-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel16
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik267
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "zoe" [5]
[ + Dodaj cytat]Zoe" będąc dynamiczną, samoorganizującą się strukturą Życia samego, odpowiada za produktywną witalność. Jest to transwersalna siła, która przecina, a nastęnie ponownie łączy oddzielone gatunki, kategorie i sfery. Zoe-centryczny egalitaryzm jest dla mnie rdzeniem zwrotu postantropocentrycznego: jest on materialistyczną, sekularną, usytuowaną i niesentymentalną odpowiedzią na bezwzględne transgatunkowe utowarowienie życia, na którym opiera się logika zaawansowanego kapitalizmu.
-Przestań.- Zoe zaśmiała się cicho.- On ma na sobie garnitur. Bradley. Stanął w drzwiach z drabiną i zanim się zorientowałam...
-Z czym? W jakim celu? Chciał ci wyczyścić rynny? To nie był eufemizm, nawiasem mówiąc. Choć gdy się tak zastanowić, brzmi nieźle.
-Przyniósł ją... drabinę... w prezencie dla mnie.. dla nas-poprawiła się pośpiesznie.- Żeby łatwiej nam było malować i w ogóle. Pomyślał, że nam się przyda.
-To miło z jego strony. Jest naprawdę sympatycznym facetem.
-Nie w tym rzecz! Co mam zrobić z kurczakiem?
-Brad przyniósł ci kurczaka?
-Nie.- W słuchawce rozległ się niepohamowany, dźwięczny śmiech. -Dlaczego ktoś miałby przynosić mi kurczaka?
-Sama zadałam sobie to pytanie.
Potem wplotła kilka wstążek w brązowe włosy Zoe i rozczesywała je tak długo, aż zaczęły przypominać gładką taflę przydymionego szkła. Podkreśliła jej oczy granatową konturówką i nałożyła grubą warstwę mascary na rzęsy. Kiedy pociągnęła usta Zoe lśniącą różową szminką, Rachel spojrzała na nią z powątpiewaniem.
- Wygląda jak karłowata prostytutka - oceniła.
- Jak zjem jeszcze trochę cukru - powiedziała z nadzieją w głosie - to moja trzustka eksploduje.
Rachel się uśmiechnęła. - Grunt to mieć w życiu cel.
- Najemnicy- odparła Zoe gorzko.- To obrzydliwe, ale wielu śmiertelników będzie walczyć za dowolną sprawę, jeśli się im zapłaci.
- Czy oni nie widzą, dla kogo pracują?- zapytałem.- Nie widzą wszystkich tych potworów?
Zoe pokręciła przecząco głową.
- Nie wiem, w jakim stopniu są w stanie przejrzeć Mgłę. I wątpię, czy gdyby wiedzieli, to robiłoby im to różnicę. Śmiertelnicy bywają straszniejsi od potworów.