-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Cytaty z tagiem "agresja" [135]
[ + Dodaj cytat]Ani Freud, ani nikt z współczesnych agresjologów kontynuujących jego mit o dzikiej bestii tkwiącej w naturze ludzkiej nie potrafił zrozumieć, że człowiek może być zarówno oprawcą, jak i bohaterem, że w punkcie wyjścia nie jest ani jednym, ani drugim, że jednym i drugim staje się w zależności od całokształtu warunków społeczno-politycznych, w jakich żyje, od złożonego splotu czynników jego indywidualnego biegu życia.
Swoją drogą, to interesujące, że tabloidy na całym świecie są identycznie ksenofobiczne. Wiedzą, że ich zapijaczony i tłukący żonę czytelnik niczego tak nie potrzebuje jak wskazania wroga, którego może obarczać winą za swoje niepowodzenia.
Skoro wiedziano to w 1954 roku, można by zapytać, dlaczego bonobo zabrakło w debatach o ludzkiej agresji i dlaczego wciąż nie jest powszechnie znany. Badanie to zostało opublikowane po niemiecku, a czas, kiedy anglojęzyczni naukowcy czytali cokolwiek w innym języku niż po angielsku, dawno minął.
Czasami miłość nie jest w stanie wyprzeć strachu.
Coraz to nowe badania wykazują, że jedynym sposobem zredukowania przemocy jest nieustanne eliminowanie niesprawiedliwości powodujących frustracje, które często prowadzą do wybuchów gwałtownej agresji.
Destrukcyjne działania maniaków są wynikiem impulsu; w najgorszym razie mają charakter wybuchów złości, krótkotrwałych orgii niszczenia i złości.
Kosmonauta powinien być pewny siebie, agresywny (...) Ale nie chodzi o chuligaństwo, tylko o agresję. A ona przejawia się w stanowczości. Liczy się też inteligencja, ale nie jej iloraz. Wysoki ma nawet Doda, ale nic z tego nie wynika.
Tata wyznał na przykład w tym czasie, że jako chłopiec był prześladowany. Żeby go zahartować, babcia i dziadek wysłali go do Gordonstoun, szkoły z Internatem, gdzie zaczęto go straszliwie dręczyć. Mówił, że ulubionymi ofiarami dręczycieli z Gordonstoun były osoby kreatywne, wrażliwe, oczytane - innymi słowy: tata. Pamiętam, jak mruczał ponuro:
- Ledwie przeżyłem.
Nie po raz pierwszy powtarzał jak papuga narrację prasy. Trudna księżna i takie tam bzdury. Pogłoski, kłamstwa rozpowszechniane przez jego ekipę, brednie z brukowców - znowu mu o tym przypomniałem. I powiedziałem, że spodziewałbym się czegoś lepszego po starszym bracie. Zaszokowało mnie, że go to naprawdę wkurzyło. Przyszedł tu z innym oczekiwaniem ? Myślał, że zgodzę się z nim i przyznam, że moja żona jest potworem ? Kazałem mu się opanować, złapać oddech i zadać sobie pytanie, o to, czy Meg nie jest przypadkiem jego szwagierką. Czy ta pozycja nie byłaby toksyczna dla każdej nowej osoby ? I w najgorszym razie czy skoro jego szwagier trudno jest się dostosować do nowej pozycji, rodziny, kraju, kultury, nie może odpuścić jej trochę krytyki ? Nie mógłby stanąć u jej boku ? Pomóc jej ?
Jeśli jakiś gatunek zwierząt w toku ewolucji rozwija broń, którą jest w stanie jednym ciosem zabić innego osobnika swojego gatunku, to równocześnie musi wykształcić w sobie wewnętrzny hamulec, powstrzymujący go przed jej użyciem, ponieważ mogłoby to zagrozić ciągłości gatunku.