Absolwentka College of the Holy Cross i Vermont College of Fine Arts. Rozpoczęła karierę dziennikarską w dziale zdrowia magazynu "Glamour", następnie współpracowała z pismami "Child" i "New Woman". Jej artykuły dotyczące zdrowia i związków ukazywały się również na łamach "New York Times", "O:" The Oprah Magazine", "Real Simple", "Reader’s Digest", "Glamour", "Self", "Redbook", "Cosmopolitan", "Marie Claire", "Parents", "Allure", "Good Housekeeping", "Cooking Light", "Health", "Men’s Health" i wielu innych. Mieszka w Karolinie Północnej z mężem, córeczkami i dwoma wielkimi psami. Pracuje obecnie nad swoją drugą powieścią - miłosną historią dziejącą się w środowisku lekarskim, której idyllę przerywa tragiczny wypadek odmieniający na zawsze życie bohaterów. Jak sama twierdzi, stara się pisać o rzeczach wpływających na jej codzienność - wyzwaniach współczesnego macierzyństwa, zdrowym trybie życia, szukaniu w nim spełnienia i pełni szczęścia.http://kristynkuseklewis.com/
Wzorem Waverley niejedna z kobiet nie docenia tego, co ma przed oczami, lubi zamartwiać się na zapas i zadręcza się pytaniami czy długoletni partner to na pewno ten właściwy. Na szczęście może to być jedyne zmartwienie. Nasza bohaterka ma jeszcze na karku podupadająca cukiernię i obciążoną hipotekę oraz rosnące długi. Nie widzi swojego szczęścia, i skrycie zazdrości przyjaciółkom bo u nich "trawa jest zieleńsza". Tymczasem ani Kate, której mąż Brendan startuje w lokalnych wyborach nie jest szczęśliwa z nagłego zainteresowania mediów, a tym bardziej Amy , żona nadętego bubka Mike's, nie mają powodów do radości. Trzy kobiety mają poważne problemy, ale często brakuje im odwagi by szczerze porozmawiać o dręczących ich sprawach. Waverley, jak dziecko, które coś zbroiło, nie potrafi przyznać się partnerowi że tonie w długach, że czasami nie płaci czynszu za wspólne mieszkanie gdyż ładuje pieniądze w sklep. Problemy finansowe robią się poważniejsze, stoi na krawędzi bankructwa ale nie chce jego pomocy i obawia się reakcji. Nad związkiem wisi też widmo redukcji etatów w muzeum, w którym pracuje partner. Kate uskarża się na bycie na świeczniku , na cenzurowanym ze względu na polityczne ambicje męża, wspiera go na rautach, lunchach i wiecach. Tylko siła przyjaźni pomoże im uporać się z bolesnymi tematami. Podczas expose męża Kate media ujawniają jego romans z organizatorką kampanii, hożą dwudziestolatką, co wstrząsa niby szczęśliwą mężatką. Po strasznej awanturze wyrzuca niewiernego żonkosia, ten rezygnuje z kandydowania. Z kolei gorsze rzeczy dzieją się z zawsze promienną i radosną Amy, która rzadko ma czas się spotykać z koleżankami, ma napady depresji, jej mąż szykanuje ją w towarzystwie, potrafi upokorzyć nawet wśród przyjaciół, deprecjonuje jej osiągnięcia. Wav zauważa też niepokojące siniaki i blizny u przyjaciółki. Stopniowo dociera do niej okrutna prawda o latach maltretowania Amy prze męża. W końcu kobieta po kolejnym pobiciu trafia do lekarza, decyduje się nie składać doniesienia, licząc że Mike zmieni postępowanie. jednak następnym razem Waverley znajduje ją półprzytomną, po zażyciu leków, mąż w szale zaczyna grozić też córce więc Amy porzuca go i dla dobra córki stawia czoła koszmarowi. Wsparciem okazują się rodzice, równie nieświadomi co jej przyjaciółki co działo się w jej domu.
Dobrze, że cała trójka dojrzewa do ważkich decyzji, Kate realizuje się jako reporterka, dochód Waverley wzrósł gdyż Brendan nawiedzał jej lokal próbując odzyskać żonę, co zainteresowało paparazzich. jej muffinkami zainteresowała się agencja wysyłkowa, podpisała kontrakt na niebagatelną kwotę. Wzruszająca opowieść o kobiecej solidarności, bardzo wciągająca, ucierająca nosa wszystkim lubiącym się porównywać z innymi kobietami czytelniczkom. na pewno wprowadza w dobry nastrój, pokazuje że wszystkie przeciwności da się przezwyciężyć, tylko trzeba postępować odważnie i dorośle.
Trzy przyjaciółki Waverly,Kate i Amy,trzy różne życia,trzy kręte drogi.
Każda skrywa sekret przed przyjaciółkami i każda myśli,że tamte maja lepiej.
Książka daje do myślenia bo i temat nie jest lekki,przemoc domowa, to nie jest coś o czym się czyta z błyszczącymi oczami,raczej ze smutkiem w oczach i bolącym sercem.Zanim zaczniecie oceniać przyjaciółki,że wcześniej nie pomogły,że nie interweniowały,że " ja na ich miejscu potrafiłabym wyrwać moją najlepszą przyjaciółkę z toksycznego związku"powiem wam z doświadczenia,że to NIEPRAWDA.Nie da się a dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.Tak długo jak ofiara sama nie zdecyduje się sobie pomóc tak długo my przyjaciele jesteśmy bezradni.
Polecam szczególnie na wakacje bo jak mawiała ś.p.Wisława Szymborska"Kto powiedział,żeby na wakacje zabierać tylko lekką książkę"
Da ta pozycja do myślenia a kto wie być może doda sił komuś aby zawalczyć o siebie.
A tak na marginesie, doceniajmy to co mamy i cieszmy się tym.