Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jakub Gałązka
1
5,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,0/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dom 2.0 Jakub Gałązka
5,0
Nie będę streszczać, jako że opis dokładnie oddaje ogólną treść książki. A raczej powiedziałabym.. opowiadania, gdyż pozycja liczy sobie niecałe 70 stron. Osobiście uważam, że "Dom 2.0" to dobra historia, tylko przedstawiona w trochę nieudolny sposób.
"Prozatorski debiut Jakuba Gałązki to futurystyczna wizja osiągnięć ludzkiej nauki." Tak, wizja jak najbardziej niesamowita i działająca na wyobraźnię. Dziennikarka Kate odkrywa w domu uczonego prawdziwe skarby, takie jak roboty, maszyna do teleportacji, symulator wojny, "trójwymiarowy modulator środowiskowo-biosferowy"( który spodobał mi się najbardziej i za który oddałabym ostatnie pieniądze! :) ) i wiele innych, których odkrywanie sprawiło mi niemałą przyjemność. Najbardziej w całej historii spodobał mi się krótki wywiad z twórcą tych wszystkich wspaniałości (a konkretnie jego wizja eksploracji wszechświata). I te właśnie perełki zadecydowały o tak wysokiej ocenie.
By jednak zrozumieć poruszane w książce zagadnienia, trzeba mieć jakieś pojęcie o fizyce. Bez tego ani rusz, mimo zapewnień autora w notce na początku pozycji, że przekaże wszystkie nowinki w zrozumiały sposób. Było kilka niuansów, nad którymi zatrzymałam się dłużej, a których do końca nie mogłam zrozumieć, mimo mojego zainteresowania wspomnianą dziedziną nauki.
Jeśli chodzi o narrację, gdy dotyczy ona bezpośrednio dziennikarki Kate i profesora Molina.. krótko mówiąc kuleje. Opisy ich czynności i gestów, a nawet emocji są mocno okrojone. Przedstawienie zwykłego poranka Kate wygląda mniej więcej na zasadzie: obudziłam się, wstałam z łóżka, wykąpałam, ubrałam i zjadłam śniadanie. Przywodzi to na myśl raczej fragment pamiętnika małego dziecka, niż lekki opis codziennych czynności. Oprócz tego sam fakt, że dziennikarka w celu napisania artykułu o profesorze zostaje pod jego dachem na kilka nocy praktycznie bez mrugnięcia okiem.. jest to konieczne w całej opowieści, ale wypada naciąganie i nierealistycznie. Tak samo, jak niektóre partie dialogów. Co się tyczy narracji obracającej się wokół wspomnianych wynalazków - autor jest tutaj w swoim żywiole i te fragmenty czyta się o wiele przyjemniej.
Pozycja niestety nie jest wolna od powtórzeń. Oprócz tego ubawiłam się, czytając, że wino może być słodkie lub kwaśne(nie półwytrawne i wytrawne, ale właśnie kwaśne),a Polska(nie wymieniona z nazwy, ale można się domyślić, że chodzi właśnie o nią) leży w Europie Wschodniej, nie Środkowej.
Podsumowując, nie polecam przeczytania tej pozycji dla samego jej stylu, ale dla futurystycznych wynalazków funkcjonujących w domu pewnego profesora, które moim zdaniem są naprawdę fantastyczne!