-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Cytaty z tagiem "samoakceptacja" [53]
[ + Dodaj cytat]Nie pozwól, by kiedykolwiek ktokolwiek mówił ci, że jesteś gorsza. Nie jesteś gorsza tylko inna.
Jesteśmy, kim jesteśmy, i mamy zaskakująco mało do powiedzenia w tej kwestii. Jeśli to zaakceptujesz, reszta pójdzie z górki.
Wolałem wysilać swoją konspiracyjność na pisanie półjawnych powieści, powiastek i komedyjek szkolnych. I na bardzo wczesne sex-przygody. Te ostatnie udały się, jako długoletni sekret. Sex-przygody z mężczyznami. Traktowałem swoje potrzeby homo jako przejściowe, że niby kiedyś znormalnieję. Mając 15 czy 16 lat zadałem sobie pytanie "kiedy?". Niby zmienię się z dnia na dzień? Nie. Wobec tego trzeba przyjąć siebie takiego, jakim się jest. Ustaliłem to, przestałem się tym turbować. I nadal uprawiałem swoje sex-przygody ze świadomością, że to jest mój rodzaj. Wszelkie słyszane określenia i przezwiska owych gustów nie przejmowały mnie specjalnie. W ten sposób szkoliłem swój upór i nieprzemakalność. W seksie i w pisaniu. Nie przejmując się krytyką. Czy nieuznawaniem. Było to dobre i skuteczne samoszkolenie.
Cała ta jej kobieca walka z własną wagą: w wieku trzydziestu ośmiu lat coraz częściej uważała, że jest to nienaturalne. Czy po to, by przyciągnąć miłość, musi się zapierać własnego ciała na podobieństwo jakiegoś neurotycznego świętego z dawnych czasów? Natura jest indeksem i kontekstem wszelkiego zdrowia i jeśli mamy apetyt, to jest nam dany po to, aby go zaspokoić, tym samym zaspokajając kosmiczny porządek.
Gdy naprawdę kochasz siebie, niemożliwe jest stworzenie projekcji, że inni cię nie kochają.
Czyż nie lepiej rozmówić się ze sobą i spróbować przezwyciężyć lęk i zagubienie, zbudować w sobie świat od nowa?
Wolałbyś, żeby cię nazywali Krasnalem? Żeby widzieli, że mogą cię ranić swoimi słowami, a ty i tak nigdy nie uwolnisz się od ich drwin? Jeśli dostaniesz jakieś imię, przyjmij je, uczyń je swoim, a wtedy już nigdy cię nim nie zranią.
Nie potrafię nawet podnieść się o własnych siłach. Nie udało mi się nikomu za nic odwdzięczyć. A mimo to mam wybrać siebie?
Nikt nie musi być zły, oczywiście o ile potrafi odróżnić dobre postępowanie od złego, ale to już inna rzecz. To, jaki masz kolor skóry, włosów, czy... nie wiem... wzrost, na przykład, może określać to, kim jesteś, ale nie jaka jesteś.