Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Antonio di Benedetto
1
7,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 02.11.1922Zmarły: 10.10.1986
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
24 przeczytało książki autora
48 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zama Antonio di Benedetto
7,4
Diego de Zama udowadnia, że człowiek ma dwie walczące ze sobą strony mimo, że hołduje wszelkim ułomnym i łatwiejszym wyborom. I jak my obecnie, bardzo chciałby coś zmienić, ale tak naprawdę poddaje się już na samym początku. Świetnie osadzona w kolonii hiszpańskiej w Ameryce Południowej postać Kreola, z jasno rozpisaną hierarchią społeczną u schyłku XVIII wieku.
Zama Antonio di Benedetto
7,4
Mało znane wybitne dzieło argentyńskiego pisarza, o którym dowiedziałem się przy okazji odcinka podcastu Spoilermaster Michała Oleszczyka poświęconego niedawno nakręconej adaptacji. Do filmu dotąd dotrzeć nie zdołałem, ale książkę znalazłem i jestem oczarowany.
Akcja powieści umiejscowiona jest pod koniec osiemnastego wieku, w ostatniej dekadzie, w wicekrólestwie La Platy, zaniedbanej prowincji hiszpańskich kolonii. Ma formę wspomnień czy dziennika urzędnika Diego de Zama, który utknął na placówce w Asuncion, z dala od rodziny, w sennym, pozostającym na dalekim uboczu imperium mieście, leniwie spędzając czas na drobnych problemach i zadaniach, drobnych miłostkach urastających w jego wyobraźni do wielkich romansów wynikających z rozbuchanych niezaspokajanych pragnień i w monotonnym wyczekiwaniu na statek, którym ma przyjść upragniony awans.
Mamy ciekawe tło historycznej powieści, z wyraźnym ówczesnym rasizmie, przebijającym zarówno z postawy bohatera, jak i w chwilach ujawnienia mu sposobu traktowania go w taki sposób, a do tego studium samotności i braku akceptacji świata, w którym bohater ma swoją rolę, z którą się nie godzi i złudne wyczekiwanie przez lata zmiany nie nadchodzącej, nie dającej wyzwolenia z otaczającej rzeczywistości.
Całość powoli i leniwie zmierza od wynurzeń o miłosnych próbach i romansach ku dramatycznemu finałowi, gdzieś w momencie pogodzenia się ze swoją rolą i być może docenieniem miejsca, w którym przyszło odgrywać swoją rolę, z wybijającą z okrucieństwem z monotonii aktem przemocy.
Świetna rzecz, skłaniająca do refleksji, wciągająca swoją monotonią, coraz ciekawszą, hipnotyzującą. To literatura iberoamerykańska inna od realizmu magicznego, to powieść historyczno-obyczajowa. A do tego napisana i przetłumaczona wspaniale.