie.
Trzeba działać szybko. Pośpiech zostawia na palcach i kartce plamy z atramentu. Na odwrocie kartki piszę:
Wybiegam z biura na ponure i podziurawione kałużami ulice miasta.
PS To wszystko fikcja. Biuro to samo słońce i dobra literatura. Uciekam siedzieć pod kocem, czytając klasykę gatunku.
Gdy byłam mała, moja mama chodziła ze mną na spacer na cmentarz (niektórzy uważają, że jest to powód mojej nadmiernej refleksyjności i pesymizmu). Wiele, wiele lat później na tym samym cmentarzu chodziłam na randki. Było to idealne rozwiązanie, bo Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan znajdował się niedaleko mojego liceum. Po lekcjach spacerowaliśmy alejkami, by potem usiąść przy „ulubionym grobie” i nacieszyć się swoją obecnością pośród nieobecności. Na tym samym cmentarzu się rozstaliśmy. Dopiero na studiach dowiedziałam się, że randkowanie na cmentarzu przynosi pecha.
Początek i koniec. Jak data urodzin i śmierci na zimnej płycie. Ale też celebracja życia między cichymi świadkami.
Takie podejście ma też bohaterka książki, z którą zamierzam spędzić weekend – Violette, która dobrze wie, czym jest strata i ból, ale nie poddaje się. Jako dozorczyni cmentarza wspiera żałobników, pielęgnuje groby, hoduje rośliny i pomimo – zdawać by się mogło – ponurego sąsiedztwa jest pełna ciepła i życzliwości.
Jedno ciało i 24 umysły? W najbliższy weekend poznam „najcięższy przypadek rozszczepienia osobowości w dziejach”, czyli historię „Człowieka o 24 twarzach”, Billy’ego Milligana. Wiem, że na jednej z platform streamingowych znajdę filmową wersję jego historii, ale… co książka, to książka!
David ma 8 lat i wchłania cały ból. 14-letni Danny został kiedyś żywcem zakopany pod ziemią. Ragen kontroluje nienawiść, a Adalana szuka homoseksualnej kobiecej czułości. Billy natomiast śpi, bo kiedy tylko się zbudzi, znów spróbuje popełnić samobójstwo. To tylko pięć z dwudziestu czterech twarzy Williama Milligana. Ale czy na pewno prawdziwa? Czy Milligan zwyczajnie nie okaże się wybitnym aktorem, który gra niepoczytalnego? Manipulatorem, który wodzi za nos?
Uwielbiam czytać o podobnych sprawach. Tym bardziej że bohater nie jest „przedmiotem badań medyków”, który trafił pod lupę specjalistów samodzielnie. Nie. Billy jest przestępcą. Gwałcicielem, a „osobowość wieloraka” ma mu pomóc uniknąć odpowiedzialności za popełnione czyny.
Przed lekturą zerknąłem jeszcze na kartę książki w serwisie Lubimyczytać. Książka jest często i wysoko oceniana. Przeczytałem też kilka komentarzy, z których większość wydaje się pozytywna. Więc cóż, pora rozsiąść się w fotelu i poznać 24 osoby uwięzione w jednym ciele.
I koniecznie zajrzyjcie w ten weekend na Ciekawostki Historyczne po więcej informacji z historii psychologii.
[kk]
komentarze [342]
W dalszym ciągu zasłuchuje się w Saga Rodu Forsytr’ów- Nowoczesna komedia cz.1 i cz.2
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSOR - to jest dramat w papierze oraz Zapisane w kościach w wersji słuchanej :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWeekend na wyjeździe, zwiedzam piękny Zamek Książ, ale w wolnych chwilach podczytuję Polowanie, na słuchawkach Harry Potter i Czara Ognia
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZawirowania życiowe w ostatnim czasie sprawiły,że na czytanie mam bardzo mało czasu i sił, ale być może uda mi się dziś posłuchać choć troszkę Mężczyzna imieniem Ove lub poczytać Syrena albo Zagadka Kuby Rozpruwacza
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Milmag - życzę serdecznie żeby te zawirowania życiowe jak najszybciej się odwirowały i żeby życie wkroczyło na normalne, spokojne tory, kiedy można czytać spokojnie, bez stresu i bez napięcia.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTrzymaj się kochana ciepło, dużo sił i spokoju. Uściski.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDoczytałem Reina Roja. Czerwona królowa i nawet lekko zazdroszczę tym, którzy mają lekturę przed sobą. Mi pozostaje czekanie na wydanie kolejnych tomów. A w międzyczekaniu rozrywam się pomiędzy poważną literatura która niewątpliwie jest Empuzjon a takim sobie guilty pleasure
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejA jednak dałeś się skusić na międzynarodowy bestseller... Ciekawe, co w nim takiego nadzwyczajnego? Staram się unikać takich pokus, ale wiadomo - jest trudno :-)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postO książce to już od ponad dwóch lat słyszałem. I była na mojej liście. A że ostatnio wydawnictwo polskie przeprowadziło szeroko zakrojoną kampanię w mediach spolecznosciowych to mi się przypomniało. I zlamalem własne postanowienie że nie czytam książek minimum miesiąc od polskiej premiery, gdyż to zadanie recenzentów 😈 . Ale tu wersja obcojęzyczna, więc mogę... 😇
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMówisz, ze Reina taka dobra ? Tym bardziej ostrze sobie zęby 😎. Do Empuzjonu będę robiła jeszcze jedno podejście, ale przyznam szczerze, że styl pani Tokarczuk nie za bardzo do mnie przemawia. A skoro ta powieść jest podobno kalką Czarodziejskiej Góry, bardziej skłaniam się do Herr Manna :).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMi przypadła do gustu. Oryginalni bohaterowie, ciekawa akcja. Kilka bubli też się znajdzie XD . Ja czekam na kolejny tom.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postO Dom duchów - świetny wybór :) Mam nadzieję, że się spodoba :).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPracę w ogrodzie czas rozpocząć, więc lektura adekwatna do marcowych działań Kwitnący umysł. O uzdrawiającej mocy natury
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPowroty do klasyki poezji „Mnie płynąć, płynąć i płynąć”. Brzegi Lemanu. Krąg wierszy lozańskich
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post