cytaty z książki "Marzycielka z Ostendy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wymarzona kobieta to nie ta, o której marzy ona sama,ale ta, którą widzi mężczyzna.
Można wyleczyć się tylko z tego, co tak naprawdę nie miało znaczenia, natomiast prawdziwa miłość jest nieuleczalna.
To, co stanowi o uwodzicielskim charakterze mężczyzny to nie jego uroda,a zdolność przekonania kobiety, by czuła się przy nim piękna.
Niektóre kobiety to pułapki, w które wpadamy i z których już nie chcemy się uwolnić.
W gruncie rzeczy nic nie przeżyła, ale przemarzyła...
Czytała, by nie dryfować samotnie. Nie po to, by wypełnić wewnętrzną pustkę, ale by dać upust nazbyt wybujałej wyobraźni. Literatura była dla niej niczym upuszczenie krwi, pomagała zapobiec gorączce...
Mężczyźni nie są wymagający w kwestii rozmowy, którą muszą prowadzić, zanim dotrą do łóżka, ponieważ wiedzą, że na końcu czeka ich nagroda. Jednak po wyjściu z łóżka mężczyzna kulturalny i wybredny na powrót staje się wymagający, czyż nie?
Czasem istoty stworzone, by płonąć żywym ogniem uczuć, nie mogą przeżyć wielkiej pasji, która była dla nich przeznaczona, ponieważ jedna z nich jest zbyt młoda, a druga zbyt dojrzała.
Wytłumaczę pani, Stefanio, dlaczego nigdy nie powinniśmy być zazdrośni. Jeśli tworzymy z kimś wyjątkowy związek, to znaczy, że on już nigdy się nie powtórzy.
To, co stanowi o uwodzicielskim talencie mężczyzny, to nie jego uroda, ale jego zdolność przekonania kobiety, by czuła się przy nim piękna.
Nadchodzi taki moment, w którym płoniemy, spalamy się. To bardzo intensywne i cudowne uczucie. Gdy się skończy, zostaje już tylko popiół.
Problem polega na tym, że mówiąc prawdę, zatracamy się w niej.
- A jeśli zostałabym w domu i już do pana nie wróciła?
- Nie zrobiłaby pani tego!
- Skąd pan to może wiedzieć? Przecież nikt panu nie powiedział, jak zazwyczaj traktuję nagich mężczyzn, których spotykam w krzakach.
Cóż za bzdury! Trzeba uzewnętrznić emocje, ptaszynko, w przeciwnym razie nabawisz się raka. Kobiety, które milczą dostają raka.Ja nie będę miała raka, bo pyskuję i wrzeszczę całymi dniami. Jeśli kogoś to wkurza -trudno, wolę, żeby to inni cierpieli,a nie ja.
Odniosłem wrażenie, że widzę dwa statki, statek myśli i statek książki, które od czasu do czasu, kiedy opuszczała powieki, wpływały na te same wody, zlewając się w jedną falę. Po chwili jej statek wracał na wcześniej wytyczoną trasę. Czytała, by nie dryfować samotnie. Nie po to, by wypełnić pustkę, ale by dać upust nazbyt wybujałej wyobraźni. Literatura była dla niej niczym upuszczenie krwi, pomagające zapobiec gorączce.
Wokół mnie było niewielu ludzi. Sami staruszkowie. Dlaczego starsi ludzie tak bardzo cenią wybrzeże? Czy dlatego, że morska kąpiel nie ma wieku? A może dlatego, że możemy w niej odnaleźć pokorę i proste przyjemności dzieciństwa? O ile budynki i stragany dają się nadszarpnąć zębom czasu, o tyle piasek i fale pozostają dziewicze, wieczne, niewinne. Plaża pozostaje tajemnym ogrodem, do którego czas nie ma wstępu.
-Ach tak? Zostałby pan tu pod warunkiem, że mógłby pan stąd odejść? To bardzo męskie podejście.
Każdy wymysł jest wyznaniem, każde kłamstewko intymną konfesją.
Pewnego razu widziałam, jak piorun strzelił w drzewo. Widzi pan, ja też kiedyś byłam takim drzewem. Nadchodzi taki moment, w którym płoniemy, spalamy się. To bardzo intensywne i cudowne uczucie. Gdy się skończy zostaje już tylko popiół.
Trzeba uzewnętrzniać emocje, ptaszynko, w przeciwnym razie nabawisz się raka. Kobiety, które milczą, dostają raka.
Młodzi ludzie w każdym pokoleniu mają poczucie, że wynaleźli grzech, cóż za zarozumialstwo
Nigdy nie widziano pniaka, nawet żywego, z którego odrodziłoby się całe drzewo.
Życie zazwyczaj jest dla historii zabójcze, czasami o poranku czujemy, że coś się zacznie, coś pełnego, czystego,
wyjątkowego. Później dzwoni telefon i wszystko się kończy. Życie szatkuje, rozpyla, rozmywa, codzienność nie lubi
wyraźnej kreski. Fenomen kobiety z bukietem polegał na tym, że życie wracało do czystej formy, przeznaczenie
posiadało literacką przejrzystość, stawało się oszczędne jak dzieło sztuki.
I myślę, że do końca moich dni będę się zastanawiał, czy owego dnia z pociągu wysiadła śmierć, czy miłość.
- Co się mogło wydarzyć pani zdaniem?
- Nie wiem. Improwizuję, może urodził się pan tego ranka i wyszedł z morskich fal.
To ciekawe i naiwne zarazem wierzyć, że niemoralność jest nowoczesna... Młodzi ludzie w każdym pokoleniu mają poczucie, że wynaleźli grzech, cóż to za zarozumialstwo!
Podczas naszego pierwszego spotkania dała się poznać jako kobieta delikatna, dyskretna, bez wyrazu, małomówna, wręcz banalna, skazana na zapomnienie. Jednak od dnia, w którym ukazała mi swoje prawdziwe oblicze, myśl o niej mnie nie opuszczała. Intrygująca, dumna, błyskotliwa, paradoksalna, złapała mnie na wieki w sieci swojego uroku. Niektóre kobiety to pułapki, w które wpadamy i z których już nie chcemy się uwolnić.
Czasem istoty stworzone, by płonąć żywym ogniem uczuć nie mogą przeżyć wielkiej pasji, która była dla nich przeznaczona, ponieważ jedna z nich jest zbyt młoda, a druga zbyt dojrzała.