-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać3
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński27
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "sowieci" [19]
[ + Dodaj cytat][W 1939r. do Lwowa] z ruskim wojskiem weszły całe rodziny i pozajmowały domy Polaków. Sowieci kradli, gwałcili, pastę do zębów jedli, Rosjanki chodziły do teatru w zdobycznych nocnych koszulach (...) w domu naprzeciwko Rosjanka karmiła dziecko z nocnika".
- Widzę tylko czerwień. Czerwień, czerwień, czerwień i jeszcze raz czerwień. Niemcy, teraz Sowieci, a co z Polską? Co z Polską?
Wyjął z kieszeni chusteczkę i próbował otrzeć jej oczy, ale odebrała mu ją i sama to zrobiła.
- Popatrz przed siebie - powiedział - i powiedz mi, co widzisz.
Spojrzała na polanę. Na zamarznięte w sztywne kształty ubrania.
- Grób chłopaka Eplerów. I czerwień, tylko czerwień.
- To widzą Sowieci - rzekł łagodnie Gołąb. - A ty spójrz na śnieg. Spójrz na śnieg na naszych ukochanych Tatrach.
Znów się rozejrzała, ale tym razem widziała czerwień i biel, biel i czerwień. Brakowało tylko orła.
Dziwne społeczeństwo, zahipnotyzowane, zsolidaryzowane w kłamaniu w oczy cudzoziemcom, w kłamaniu naiwnym, rozbrajającym, tak, że się czasami myśli, że doprawdy ma się do czynienia z jakimś obłędem masowym.
...wspomnicie moje słowa nie dalej jak za pół roku: Polska jeszcze zapłacze, jak nam wystawią rachunek za to wyzwolenie. /Żbik...
19 listopada 1939 roku zjawił się bowiem u mnie oficer sowiecki i zajął jeden pokój. (…) Zasięgnąwszy informacji o mnie u stróża, wpadł do mieszkania i z ogromnym wrzaskiem zażądał od Andzi moich złotych mebli, które przed nim ukryłam. Tłumaczył jej, że on wie dobrze, że taka “pomieszczyca” przed wojną miała meble szczerozłote. On nie taki durny, żeby uwierzyć, że mieszkała w tych paskudnych gratach (miałam stare włoskie meble niepoliturowane), które teraz pokazuję. (…) Pawłyszeńko starał się niszczyć wszystko, z czym nie umiał się obchodzić; wyrzucił z kuchni wszystkie bardziej skomplikowane urządzenia. Szczególnie groźną postawę zajął wobec instalacji wodociągowych. Już Andzia mnie uprzedziła, że “coś jest źle, bo on daje nura do klozetu”. Na drugi dzień latał już za nią z rewolwerem, oskarżając o sabotaż. Za jej to sprawą bowiem woda po pociągnięciu za łańcuch nie spływa bez przerwy, tak że on nigdy nie może nadążyć z umyciem głowy.
Sowieci dokonali czegoś, co wcześniej przez siedemset lat było nie do pomyślenia. Sprawili, że Estończycy pokochali Niemców.
Kiedyś, jako wysoki urzędnik jednego z komisariatów ludowych, podpił sobie w gabinecie z przyjacielem i założył się, że od pierwszego strzału trafi w oko Stalina, wiszącego na przeciwległej ścianie. Wygrał zakład, ale przegrał życie. Po paru miesiącach, gdy zapomniał już prawie o tym incydencie, poróżnił się o coś ze swoim przyjacielem. Nazajutrz czekało na niego dwóch oficerów NKWD.
Siedemdziesiąt pięć lat bolszewickiego panowania miało dla narodów, które znalazły się pod sowiecką okupacją, katastrofalne długofalowe skutki. (...) System sowiecki przeprowadził bowiem negatywną selekcję społeczną. (...)
Choroba zwana komunizmem wszędzie miała taki sam przebieg. W Chinach, Ameryce Łacińskiej i w Etiopii. Na Węgrzech, w Niemczech, Czechosłowacji, Hiszpanii i w Polsce. Ludzie wszelkich kultur, ras i religii - poddani czerwonemu eksperymentowi - zachowywali się tak samo. Stawali się homines sovietici. Ludźmi o zniewolonych umysłach.
Technika śledztwa sowieckiego polega nie tyle na ustaleniu prawdy, ile na kompromisowej ugodzie w wyborze możliwie dogodnego dla oskarżonego kłamstwa.
W Kozielsku jeńcy otrzymali prawo wysyłania listów do rodzin, przy czym musieli podawać swój adres pocztowy jako "dom wypoczynkowy imienia Gorkiego" w Kozielsku (Dom Oddycha imieni Gorkogo). Nie jest wykluczone, że istotnie istniał projekt urządzenia z czasem w budynkach poklasztornych jakiegoś sanatorium, bo ta okolica miała zdrowy klimat. Lecz nazwanie domem wypoczynkowym miejsca, gdzie w pocerkiewnych budynkach zrobiono pięć pięter nar, aby wcisnąć tam setki więźniów, może służyć jako jeden z przykładów tego zakłamania, które stanowi styl życia sowieckiego.