-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Cytaty z tagiem "rozstanie" [421]
[ + Dodaj cytat]Dwa lata wcześniej mąż oznajmił, że odchodzi, że nie może już tak dłużej żyć, że nie ma na to sił. Ona uczyniła wszystko, aby go powstrzymać przed tą decyzją, ale czasem "wszystko" to za mało.
Czasy się zmieniły. Wolne, często bardzo luźne związki, rozbite rodziny oraz inne komplikacje są na porządku dziennym. Ale dzieci wciąż rodzą się takie same jak kiedyś. Pragną mieć dwoje rodziców. Tęsknią i nie rozumieją tego szaleństwa wokół.
- Milcz! Dałam ci więcej niż jakiemukolwiek mężczyźnie, łajdaku. Sama nie wiem, dlaczego właśnie tobie. A ty... O nie, mój drogi. Ja nie jestem dziwką ani przygodnie nabytą w lesie elfką, którą można pewnego ranka porzucić, odejść nie budząc, zostawiając na stole bukiecik fiołków. Którą można wystawić na pośmiewisko. Uważaj! Jeśli powiesz teraz chociaż słowo, pożałujesz! (...)Spotkaliśmy się, trudno - rzekła cicho. - Nie będziemy rozbić z siebie widowiska dla wszystkich. Zachowajmy twarz. Udawajmy dobrych znajomych. Ale nie popełnij błędu, Geralt. Między tobą a mną nie ma już niczego. Niczego, rozumiesz? I ciesz się, bo oznacza to, że porzuciłam już pewne projekty, jakie jeszcze niedawno wobec ciebie miałam. Ale to wcale nie oznacza, że ci wybaczyłam. Ja ci nigdy nie wybaczę, wiedźminie. Nigdy.
-- Teraz musisz odwrócić się ode mnie i odejść.
– Nie mogę.
– Możesz. Kiedyś w końcu będziesz musiał to zrobić, więc równie dobrze może to być teraz.
Nie chcę do nikogo należeć. Nie jestem niczyją własnością. Tak wiele razy byłam świadkiem, jak jedna osoba zatraca się w drugiej. Nie identyfikuje się już jako osobny człowiek, ale jako my. Dopóki jedno z nich nie oznajmia, że my to za mało i odchodzi, bo w końcu zawsze tak się dzieje. Ja nie zatracę się w nikim. Dzięki temu, kiedy ten ktoś odejdzie, nie zabierze mnie razem z sobą.
Rozstanie z ukochaną osobą to najgorsze uczucie, jakie znam, Jenny. Do dziś nie znoszę pożegnań. Odejście kogoś bliskiego pozostawia w naszej duszy bolesną ranę. Przykro mi to przyznać, ale po jakimś czasie od rozstania zamazuje się obraz osoby, która niegdyś była dla nas tak bardzo ważna. To nie znaczy, że znika również wspomnienie. Ani że ten ktoś całkiem nam zobojętniał. Powoli mijają jednak ataki paniki spowodowane gwałtownym rozstaniem i zastępuje je bardziej neutralne uczucie. Takie, z którym jakoś da się żyć. Bywa i tak, że po jakimś czasie nie chcemy podtrzymywać tej znajomości lub decydujemy się na to bardziej z poczucia obowiązku niż dla przyjemności. W ten sposób osoba tak niegdyś bliska staje się kimś, do kogo piszemy czasem jakiś list, od kogo czasem jakiś otrzymujemy, ale w końcu i tak składamy wspomnienie jak kartkę papieru, chowamy do koperty i zapominamy.
Odczuwałam niemal fizyczny ból, ale wracałam myślami do tych chwil, aby móc na nowo rozpadać się na małe kawałki z nadzieję, że kiedyś przyjdzie i pozbiera odpryski mojego istnienia.
Czyż to możliwe, abyśmy się nigdy nie połączyli, aby życie nasze miało płynąć w oddaleniu, abyśmy mogli rozstać się na zawsze?
Kiedy ktoś cię opuści, poza tym, że za nim tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko, co widzisz albo robisz, przypomina ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i że teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. Czy to dziwne, że masz pewność siebie zleżałej kanapki z dworcowego bufetu?
Kiedy ktoś cię opuści, poza tym, że za nim tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko, co widzisz albo robisz, przypomina ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i że teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. Czy to dziwne, że masz pewność siebie zleżałej kanapki z dworcowego bufetu?