Zaułek koszmarów William Lindsay Gresham 6,6
ocenił(a) na 717 tyg. temu Lubicie oglądać kuglarskie występy? Które z nich są dla Was najciekawsze?
Życie ulicznego iluzjonisty nie jest proste. Trzeba wciąż uczyć się nowych sztuczek, orientować się w aktualnych trendach i nastrojach publiki. Jednak bez talentu bycie dobrym magikiem jest niemożliwe.
Stanton „Stan” Carlisle to młody mężczyzna, który niewątpliwie posiada niezbędny iluzjonistyczny dryg. Niemal chorobliwie pragnie przy tym sławy i pieniędzy. Dzięki swoim umiejętnościom chce wybić się co najmniej na krajowej scenie.
Niepozorny, w jarmarcznym piekle otoczony przez alkoholików i innych degeneratów, stara się wcielić swoje marzenia w życie.
Z pomocą jednej z artystek, występującej w tej samej trupie co on, uczy się kolejnych sztuczek. Jego imię zatacza coraz szersze kręgi, a napływające oferty współpracy zdają się potwierdzać, że jest już na prostej drodze do osiągnięcia celu. Mimo że zdaje się nie zauważać, jak wiele trupów zostawił za sobą, czarne chmury zaczynają przysłaniać jego blask.
Musi pamiętać, że upadek jest tym boleśniejszy, im wyżej się weszło.
"Zaułek koszmarów" okazał się interesującą lekturą. William Lindsay Gresham w ciekawy sposób przedstawił środowisko kuglarzy, które okazuje się specyficzne.
Charakter Stantona nie zmienia się nagle, tylko uwydatnia się w miarę czytania kolejnych rozdziałów. Czytelnik może bez przeszkód śledzić jego drogę do zguby. Pozostałe postacie niestety nie zapadły mi szczególnie w pamięć.
Mimo że fabuła nie jest bardzo wymyślna muszę przyznać, że mi się podobała. Autor konsekwentnie dąży do końca historii, choć były momenty, w których czułam się zaskoczona - czy to postępowaniem któregoś z bohaterów czy to wydarzeniem pobocznym, które jednak okazywało się ważne.
Jeśli mieliście okazję czytać tę książkę podzielcie się swoją opinią. Jestem jej bardzo ciekawa!