-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński13
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać347
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "pejzaż" [16]
[ + Dodaj cytat]Tylko trzeba iść dalej, bo czy to nie dziwne, że uczucie wzniosłości może wywołać byle burza morska czy piorun rozdzierający pobliskie drzewo, a to co najbliższe, najbardziej nas dotykające, w pełni uwewnętrznione, nasz wzburzony organizm, szaleństwo jego wewnętrznych wód, kataklizm przepływów takich własności nie mają. To wszystko miałoby pozostać poza doświadczeniem, powiedzmy śmiało, poza wyższymi uczuciami? Z jakiej racji? tajemnicze, wewnętrzne ciało - flak wyrzucony poza kulturę - uznane za niegodne filozofii i pozbawione funkcji symbolicznych. Godzimy się na to, że zjawiska przyrody mogą budzić uczucia piękna i wzniosłości, ale robimy błędne założenie, że sami jesteśmy poza przyrodą. Tym fałszywym poglądem odcinamy się od siebie samych. Nasze doznania nie kończą się przecież na tym, co widzimy, a wewnętrzny pejzaż ma sposoby komunikowania się z nami, jeśli tylko nie ustawimy barykady z pojęć, wierzeń, teorii, które wzbraniają nam wstępu do nas. Tradycja filozofii sugeruje nam straszliwe wyobcowanie ze świata. Pozwala widzieć piękno i wzniosłość w zjawiskach przyrody, które wskazuje gdzieś na zewnątrz, w świecie obcym, z którego jesteśmy kategorycznie wykluczeniu. Jakbyśmy sami nie byli przyrodą, tylko luźnym, szklanym okiem toczącym się po zewnętrznych pejzażach.
Dziki krajobraz tej doliny dostarcza wprawdzie niezrównanych wrażeń estetycznych, ale dla odmiany popatrzyłbym chętnie na jakąś mniej estetyczną oberżę. Wkrótce minie tydzień, od kiedy podziwiam romantyczną przyrodę, pejzaże i odległe horyzonty. Zatęskniłem do wnętrz. Zwłaszcza takich, w których podają ciepłą strawę i zimne piwo.
Gdyż być artystą, Krystianie, nie znaczy koniecznie malować pejzażyki i ciała w akcie (...). A Sztuką może być wszystko, jeśli tak sobie postanowisz, każda twa czynność i każde twe działanie, Krystianie.
Słuchając piosenki, wędrował gdzieś daleko, poprzez jakiś mroczny pejzaż, gdzie ten drugi drwił sobie z niego, a ogień nie mógł ogrzać jego ciała.
Podróżować? Aby podróżować, wystarczy istnieć. Jadę od dnia do dnia jak od stacji do stacji w pociągu mojego ciała lub mojego przeznaczenia przyglądając się ulicom i placom, gestom i twarzom, zawsze takim samym i zawsze różnym, czyli takim, jakie w istocie są pejzaże.
Wyjrzał przez okno, ale nie bardzo wiedział, w jakim mieście się znajduje, przecież z okien hoteli wszystkie miasta wyglądają tak samo.
Prawdziwe zasady nie mogą być linearne. W wygodnych systemach, jakimi nauka uspokajała nas przez wieki, niewielkie zmiany założeń początkowych nie miały wpływu na wynik, natomiast w systemach chaotycznych, kiedy zmieniają się warunki wyjściowe, wszystko idzie zupełnie innym tokiem. To odnosi się też do twoich wojen (…). A także do natury i całego życia: trzęsień ziemi, bakterii, bodźców, myśli. Żyjemy w interakcji z pogmatwanym pejzażem, jaki nas otacza.
Stworzona przez ludzi technika wpływa na pejzaż, zmienia go, kurczy, zabudowuje i burzy, zależnie od chwilowych warunków. W ten sposób docieramy, po środkach zapobiegawczych i środkach rażenia (…) do trzeciego rodzaju broni: środków przekazu. Nadszedł koniec powszechnie uznanej iluzji ich aseptycznej i niewinnej roli. W czasach sieci informatycznych, satelitów i globalizacji nazwanie jest tym, co różnicuje terytoria i toczące się na nich życie ludzi. Tym, co zabija, jest wskazanie palcem: most umieszczony na monitorze inteligentnej bomby, wiadomość o wzroście lub spadku notowań giełdowych podana o tej samej poprzez wszystkie dzienniki telewizyjne świata.
Żeby zrozumieć i polubić Mazowsze, trzeba się tylko nauczyć tego języka, języka nizin. Zrozumieć urodę i wdzięk nizinnego pejzażu.
Czasem nic nie da się poradzić. Musimy po prostu jechać przed siebie, patrzeć, jak słońce wyzłaca pejzaż.