Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Kowalska-Pietrzak
Źródło: Instytut Historii UŁ
4
7,3/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.historia.uni.lodz.pl/instytut/pracownicy/kowalska_pietrzak_anna.htm
7,3/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Początki architektury sakralnej w Polsce Centralnej Część II: Zapilicze i Sieradzkie
0,0 z ocen
4 czytelników 0 opinii
2013
W kręgu średniowiecznego duchowieństwa łęczyckiego
Anna Kowalska-Pietrzak
7,0 z 2 ocen
4 czytelników 1 opinia
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
W kręgu średniowiecznego duchowieństwa łęczyckiego Anna Kowalska-Pietrzak
7,0
Dzisiejsza Łęczyca nie posiada takiego znaczenia, jakie miała w średniowiecznej i nowożytnej Polsce: stolicy prowincji/księstwa/województwa/ziemi (zależnie od okresu). Jedną z niewielu rzeczy przypominającej o lepszej prosperity tego miasta (poza zamkiem) jest archikolegiata w Tumie oraz kapituła łęczycka. Losom średniowiecznego duchowieństwa łęczyckiego Anna Kowalska-Pietrzak poświęciła już jedno opracowanie oraz kilka artykułów, w których skupiała się głównie na dziejach kapituły łęczyckiej. Niniejsza praca jest w pewnym sensie dodatkiem do poprzedniej książki Autorki oraz rzuca światło na dzieje niższego duchowieństwa związanego z Łęczycą. Zapowiada się więc interesująco.
W gruncie rzeczy tak jest, no ale zawsze jest jakieś ale.
Praca składa się z trzech rozdziałów (pomijam wstęp, zakończenie, bibliografię, indeks i aneksy),w których przedstawione są pokrótce sylwetki duchownych związanych z kapitułą i środowiskiem kościelnym.
Zapewne stan zachowania źródeł nie pozwala przyjrzeć się jakoś dokładniej mniej eksponowanym kolegiom i składom duchownych, altarystom czy mansjonarzom. Z tym, że akurat przedstawienie składu tych kapłanów uważam za lepsze niż część poświęconą wikariuszom. W tym wypadku myślę, że można by na pewno wynieść ze źródeł więcej.
Czytając przedstawienie prałatów i kanoników łęczyckich nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że zostali oni zaprezentowani dość chaotycznie. Książka nie jest stricte naukowa, raczej ma popularyzować kościelną historię Łęczycy - przydałoby się chyba więc nieco jaśniejsze i klarowniejsze wymienianie poszczególnych osób. Niekiedy zdarzały się powtórzenia pewnych osób, o których wspominano wcześniej. Tak dzieje się głównie przy większej ilości źródeł - uważam, że altaryści, mansjonarze w kolegiacie oraz plebani tumscy zostali przedstawieni lepiej niż kanonicy i wikariusze.
Podobnie wygląda sytuacja z ukazaniem związków kanoników łęczyckich z instytucjami państwowymi czy innymi instytucjami kościelnymi w Polsce. Niekiedy informacje zlewają się w jedną całość i powodują mały zamęt w głowie czytelnika, co powoduje konieczność powrotu o akapit, stronę lub dwie, aby jeszcze raz zrozumieć myśl Autorki.
Najciekawszy rozdział to rozdział trzeci, poświęcony codziennemu życiu kanoników. Charakter zachowanych źródeł powoduje co prawda, że najwięcej miejsca poświęcono toczonym sporom oraz wydatkom kanoników. Nie da się ukryć, że były to ważne kwestie. Chociaż, z drugiej strony, niewprawiony czytelnik będzie mógł pomyśleć, że bycie kanonikiem wiązało się jedynie z toczeniem sporów o pieniądze, dziesięciny itp. Nie rozumiem jedynie sensu wprowadzenia jednego z podrozdziałów, a którym Autorka stara się przedstawić paralelność wydarzeń państwowo-politycznych z codziennym życiem. Pada zdanie, że w dzisiejszym świecie do Łęczycy wiadomość o zgonie na stolcu biskupim na Żmudzi dotarłaby tego samego dnia, podczas gdy w XV w. kanonicy w tym samym dniu nie mieli o takim wydarzeniu pojęcia. Można zadać sobie pytanie, czy zmieniłoby to coś (prócz oczywiście konieczności odprawienia jakiejś mszy za zmarłego biskupa)? Czy wtedy nie prowadzono by czynności, które odbywały się tego dnia? Wydaje mi się, że za wiele by to nie zmieniło. Tak wygląda przecież codzienne życie.
Książka jest raczej popularno-naukowego charakteru. Wskazuje na to zarówno styl pisania Autorki (który, poza nieco chaotycznym przedstawianiem postaci, nie przeszkadza w czytaniu),jak i brak przypisów w większości pracy. Chociaż, z drugiej strony, głównie w części o sporach sądowych i rachunkach, Anna Kowalska-Pietrzak obficie podaje źródła archiwalne, z których korzystała. Powoduje to, że zaciera się nieco popularno-naukowy charakter pracy. Na właśnie taki cel pracy wskazuje też np. słownik podstawowych pojęć kościelnych, wykaz arcybiskupów i władców czy aneks z przeliczeniami pieniężnymi. Można jednak zarzucić, że Autorka nie tłumaczy wszystkich pojęć łacińskich na polski - niekiedy tak robi, ale np. "hora terciarum" pozostaje nie wyjaśnione. Warto by chyba to zrobić, żeby czytelnik nie pomyślał, że rzecz działa się o 15 popołudniu.
Czytając niniejszą recenzję można by pomyśleć, że jestem dość negatywnie nastawiony do danej pozycji. Wręcz przeciwnie! Temat wydaje się na tyle interesujący i posiadający jeszcze pewne możliwości interpretacyjne (co podkreśla sama Autorka we wstępie),że dobrze by było, aby Anna Kowalska-Pietrzak przedstawiła więcej wyników swoich kwerend, niekoniecznie w stricte naukowej wersji. Pozycję tę traktuję jako interesującą, ale przede wszystkim jako wstęp do dokładniejszej analizy łęczyckiego środowiska kościelnego.