-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Cytaty z tagiem "dostatek" [15]
[ + Dodaj cytat]Miłość, uczucie najgorsze i najlepsze ze wszystkich, demon Platona, Eros, syn biedy i dostatku, towarzysz Wenus, zrodzony razem z nią. Pożąda piękna i szuka dopełnienia, bo sam jest niczym, pragnie latać i potrzebuje dwojga skrzydeł. Miłość.
Dlaczego, pomyślała, poświęcać się bez reszty poszukiwaniu miłości, sukcesu, dostatku - życiu, które miała stworzyć wokół siebie zgodnie z oczekiwaniami społeczeństwa - skoro wszystko to mogło skończyć się jedynie spektakularną klapą?
Im jakieś społeczeństwo jest bogatsze, zapobiegliwsze, dostatniejsze, tym bardziej urozmaicają się i ustalają przyjemności, z jakich korzysta większość; im bardziej zaś są urozmaicone i ustalone, tym bardziej upodabniają się, poprzez zwyczaj i przykład, do prawdziwych potrzeb.
Dostatek przeto i niedostatek zależą od mniemania każdego. Bogactwo, zarówno jak sława i zdrowie, tyle tylko mają powabu i rozkoszy, ile mu użyczy ten, kto je posiada. Wszystko jest dobre i złe wedle naszego odczuwania. Nie ten, o kim ludzie to mniemają, ale ten, który sam to mniema, jest zadowolony; w tym jednym wiara sama sobie daje istotę i prawdę. Los nie świadczy nam ani złego, ani dobrego; dostarcza jedynie materii i nasienia po temu: te dopiero dusza nasza, potężniejsza od niego, obraca i stosuje, jak się jej podoba: ona, jedyna przyczyna i pani własnego szczęścia i nieszczęścia. Zewnętrzne wydarzenia pożyczają smaku i koloru od naszego wewnętrznego stanu, tak jak odzież grzeje nas nie swoim ciepłem, ale naszym, które zdolna jest jeno ochraniać i hodować; kto by nią okrył ciało zimne, zyskałby tę samą usługę dla zimna: w ten sposób przechowuje się śnieg i lód. Jak dla leniwca cierpieniem jest nauka, tak znowuż dla pijaka wstrzemięźliwość od wina; umiarkowanie jest udręką dla żarłoka; ćwiczenia ciała torturą dla gnuśnego i niewieściucha: i tak z innymi rzeczami. Rzeczy nie są tak dotkliwe ani trudne same z siebie; nasza słabość i tchórzostwo uczyniły je takimi. Aby sądzić wielkie i wzniosłe sprawy, trzeba i duszę mieć takąż; inaczej przypisujemy im przywary, które są w nas. Wiosło proste wydaje się krzywe w wodzie; nie tylko idzie o to, aby widzieć, ale jak się widzi”.
W każdym stuleciu jest pięć lat dostatku, po czym wszystko się wali...
Bogaci żyją w świecie dostatku. Biedni żyją w świecie ograniczeń.
[...] zapach zbytku, nawet jeśli jest bardziej szkodliwy od zapachu biedy, przynajmniej jest przyjemniejszy.
I tak żył w swoim świecie bez przyjaciół, bez pieniędzy, bez dachu nad głową, dając tym dowód, że na tym naszym zgniłym globie, gdzie trwa wieczna, twarda walka, można żyć bez domu, bez pieniędzy, bez żadnej opieki, nie znając trosk ni smutku, czy też uczucia niedostatku. Spokojny i szczęśliwy jak nigdy dotąd przedtem, nie odczuwał głodu, chłodu ani bezdomności.
(...) kiedy komuś brakuje tego, czego powinien mieć pod dostatkiem, to zaczyna do tego tracić zaufanie".
Krótkowzroczni naiwniacy wyobrażają sobie komunizm jako królestwo obfitości i wolności od tego, co konieczne. Ale takie społeczeństwo byłoby nie do przyjęcia , każdy by ci na głowę właził, taki komunizm byłby gorszy od burżuazyjnej anarchii! Podstawą i naczelną zasadą prawdziwego komunizmu powinna być dyscyplina, zupełne podporządkowanie się władzy i ścisłe wykonywanie jej poleceń. (A szczególnie surowo powinna być traktowana inteligencja). Następna cecha: podaż dóbr powinna być nader umiarkowana, nawet niedostateczna, ponieważ ludzie zupełnie syci wpadają w rozgardiasz ideologiczny, jak to widzimy na Zachodzie. Jeśli człowiek nie będzie musiał troszczyć się o codzienny chleb, to wyrwie się spod wpływu materialnych sił historii, byt przestanie określać świadomość i wszystko pójdzie w diabły.
s.137.